U mnie też z racji mechanizmu wymieniałam skrzynię (350 zł). Do 1,3 wstawiłam od 1,0 - nie zauważyłam większego spalania, za to szybciej mam wrzucony 5 bieg, no i suza stała się bardziej zrywna. W trasie silnik najlepiej pracuje przy 80-90/h, a 3000 obrotów ma przy 100/h. Nie ma porównania ze starą skrzynią, która nie dość, że "chrobotała" do 3 biegu włącznie, to jeszcze się zacinała. Najlepsza decyzja w życiu ze zmianą skrzyni (za jednym zamachem i w tym samym koszcie wymieniłam też sprzęgło na nowe, bo było łyse. Suza śmiga jak strzała

Jak łożyska huczą, trzeba je jak najszybciej wymienić. Może się tak szybko nie rozsypią, ale nie ryzykowałabym zablokowania koła w trasie
Łatwo sobie wyobrazić co może się stać.
Łożyska w swifcie są szerokie (podwójne?)
Więcej "grzechów" nie pamiętam. Z przyjemności jest wielka ulga po wymianie Nie tylko dla ucha

mam suzę 1.3 GLS z 1997 r. Ostatnimi czasy zaczął mi "broić" mechanizm różnicowy (terkotało przy ruszaniu aż do trójki włącznie, przy czym moc znacznie się obniżyła, dodatkowo skrzynia się zacinała pomiędzy 1 a 2 biegiem). Kupiłam skrzynię z używanej 1.0 z 1998 r.(pasowała mocowaniami, więc ok). Zmiana udana, suza stała się bardziej zrywna - nie wspominając, że ustało terkotanie Ma krótsze przełożenia, inny moment obrotowy i generalnie do miasta jest po prostu bardziej żwawa. W trasie zamiast obrotów około 2500 na 5 biegu przy 100 km/h (stara skrzynia), ma obecnie 3000-3200 obrotów przy 100 km/h.
Po zmianie skrzyni wsiadłam jak do zupełnie innego auta Na początku wydawało mi się, że zbyt szybko muszę zmieniać biegi (w porównaniu ze starą skrzynią), ale już się przyzwyczaiłam, jest ok. Jak najbardziej Ci polecam
Napisz parę słów o swoich wrażeniach po zmianie ;p