Niestety ale ciezko
jest racjonalnie uzasadnic wybor tego samochodu, bo za te same pieniadze (albo
minimalnie wieksze) mozna miec samochod porownywalny rocznikowo (98-99), o niebo
ladniejszy w srodku niz stara szkola vw, lepiej wyposazony (klima!!!), z sensownymi,
a nawet wystarczajacymi dla przecietnych ludzi osiagami (10-11s do 100) i do tego
spalajacy podobne ilosci paliwa (8-9l w miescie). 1.0 jest totalnym nieporozumieniem
przy dzisiejszym ruchu miejskim, nie mowiac o jezdzie w trasie, to fakt
niezaprzeczalny, bo katalogowe osiagi 17s z hakiem do 100 to katastrofa, Swift 1.0
jest o lata swietlne dynamiczniejszy. Do tego piszesz bajki o spalaniu, w ktore moze
i uwierza male dzieci oraz jakies totalne bzdury o spalaniu oleju przy rocznikach
95-96. Kazdy zyczy Tobie z calego serca bezawaryjnej jazdy, ale niestety nikt nie
rozumie tej decyzji, bo jest z kosmosu i tutaj nie ma sie co dziwic. Teksty o
mieszkaniu samemu i niewyciaganiu pieniedzy od rodzicow sobie daruje, bo sa ponizej
poziomu normalnej dyskusji.
Mama wpajała mi od małego, że o gustach się nie dyskutuje więc daruj sobie bo jak ktoś wcześniej pisał to są moje pieniądze i to ja podejmę decyzję ale mimo wszystko dziękuje za Twoją opinię. Trochę po fakcie, jak to mówią "po obiedzie" ale mimo wszystko przeczytałem To w ile dane autko się rozpędza do setki nie ma dla mnie znaczenia bo głównie chodzi o to żeby komfortowo i bezawaryjnie dojechać z punktu A do punktu B a osiągi w porównaniu z maluchem są nieporównywalnie lepsze a dodam że jeszcze do niedawna pokonywałem tę samą trasę maluchem (ok 30 km do pracy w jedną stronę).