Po pierwsze PROSZĘ wpisać w profil dokładnie jaki masz model wozu, rocznik itd, gaźnik....
Po drugie - jeżeli wyłączasz ssanie zaraz po odpaleniu to będzie gasł i to normalka - silnik
musi się trochę nagrzać. A jak jest z nagrzanym silnikiem? Też gaśnie? Robiłeś regulację
wolnych obrotów poza czyszczeniem gaźnika?
Rozumiem, że membrane wymieniłeś bo okazała się pęknięta i tamtędy miałeś benzynę w oleju, Tak?
Kopci na biało - normalka, skraplanie i małe kropelki wody - też normalka, zwłaszcza teraz zimą
i przy paru st. na plusie - b. duża wilgotność w powietrzu, no i w układzie wydechowym też
po nocy skrapla się woda i też musi odparować, poza tą która jest spalana w cylindrach (
odparowywana).
P.S. proszę kolegów zlosnikiowców i potwierdzenie tego ostatniego akapitu... czy mam rację z tą
wodą
Model favorit 135 L, rok 1991, gaźnik pierburg, nie mam zainstalowanej inst. gazowej.
Samochód gaśnie nawet po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów np. stojąc na czerwonym świetle. Tak membrana była "zużyta" i teraz poziom oleju jest ok. Natomiast zauważyłem że poziom płynu w chłodnicy zmalał (ok 0,5 litra) - nie mam pojęcia którędy, ale na pewno nie przez korek. Gaźnik był czyszczony natomiast regulacje przeprowadzał mój mechanik - nie mam pojęcia czy dobrze mu poszło.
Jeśli chodzi o elektrozawór, to rozumie że ten od gaźnika??
Dzięki za wszystkie odpowiedzi.