Jak najbardziej jestem za, a co do formy? Mysle ze powinnismy skupic sie NORMALNEJ [nie prowizorycznej] formie przygotowania zlotu. Tzn. zarezerwowac odpowiednia ilosc miejsc do noclegu [cena hyba nie musi byc w tym momencie najnizsza...] w rozsadnym miejscu, wziac pod uwage wieksza ich ilosc i organizowac zlot jakby to miau byc kolejny. Koledzy przyjada lub nie, nie sa w koncu ufo tylko ludzmi jak my. Inna sprava, ze przydauo by sie opracowac jakis rozsadny harmonogram nie tylko <img src="/images/graemlins/pub2.gif" alt="" /> ale i np. jakichs kokurencji. Ze nie wspomne o tem iz i na kazdym tak powinno byc I w koncu mozne zaprosic ich na najblizszy zlot, jestem pewien, ze znajdzie sie conjamniej pare Wilkoof zdolnych przyjehac w kazdej chwili tylko po to zeby sie przywitac <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Moze zwiad przyniesie dobre wrazenie do watahy i zaowocuje to kolejnym bardziej licznym spotkaniem braci? <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Who knows...