No tylko właśnie ja praktycznie przy każdym tankowaniu leję pod korek, więc dalej sądzisz, że nie mogę wyliczyć wiarygodnego spalania?!
Jeżeli robisz to na jednej stacji, na jednym dystrybutorze i np. do drugiego odbicia - w sposób powtarzalny, to oczywiście - określasz spalanie wiarygodne (ale to drugie miejsce po przecinku to naprawdę przesada). Jeżeli lejesz pod korek "na oko" ile wejdzie i/lub za każdym razem na innej stacji, to naprawdę wszystkie te obliczenia są baaardzo przybliżone.
W większości samochodów do rury łączącej wlew z bakiem wchodzi kilka litrów, różnie działa odpowietrzenie baku (i różnie ustawiane są pistolety). Tankując w podobny sposób można spokojnie osiągnąć różnicę 2-3 litrów między różnymi stacjami - między poziomem teoretycznie zatankowanego do pełna samochodu. W przypadku LPG jest jeszcze ciekawiej, bo tutaj wykorzystywana objętość zbiornika jest zależna od ustawienia zaworu w dystrybutorze i nie da się "na oko" ocenić ile jest paliwa w zbiorniku.
Zmierzam do tego, że jeżeli auto pali mniej więcej 5,5-6,0 litra/100km to jest OK, jeżeli nagle to samo auto zacznie palić 8 czy 10 to jest to znak, że coś się złego dzieje. Wyliczanie, że na tym baku spalanie wyniosło 5,66 a na poprzednim np. 5,73, więc zima jest be i auta strasznie dużo palą jest kompletnie nielogiczne.