Moja zuzka ostatnio cos jakby nie chciala palic
dobrze... myslalem ze to swiece.. ale wyglada na to
ze jak sie rozgrzeje to wszystko gra... potrzebuja
jakiejs minuty chodzi jak zwykle... tylko przez ta
minute pali jakos dziwnie... cala sie trzesie
wszystko lata... a zaczelo sie niewinnie, bo nie
chciala odpalic.. to ja troche poprobowalem i jak w
koncu odpalila to woda sie polala z rury... hm...
co do???
macie porblemy z odpaleniem auta jak stoi pod chumrka??
świece maja cos takiego jak temperatura pracy jest to określane przez producenta ale dokłądnych wartości konkretnie nei znam - zresztą każdy rodzaj swiec ma inną. przekładając na praktykę wygląda to w ten sposób : podczas pracy na zimnym silniku pracuje ssanie w autach na wtrysku polega to na zmniejszeniu ilosci powietrza i zwiększaniu ilosci paliwa czyli wzbogacanie mieszanki paliwowej. w takiej sytuacji świece sie zakopcają (miodek pewnei by mnei poprawił) a po rozgrzaniu silnika i po ok 3 min pracy od osiagnięcia wspomnianej juz właściwej temperatury pracy świec one samoczynnei sie oczyszczają. wiec jeżeli ktos często odpala silnik i powoduje prace na wzbogaconej mieszance te świece nie maja kiedy sie oczyscić i proponuje je od czasu do czasu przeczyscić ale nie szczotka drucianą, ponieważ ona powoduje rysy na neij co powoduje przebicia i osłabienie iskry. do tego dobrze jest użyć twardego pendzelka ale to naprawdę twardego albo można je wypalić na kuchence gazowej- choć muszę przyznać szczerze że to trudne bo można je jeszcze bardziej zakopcić.
pozdrawiam i sorka za dłużyznę ale chciałem ten temat naświetlic