Co zdecydowalo?
a no w punto... psulo sie stanowczo za duzo rzeczy. masa usterek z typu "TenTypTakMa", a to bylo: alternator pekal,
wahacze se wybijaly, pompa wodna umarla, sprzeglo sie skonczylo, amorki zamarzaly itp itd... a to wszystko przy
przebiegu do 80.000 km. paranoja. no i na razie sie wyleczylem z Fiata. chociaz punto 2 calkiem ladne, ale nie
przekonuje mnie. po prostu na razie nie ufam wytworom tej firmy.
a suzuki? nie bylo poza fiatem i matizem innego w tej cenie a ponadto od dawna mi sie podobal.
a tak na marginesie: czy u was tez tak warczy jakby tam byl silnik diesel 1.9 ?
Też, ale miłośnicy japońców mówią że one ,,mruczą'' , co jest chyba bliższe prawdzie.
Mnie to osobiście odpowiada.
Dzięki za odpowiedź.