jakoś specjalnie
przygotowywaliście podłoże? czy wystarczy kupić tą zaprawę elastyczną?
nie, tylko przywiercaliśmy osb do podłogi
Może pamiętasz ta
zaprawa jest sucha jak zwykła zaprawa czy już gotowa do klejenia?
sucha, tato rozrabiał z woda
jakoś specjalnie
przygotowywaliście podłoże? czy wystarczy kupić tą zaprawę elastyczną?
nie, tylko przywiercaliśmy osb do podłogi
Może pamiętasz ta
zaprawa jest sucha jak zwykła zaprawa czy już gotowa do klejenia?
sucha, tato rozrabiał z woda
U mnie w kuchni tak jest (nie zdecydowaliśmy się zrywać drewnianej podłogi), zaprawa elastyczna i poszło, mimo cieżaru szafek i oczywiście normalnego użytkowania kuchni nigdzie nie widziałam nawet pęknięcia fugi, ale kuchnia ma dopiero niedużo ponad roczek wiec nie wiem na ile to wytrzymałe..
W domu mam
praktycznie wszędzie zamontowane świetlówki energooszczędne, ale ich montaż ma sens
tylko w pomieszczeniach gdzie światło świeci się długo np. salon. W pomieszczeniach,
gdzie zagląda się często na chwilkę np. przedpokój, łazienka, kuchnia te świetlówki
nie mają sensu, bo nagrzewając się pobierają 1,5 raza więcej energii niż żarówka
tradycyjna...
a nie prawda miałam ostatnio mierzone miernikiem w domu jak to z tym jest i mało tego zanim się rozświetlą to pobierają nawet mniej energii niż jak rozbłysną już na stałe.. Tak dla nas to też był szok
Na warstwie z rozmyciem użyj gumki tylko zmniejsz krycie i spróbuj te załamania auta powolutku odkrywać oczywiście z twardością gumki minimalną albo wręcz zerową.. Na autach się nie bardzo znam ale wydaje mi się, że i tak cobyś nie robił nie osiągniesz zamierzonego efektu bo odblaski i cienie na karoserii pomimo matu powinny być ostre.. więc jakakolwiek manipulacja w karoserii już zrobi ci mało rzeczywisty efekt ale ja to amatorka jestem grafiki a na VT to się wcale nie znam
Powodzenia i pochwal się efektem
nie wiem jakos
niezabardzo mi to wychodzi, trace zalamania w nadwoziu przy rozmazaniu.
wrzuć te autko
Siemka niemoge
znalesc tematu czy da rade tak przerobic foto auta aby auto bylo matowe? Chodzi o
uzyskanie doslownie koloru matowego na lakierze.
Zaznacz karoserie (szybką maską chyba zrobisz to najdokładniej), najlepiej stwórz nowa warstwę z zaznaczenia przez kopiowanie. Rozmyj warstwę z samą karoserią i sprawdź efekt, powinno być ok, z tym, że możesz też rozmyć ciut mocniej i zmniejszyć widoczność warstwy do zamierzonego efektu..
Od razu napiszę, że nie próbowałam tego robić- to jest pierwsza myśl jaka mi przyszła do głowy i tak bym próbowała to zrobić..
Widzisz! Nie wiem
jaki masz piec i jaka automatyka. Ja mam Buderusa z pełna automatyką i teperaturę w
pomieszczeniach reguluję jedynia termostatami na kaloryferach.
Piec jeszcze babcia instalowała, jest to beretta kompakt i wygląda tak jak ten:
Termostat jest jeden w przedpokoju z programatorem. Grzejniki nie maja oddzielnych termostatów.
Temperatura kotła
obniża się (piec całkowicie się wyłącza) jedynie w godz. 23,00 - 5,00. Temperatura
koŧła jest utrzymywana w granicach 55-60 stopni.
Z tego co czytałem
w internecie, nie opłaca się znacznie obniżać temperatury kotła na czas wyjścia do
pracy. Nagrzewanie do optymalnej temperatury po powrocie do domu faktycznie
podwyższa koszty a dotego dochodzi komfort termiczny właścicieli. Wracając do domu
wolał bym mieć ciepełko a nie czekać aż się nagrzeje
Wiesz akurat to nie problem bo na piecu specjalnie ustaliliśmy godziny takie żeby po powrocie z pracy było już ciepło tzn włącza się 1,5-2h przed naszym przyjściem. I z rana tak, żeby wychodząc z łózka ciepłego nie było szoku
Teraz mamy troszkę mieszany program bo w tygodniu jest tak jak pisałam a w weekend prawie jak u ciebie 22-6 piec ma temperaturę nocną. Nie wyłączamy pieca, po prostu jak temperatura nie spadnie poniżej 16*C w nocy to piec się nie włączy..
Mówisz, że trzymanie stałej temperatury w dzień sie bardziej opłaca niż manipulowanie nią w taki sposób jak u nas? musze chyba pogadać z mężem
Ostatnio z mężem zastanawiamy się co się bardziej opłaca i jak się tego dowiedzieć..
Mamy w domu ogrzewanie gazowe. Termostat ma dwa rodzaje temperatury dzienną 19C i nocną 17C. Dzienna włącza się dwa razy w ciągu doby: 6-8 (bo później szliśmy do pracy) i 16-22(kiedy wracaliśmy z pracy). I wszystko byłoby ok gdyby nie fakt, że piec żeby nadgonić te 2C do temperatury dziennej potrafi grzać nawet 2h (przy ustawieniu średniej temperatury wody w obiegu). Ostatnio zadałam mężowi pytanie czy nie lepiej utrzymywać cały czas te 19C i niech kilka razy w ciągu dnia nadgoni ten 1C (piec załącza się jak temperatura spadnie o 1C od ustalonej i wylącza jak jest 0,5 czy tam 1*C ponad ustaloną). Mąż nie był w stanie mi odpowiedzieć jako że jest informatykiem a nie specem od ogrzewania
Moje pytanie jest następujące jak sprawdzić co nam się bardziej opłaca? Może zostawić jak jest a zwiększyć temperaturę wody w obiegu, albo ustalić jedną temperaturę i zmniejszyć temperaturę wody w obiegu, a może nic nie zmieniać? Co jest bardziej ekonomiczne? Ktoś się zna?
Jakby z kobiecego na techniczne nie było jasne to pytać postaram się jeszcze raz wyjaśnić
Dawno temu kupiłem
taką emalię i pomalowałem nią odpryski. Efekt estetyczny po miesiącu był taki,
jakbym pomalował zwykłą farbą(pożółkła). Wanna lepiej wyglądała przed zastosowaniem
tej emalii. Jeżeli nic się nie zmieniło, to odradzam takie wynalazki.
No własnie tez się tego boję.. co prawda nie wiem czy może już wyglądać gorzej niż to co jest bo najgorzej wygląda na spodzie, na razie przykrywam to matą do kąpieli ale właśnie myślę o kupieniu i pomalowaniu taką emalią całej wanny a nie samych odprysków.. może wtedy efekt nie byłby taki zły?
Może to w czymś
pomoże:
Odnawianie
wanny
no właśnie tego się naczytałam, łatwo, szybko i przyjemnie ale czy tak jest na prawdę?
W tym roku zdecydowaliśmy się na lekkie odświeżenie łazienki i odłożenie prawdziwego remontu najwcześniej na przyszłe wakacje (zwłaszcza, że czeka nas wymiana rur a co za tym idzie zbijanie i wymiana glazury). Denerwuje mnie jednak porysowana przetarta wanna, ale jej wymiana łączy się już ze zbijaniem glazury bo jest zabudowana. Czytałam, że są emalie do odświeżania wanny (tak, żeby mi jeszcze te pół roku do roku posłużyła) ktoś stosował? Co o tym myślicie? Nie chciałabym wymieniać wanny na siłę teraz na taką znów standardową jak przy właściwym remoncie znów będę musiała kupić nową rogową która stanie w innym miejscu, ale już patrzeć na nią nie mogę.. Warto się w taką emalię bawić?
Bloczki
fundamentowe, styropian, na to siatka i na wierzchu płytki klinkierowe imitujące
cegłę. Na to zamontowałem wsporniki na metalowych kotwach, na które ma być
zamontowana jednostka centralna klimatyzacji. Po montażu naszły mnie wątpliwości,
czy to wytrzyma , jakby nie patrzeć styropian jest miękki. Z drugiej strony
płytki tworzą sztywną wierzchnią warstwę. Czy ktoś ma jakieś doświadczenie w tej
mierze, bądź widział jak to robią fachowcy? Nie chciałbym wycinać płytek i
styropianu żeby zamocować wsporniki bezpośrednio do ściany, z drugiej strony wtedy
byłbym pewny mocowania, chociaż najładniej by to nie wyglądało.
Nie wiem czy pomogę ale podobny problem mieliśmy z szafkami w kuchni na ścianie zewnętrznej: gips/karton, odpadający cienki tynk, jakaś masa sypiąca się z trocin i gipsu jako ocieplenie ok 8cm i dopiero solidne cegły zewnętrznej ściany budynku.. Szafki wiadomo talerze, szklanki i inne rzeczy i szkoda by spadły Facet od kuchni wieszał je na bardzo długich kołkach, które aż wwierciły się we właściwą cegłę.. i tak chyba byłoby najlepiej i w twoim przypadku.. tylko odpowiednie długie wiertło i kołki... Nie wiem do końca o jakich wspornikach piszesz ale w razie czego zawsze możesz na te kołki przyczepić coś do czego przyczepisz wsporniki...
Daliby radę...
Tylko z drugiej
strony nakładanie na prostej ścianie to pikuś,a wyprowadzanie krzywej ściany to już
trochę jest kłopotliwe
No i dlatego będziemy potrzebować już jakiegoś majstra do tego, bo tato normalnie nam tynkuje wszystko tylko przy drobnych nierównościach, nie bardzo chce się za to brać gdy różnice są na prawdę widoczne gołym okiem.. z resztą.. pokaże wam co zastaliśmy i jak z tego wybrnęliśmy.. dokładnie to zdjęcia instalacji żeby wiedzieć jak kable zostały położone ale mniej więcej zobaczycie co przeżyłam przez ten remont a i tak nie skończyłam
Kuchnia pod boazerią tak było jak doprowadzaliśmy mieszkanie do stanu surowego:
Tak jest (gniazdek wszystkich do tej pory nie mamy ) :
Nieszczęsny przedpokój i słabo ale widać jakie wypukłości są na ścianach:
Mniej wiecej po wstępnym wyrównaniu przez tatę.. :
Teraz jest jeszcze tynkiem troszkę wyrównane ale ogólnie jak patrzy się z kuchni w stronę drzwi balkonowych to jednak ściana "faluje"... jak ktoś się przyjrzy to zobaczy.. tak żeby wiedzieć czego szukać ściana w miejscu gdzie są drzwi które na zdjęciu są bliżej jest jakieś 1-1,5 cm wgłąb miejsca gdzie są drzwi wejściowe.. zwłaszcza na górze to dobrze widać.. a z drugiej strony z kolei przy skrzynce bezpiecznikowej jest wypukła o też dobry cm.. czego na zdjęciach nie do końca widać ale uwierzcie mi, że na żywo rzuca się w oczy.. ja nie wiem jacy budowlańcy to stawiali.. bo do tego jeszcze dochodzi znacząca różnica góra-dół (na wysokości kolan jest mniejsza szerokość przedpokoju niż ponad drzwiami)
A tak ogólnie to dopiero teraz tato się przyznał że walczył z teściową o to mieszkanie tzn babcia tak jak widać robiła tylko to co było widać i to też nie dobrze, a tato proponował swoją pomoc ale pod warunkiem, że zrobi się to dobrze bo patrzeć nie mógł na to jak się maluje ściany tylko do szafek i nie zdejmuje się szafek bo po co tylko dookoła nich maluje.. ale babcia "wiedziała lepiej"
Reszty mieszkania nie pokażę pochwalę się przedpokojem jak uda się coś z nim zrobić bo na razie jest biały tynk pokryty gruntem, żeby się nie mazał jak się dotknie i czeka na dalsze działania.. panele to już rok leżą i czekają aż położymy ale nie chcemy tego robić przed skończeniem ścian..
Napiszę, decyzja podjęta, zostało tylko znaleźć majstra i zrealizować
TYNK MOZAIKOWY w jakimś ładnym kolorku przy dziecku łatwy do sprzątania, powinien zakryć nierówności i raczej nie da się efektu końcowego spie.. zepsuć chciałam napisać choć i tak pewnie czeka nas szukanie majstra bo mąż i tato boją się podjąć tego zadania..
Jeśli (na wysokości
brzucha) w dobrą stronę rowki zrobisz... to Cię będą jeszcze jak po torach
prowadziły w tym przedpokoju...
No bylebym tylko pod koniec się w nim mieściła
jeżeli kładłabym jakikolwiek tynk strukturalny to najprędzej taki:
a tutaj orientacyjnie ile tam jest miejsca... (zdjęcie sprzed prawie roku, w czasach głębokiego remontu ) jak się dobrze przypatrzy to można zauważyć jak proste są ściany..
Farba i bejca? Hmm,
niekoniecznie.
Bardziej chodziło
mi i technikę.
natryskowo z wiaderka
Hm, być może też
dobry pomysł - nawet pani z lekko "artystyczną" duszą by to wykonała...
tylko żeby brzuchem nie ścierać tego co się zrobiło
Tylko jak to potem
pomalować? No chyba, ze ma zostać białe...
farba i bejca i sru
Zdaje mi sie ze ona
ma budzet na dobre malowanie , a nie grubszy remont
trochę większy ale złota na ściany kłaść nie będę cena co prawda schodzi na troszkę dalszy plan jeżeli efekt końcowy zabierze mniej cm niż wyrównanie...
Najtaniej bedzie
kupic szpachelke zabkowana do nakladania kleju , troche cekolu ew. gipsar uni i
wyjdzie wzorek , ktory optycznie maskuje kazda krzywizne scian :] przepraszam za
jakosc zdjecia
wzorek akurat nie w moim guście, miałam robić tynk strukturalny i pewnie na nim się jednak skończy tylko chcę wiedzieć czy mam może inne możliwości
ewentualnie pozbieram jeszcze troszkę gotówki i położę trawertyn.. ale wolałabym wykończyć mieszkanie przed powiększeniem rodziny
W sprzedaży sa
gotowe masy tynków strukturalnych. Nakłada się je lekko, łatwo i przyjemnie.
tylko ile to kosztuje wiesz 20m2 ścian jest do wykończenia, jak patrzyłam jakieś fajne tynki to cena w przeliczeniu na wydajność przekracza mój budżet przeznaczony na ten hol
Dasz radę
A gdzie chłop?
Chłop też nie umie zrobić takiego tynku, z resztą to bardziej wg mnie artystyczne niż fizyczne zdolności o tym decydują
mój hol ma 97cm szerokości 4m długości... niestety stare budownictwo i ściany są tak krzywe, że wyrównanie zabrałoby mi w tym momencie ok 7cm. W chwili obecnej jest on pokryty tynkiem i no właśnie i co dalej? Po pomalowaniu zwykłą farbą będzie widać że ściany są krzywe i "falują" czym więc to zamaskować? Myślałam o tynku strukturalnym ale nie potrafię go zrobić..
Panie Majster co Pan proponuje?
Na samochodach się nie znam ale...
-nie wiem ta maska wcale mi się nie podoba, wygląda jakby była dorabiana przez wujka Kazika w stodole maska bije po oczach strasznie..
-lusterko jeżeli już dałabym takie jak karoseria,
-no i mi się podoba 5drzwiowy
Ale ogólnie jest całkiem nieźle, fajnie dobrane felgi, delikatnie obniżony, lekko wzmocnione światełka całkiem fajnie