Tak jak bym czytał o swoim samochodzie.
Tylko że na razie to tak sobie możemy wspólnie ponarzekać,
bo jakoś nikt nie potrafi postawić trafnej diagnozy.
Wydłużyłem czas chodzenia na ssaniu ale to jak widać niewiele pomogło.
Spróbuję go jeszcze wydłużyć - może to przyniesie spodziewany efekt ?
Generalnie momentem krytycznym jest przechodzenie silnika na niskie obroty po odłączeniu ssania, kiedy jeszcze nie ma normalnej temperatury pracy. Dławi się a utrzymanie obrotów wcale nie jest takie proste szczególnie kiedy muszę zatrzymać auto na światłach lub np. ustąpić pierwszeństwa.
Podejrzewam że rozwiązanie jest trywialne. Acha - przygodny facet stwiedził że to może "moduł", cokolwiek by to miało oznaczać <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
plw
Posty
-
Tico nie odpala gdy jest lekko rozgrzany -
Tico nie odpala gdy jest lekko rozgrzany.... a przeczytaj jeszcze raz pkt. 10
Sorry, już się przedstawiłem w powitalnym wątku.
-
JESTEŚ TU NOWY? Dekalog Nowego -instrukcja obsługiUpss...
Zacząłem nowy wątek bez uprzedniego przedstawienia się za co mocno przepraszam .To tak jak ja ... Sorry
Zatem witam Szanowne Forum.
Ja mieszkam w Gdańsku. Mam Tico r. 99 (100k na liczniku).
Generalnie auto sprpawuje się całkiem dobrze ale czasami mam z nim niewielkie problemy, które mam nadzieję przy Waszej pomocy uda mi się rozwiązać.
Pozdrawiam. -
Tico nie odpala gdy jest lekko rozgrzanyPrzeczytałem.
Coś nie tak zrobiłem? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> -
Tico nie odpala gdy jest lekko rozgrzanyPrzeczytałem sporo wątków na temat regulacji gaźnika, w tym ten z kolorowym zdjęciem.
W Tico miałem taki problem że ssanie zbyt szybko się wyłączało. Skutkiem tego silnik gasł zanim zdążył się dobrze rozgrzać. Wykręciłem trochę ten wkręt który odpowiada za długość czasu trwania ssania i teoretycznie jest ok. Ale tylko teoretycznie ...
Jeśli bowiem muszę wyłączyć silnik po krótkim przebiegu, np po 2-3 km wówczas ta dźwigienka od ssania ustawiona jest jeszcze w pozycji pośredniej. I wtedy nie chce zapalić. Akumulator jest ok - kręci szybko. Tyle że długie kręcenie tylko pogarsza sprawę bo prawdopodobnie zalewane są wtedy świece. Trzeba odczekać co najmniej 0,5 h aż silnik całkiem ostygnie, dźwignia ssania cofnie się do pozycji wyjściowej i wtedy można próbować odpalać.
Kable, świece, filtry miałem niedawno wymienione. Poza tym nie ma problemu z odpaleniem kiedy silnik jest całkiem zimny, lub gorący. Odpala wówczas "z kopa". Pracuje równo i się nie dusi.
Tylko kiedy jest ledwo ciepły to się narowi <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Gaźnik też był regulowany ale skład mieszanki był ustawiony "na oko".
Czy może być tak że mieszanka jest np zbyt bogata i przy częściowym ssaniu zamiast odpalać to zalewa silnik? Fajnie gdyby ktoś odpisał kto miał podobny problem i sobie z tym poradził.
Z góry dzięki <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />