może pompka zalała gaźnik i
nie może go w ogóle dojśc do zapłonu mieszanki
Jeśli nie działa zawór iglicowy w komorze pływaka (czyli awaria gaźnika) to chyba może dojść do takiej sytuacji. Mam mokry od paliwa filtr powietrza od strony przepustnicy - wcześniej filtr zawsze był suchy.
Moje Tico wogóle nie odpala!
Przez kilka dni były coraz większe problemy z wchodzeniem przy ssaniu na wysokie obroty. Trzeba było dodać gazu, wchodził na obroty na ssaniu i było ok. Z dnia na dzień było coraz gorzej, aż umilkł całkowicie.
1. Rozrusznik kręci - akumulator naładowany
2. Świece, przewody i cały aparat (nowy) wymieniony
3. Pasek zębaty cały - kręcąc kołem zamachowym porusza się też palec w aparacie
4. Pompka paliwowa sprawna - daje paliwo jak zwariowana
5. Cewka sprawdzona miernikiem - odczyty w normie, iskra na świecach jest.
6. Pozostał tylko gaźnik:
dziś jadąc na prostej drodze
tiktak nagle zgasł i już nie zapalił.
zauważyłem że powodem awarii był przewód zapłonowy który poprostu się wysunoł z cewki
Przewody mają ok 2miesięcy i
wcale nie wchodził luźno do cewki... ale czy coś mogłoby być powodem tego zdarzenia?
Mechanik z ASO w Giżycku, gdzie jeżdżę na przeglądy okresowe, powiedział mi abym co jakiś czas sprawdzał czy nie wysunął się któryś z przewodów WN ponieważ niektóre kiepskiej jakości tak mają! Dotychczas używałem przewodów zapłonowych z Ełku - 31zł (nie pamiętam nazwy firmy) i nie miałem z nimi takiego problemu. Ostatnio jednak kupiłem na Allegro przewody które tak mają. Po nałożeniu na kopułkę po prostu od razu ześlizgują się. Sam styk trzyma, ale co z tego jak dociera tam wilgoć i zacisk pod wpływem drgań też zapewne wypadnie po jakimś czasie. Coś mnie tknęło aby sprawdzić je miernikiem - jeden miał przerwę! Po prostu szmelc, a nie przewody!
dzis probowalem wymiecnic amorki i olej i caly dzien stracony i sie udalo sie sruby przy amorach
zardzewialy nie dalyu sie odkrecic a korek od koleju na jakis kwadrat i tez sie nie dalo
W amorkach jeśli śrub nie można odkręcić to trzeba je uciąć fleksą i kupić nowe np. w sklepie z częściami do maszyn rolniczych.
Przy wymianie oleju w skrzyni na początku trzeba odkręcić korek wlewu a później kwadratowy spustu. Jeśli odkręcisz spustowy i spuścisz olej a później nie odkręcisz wlewowego to kicha na całego. Jak pojedziesz autkiem do warsztatu bez oleju w skrzyni?
Przed takimi pracami trzeba zaopatrzyć się w porządne narzędzia (wiem to z własnego doświadczenia).
Przeglądając komentarze internetowe odnośnie zużycia paliwa w Tico zaczynam się zastanawiać czy
moje auto nie pali za dużo.
Dużo osób na Złośniku twierdzi, że ma podobne spalanie (był gdzieś o tym wątek).
Odpukać, moje zielone "cudo" pali na trasie, przy prędkości 90km ok. 3,8 do 4,1 litra.
W mieście latem do 4,8l, a zimą do 6l.
Zależy to pewnie od stylu jazdy, ustawienia gaźnika i kąta wyprzedzania zapłonu.
Może ktoś wcześniej przed Tobą coś rozregulował. Ja stałem się posiadaczem Tico po "gościu" który miał zwyczaj kupować autko, nic przy nim nie grzebać i kiedy pojawiały się jakieś problemy po prostu je sprzedawał i kupował następne z salonu.
Kiedy wymieniacie opony letnie na zimowe?
U mnie już wymienione - mam na osobnych felgach. Zawsze dokonuję wymiany gdy temperatury spadają poniżej 5 stopni w nocy. W tym roku wymianę przyspieszył "mały" wypadek w którym została zniszczona felga z opon letnich. Z tej przyczyny założyłem wcześniej zimówki, a z naprawą letniej czekam do wiosny.
Jakie świece polecicie drodzy forumowicze do Tico bez
LPG. ja już nie pamiętam jakie ja kupowałem, a może Wy macie jakieś sprawdzone.
dzięki bardzo z propozycje
Ja miałem i mam świece Brisk. Ostatnio wymieniłem standardowo po przejechaniu ok. 35kkm. Nie miałem z nimi żadnego problemu.
Witam Koledzy !!!!
Żonka ma Tico które lada dzień stanie do przeglądu rejestracyjnego i niestety nie działa tylna
lampa przeciwmgielna ... bezpieczniki sprawdzone , żarowka w lampie wymieniona na nową i
nie działa ...
Zajrzyj pod tylny zderzak i pociągaj przewodami tuż przy lampie. Nie daj się zwieść wrażeniu, że przewody "na oko" są całe. Może być tak, że tylko izolacja jest niby cała, a miedziana żyła już nie istnieje. Mogą być też zaśniedziałe (zgniłe) połączenia przewodu ze stykiem w lampie.
O podobnych przypadkach jak twój było już pisane na forum, włącznie jak pamiętam z manualem o wymianie wiązki przewodów.
Tak wlasnie robie. Ze dwa gora trzy razy wciskam i zapala jak by byl cieply.
Za dużo razy też nie można wciskać pedału gazu ponieważ będzie problem z odpaleniem, z dotyku. Tak przynajmniej jest u mnie. Gdy stosuję się do zasad jak poniżej to odpala z dotyku - w innym wypadku chwilę trzeba "piłować" rozrusznikiem.
Przy zimnym silniku, po nocy:
Zastanawiam się już czy nie zmontowałem źle rozpieraków szczęk (samoregulatorów). Ma może
ktoś zdjęcie? jak powinien być prawidłowo zmontowany? Nie wiem co może być przyczyną
Samoregulatory może zamocowałeś dobrze, ale sprawdź czy jeszcze są na swoim miejscu. Konkretnie sprawdź czy blaszka (na zdjęciu o numerze 8120091) opiera się jeszcze o ząbek z rozpieraka. Rozpieraki (jeśli nie są oryginalne) często po założeniu na szczękę mają luz pomiędzy tą szczęką, a ząbkiem na którym opiera się ta blaszka. Ząbek jest też często nie prosty a lekko zaokrąglony. W konsekwencji tego blaszka zsuwa się z ząbka rozpieraka i samoregulatory są tylko ozdobą. Ząbek możesz spiłować trochę pilnikiem, a rozpierak "zwęzić" młotkiem (oczywiście po wyjęciu z bębnów).
Ponieważ zbliża się jesień, nie mam garażu, a tylko miejsce parkingowe na którym wykonuję naprawy - postanowiłem:
1. Wymienić osłonę przegubu. Była dość mocno popękana choć smar jeszcze nie uciekał. Śruby wszystkie odkręciłem bez problemu. Największy problem sprawiło odbezpieczenie pierścienia Segera i wysuniecie przegubu. Walczyłem prawie 1,5 godziny. Po oczyszczeniu w benzynie lakowej przegubu okazało się, że ma dość spore luzy (wcześniej czasami stukało podczas puszczania sprzęgła). Wymieniłem na nowy - ale chyba jakiś chiński więc wątpię czy długo wytrzyma. Oby, bo inaczej będę pluł sobie w brodę.
2. Po odkręceniu wahacza od zwrotnicy okazało się, że osłonka jest zniszczona. Luzów nie zauważyłem, więc wyczyściłem gniazdo, dałem trochę smaru i założyłem nową osłonkę. Tak wcześniej zrobiłem z osłonką końcówki drążka. Odpadło ustawianie zbieżności i kasy trochę zostało <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
gdy jadę po niewielkich wybojach (sam)to słyszę z tyły lewa strona pukanie
U mnie objawy były takie same. Winna była tylna sprężyna. Opis Tutaj
Jak najprościej wymienić tylną lewą sprężynę zawieszenia? Proszę o rade.
Wymieniałem u siebie prawą ale lewa będzie chyba tak samo:
1. Odkręcić koło (zabezpiecz auto przed przetoczeniem!)
2. Odkręcić dolne mocowanie amortyzatora
3. Jak mamy ściski do sprężyn to trochę ją ściskamy
4. Naciskamy nogą na bęben hamulcowy aby obniżyć belkę (dobrze jak mamy drugą osobę do pomocy - ja robiłem to sam) i wyciągamy sprężynę
5. Zakładamy w odwrotnej kolejności
Jeśli odkręcisz śrubę amorka bez problemu to roboty z wymianą sprężyny na jakieś 30-40min.
Marwi mnie tylko jak nadejdzie zima, znowu trzeba będzie biegać po warsztatach i płacić np. za
wymianę wahacza bądź przegubu 50zł
Też mam podobne zmartwienie. Stoję czasami (jak teraz) przed dylematem czy czegoś "na zapas" nie wymienić przed zimą jak np. osłony gumowe przegubów zewnętrznych. Mam już dość sfatygowane - może wytrzymają do następnej wiosny. Jeśli nie to wymiana w zimie będzie mnie kosztowała min. 50zł. Tak więc chyba zrobię to na zapas bo w tym przypadku to koszt tylko części ok. 10-15zł.
Mnie się tłumik obija o sprężynę przy skręcie w lewo
U mnie to nie tłumik - nie dawno wymieniony na nowy i był z daleka od sprężyny.
Po przejechaniu na dzień dzisiejszy ok. 2kkm żadnych stuków (puknięć) nie słychać. Widocznie była winna temu wymieniona sprężyna. Jak nadmieniałem wcześniej żadnych uszkodzeń na niej nie było widać. Widocznie miała jakieś uszkodzenie wewnętrzne. Zauważyłem tylko, że była nieco dłuższa (ok.1,5cm) od tej która jest teraz w aucie. Może straciła swoje właściwości sprężyste po 11 latach <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Witam. Mój Ticolt +zgasł+ i nie chce zapalić, zarówno na gazie jak i na benzynie,
Sprawdź kopułkę i palec rozdzielacza. Może wystarczy przeczyścić lub wymienić - koszt niewielki. Szczegóły znajdziesz w opcji: Szukaj <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
tak, wiem. jednak wydanie 50-60 zł na jedną wkładkę bardziej w tej chwili do mnie przemawia niż
wydanie 150 zł na komplet którego części
Wkładkę na Allegro - nową możesz kupić za 15zł + przesyłka Tutaj
1. Wkładki do wersji z centralnym lub bez są takie same.
2. Kupienie wkładki na lewą stronę jest trudne i z tego względu cena jest wyższa. Wkładka z prawej strony jest taka sama, a różni się tylko plastikowym zatrzaskiem na cięgno do zamka. Miesiąc temu wymieniałem u siebie i nie ma problemu z przełożeniem tego elementu ze starej wkładki na nową.
3. Kupienie samych, nowych wkładek z jednym kluczem bez stacyjki jest raczej niemożliwe. Używane czasami są tak sprzedawane - ale czy warto <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" /> Pewnie lewa wkładka będzie wyjechana.
Mechanik wymienił w moim Tikusiu :
dźwignia zmiany biegów na nową (nie mógł starej rozebrać aby wymienić gumowy element trzymający
wajchę)
mechanizm wycieraczek na nowy (próbowałem wymienić sam ale trzeba było ciąć śruby przy szybie to
spasowałem - po za tym nie byłem pewny czy kupię właściwy mechanizm)
ramiona i pióra wycieraczek
całość części 280zł z robocizną wyniosło mnie 450zł
Eeeehhhh coraz więcej trza ładować w to autko a jeszcze trzeba się zająć korozją bo przegląd we
wrześniu
Jak zwykle robocizna to drugie tyle co części. Prostych rzeczy nie opłaci się naprawiać u mechanika. Na początku też jeździłem z byle usterką do warsztatu. Ale po kilku zapłaconych rachunkach i innych usterkach których dokonał mechanik podczas naprawy doszedłem do wniosku, że lepiej zainwestować w komplet dobrych narzędzi, porządny podnośnik, podstawki oraz wiedzę ze Złośnika i robić co się da samemu. Najlepiej w garażu i z kanałem. Ale ja mam tylko parking i gołe niebo. W jednym jak i drugim przypadku satysfakcja gwarantowana i grosza zostaje sporo. Nawet jeśli trafię na kiepski zamiennik to nie będę płakał, że tak krótko wytrzymał bo wymienię go za parę groszy
<img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
400km zrobione, a wskaźnik pokazuje połowę baku..
No co, pali Ci 2,5 litra na 100 i narzekasz <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
Trzeba sprawę zakończyć <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> aby nie było gorzej.
A na serio. Ja bym na twoim miejscu kilaka razy zatankował do pełna i wtedy zobaczył. Pływak może faktycznie " się zastał" w zbiorniku i trzeba dać mu trochę czasu aby się rozruszał. Jak przez dłuższy czas nic z tego nie będzie to trzeba wymontować zbiornik, czujnik paliwa wymienić. Jeśli masz oryginalny zbiornik od nowości to pewnie okaże się po oczyszczeniu go, że też będzie do wymiany.