Czyli jakie? Produkowane 10
lat temu tez? 5 lat? To konkretne pytanie.
To samo z nowymi. Smiem
twierdzic, ze to samo, z nowymi 'ekologicznymi'.
Ekologiczne-chodzi Ci pewnie o ostatnie wynalazki Pirelli np. P7-to akurat tragedia-szczegółnie przy dużych prędkościach i mokrym..
Ale np. Niby na ekologicznej mieszance Firestony po 2 latach ostrej eksploatacji (dużo na trasie- niemieckie i włoskie autostrady, nasze drogi- prędkości o wiele wyższe niż 130..) nie wykazały uszkodzeń czy nadmiernego starcia bieżnika.
Jeśli jest odczuwalna- wyraźnie- różnica pomiędzy konkretnymi oponami np. Kleberem, Pirelli, Fuldą a Bridgetone czy Firestone- to i po bieżnikowaniu opona bedzie miała inną charakterystykę w tym wypaku nie znaną.. Ciekawe czy te bieżnikowane ktoś testuje pod względem właściwosci jezdnych (TUV-tego nie wymaga)
Owszem. Bez opon jazda staje
sie niebezpieczna.
Na słabych oponach też
Wiec smiem twierdzic, ze
nalewki sa dobre. Testowalem i byly ok. Hamowaly jak inne.
Jakie inne? W jakich warunkach pogodowych?
A teraz jakis argument - co
te 'sprawdzone' opony poprawia i jak?
Przede wszystkim nie odkształcają się podczas zmiany kierunku jazdy, hamowania, gwałtownego przyspieszania bo bieżnik jest integralną częścią opony i nie będzie miał tendencji do kruszenia się i nierównego ścierania
A teraz argument - dlaczego
nie nadaja sie do samochodu.
Na takiej samej zasadzie sie nadają jak olej opałowy do nowoczesnego diesla..
Rzecz jasna tego typu dyskusja jest jedynie pro forma bo zakup takich czy innych opon jest prywatną sprawą każdego z nas.
Pozdrawiam!