-12 wystarczy problem pewnie jest taki że ten denaturat do pompy nie dociera a ten zamarznięty płyn jest w pompie ;/ w poniedziałek jak nie było wielkiego mrozu ten płyn mi odpuścił ale nie wpadłem na inteligenty pomysł żeby czegoś tam dolać

gorzej jak chwyci pozostała część kluczyka do stacyjki to już będzie totalna kaplica

to z boczną szybą przerabiałem zanim mi jescze płyn nie zamarzł ;/ wlałem też denturat ślizgałem się autem 1,5 h ciągle wysokie obroty myslałem że puści a tu dupa boje sie żeby pompy nie spalic ale patrząc na obrotomierz jak włączam spryskiwacze jest opór czyli jeszcze pompa chodzi pomimo że jej nie słychać, jutro pobawię się ze wrzątkiem a jak coś pocieszenie jest takie że od poniedziałku odwilż ma być

zawsze możesz wziąć jakiegoś znajomego z hakiem i wypożyczyć motylek i sobie auto chociaż pod dom ściągnąć jak coś i tam gmerać

ja mam dokładnie to samo z tym że u mnie zauważyłem jeszcze że jak go gazuje to światła mocniej zaczynają świecić obroty spadają światła znów słabiej

jasne, blacha rodem z audi full ocynk

240 km - jak dla mnie w sam raz

zgadzam się z kolegą powyżej coś bliżej by mogło być, no ale jak trzeba będzie to i tak daleko pojade na pierwszy zlot

mój już dzisiaj cały usyfiony od mokrych i brudnych ulic ;/

jak tak czytam te wasze posty o rdzy i widze foty to myślę że miałem więcej szczęścia niż rozumu kupując mojego swifta jest jedyna malutka dziurka w podłodze i to w takim miejscu że jej w ogóle nie widać bo jest zasłonięta a progi żywicą zrobione chyba że od środka ich nie ma chociaż jak przez wykładzine próbowałem wyczuć wsio jest OK ale dla pewności jeszcze to sprawdze dokładnie a tak z ciekawości który rok jest tego swifta że on jest taki zjedzony?

Jako że już jakiś czas jestem w klubie to w końcu i ja zarzucę fotki mojej Suzy w tym temacie. Zdjęcia trochę słabej jakości ale robione telefonem może na dniach zmienie fotki bo Suza wypucowana jest akurat

ja nie mogłem odkręcić śrubek od kloszy z tyłu i żarówki zmienić nawet wiertarko wkrętarką nie poszło dopiero olbrzymi śrubokręt z długa rączką i olbrzymi mechanik pomogli ;D jak przyłożył śrubokręt to swift się poruszał w przód i w tył jakby był na luzie a był na biegu i na ręcznym

nie wiem jak w suzie ale w mondeo przeczyszczenie krokowca dało poprawę ale na 2 dni

można też samemu ale na wszelki wielki niech no spec w to zajrzy bo ja raczej zielony w tych sprawach jestem

no dzisiaj doszło do tego jeszcze jedno ciekawe zjawisko powyżej 90 km/h kierownica wpada w dziwne drgania i mam wrażenie jakby w ogóle któreś koło z przodu drgało więc nie wiem może to faktycznie te drążki..muszę się zebrać i do serwisu podjechać

no ja mam także podobny problem z tym że u mnie jest tak że jak przejade jakiś krótki odcinek jak suza jest zimna i ją zgasze i za 10 minut odpale to właśnie pyrka i obroty skaczą ale dam gazu przez chwile przerwie jak obroty rosną i już załącza się ssanie nie chciałbym żeby to był krokowiec bo już w mondeo walczyłem z tym i to jakieś 2 miesiące ;/

a ja w mk3 z tego co kajrzę mam pod maską praktycznie już pod samą szybą

Mam taki problem jak jade "na pusto" czasem zawieszenie zastuka z tylu(sam do końca nie jestem pewien czy to przód czy tył czy tył i przód) przy skręcie, wczoraj jechałem w 4 osoby i stukało już permanentnie nawet na równej prostej drodze i tym razem miałem wrażenie jakby to było z tyłu i moje pytanie brzmi czy ktoś już miał coś takiego albo ewentualnie wie co to może być?

szkoda że nie mam haka
Ale zawsze można podpiąć do najbliższej latarni za 4 koła

Idz do sklepu powiedz ze chcesz plyn do wspomagania najlepiej czerwonego elfa i bedzie git. Ja
ci podawalem stopien gestosci.

No spoko, dzięki, byłem ale dostałem tylko mobil 1 ale chyba też najgorszy nie jest