Czamu chcesz wymieniać klocki? Ja wymieniłem po 70 kkm, jak mi Suzuka zaczęła piszczeć na
wstecznym . Tam jest taka sprężynująca blaszka, która po osiągnięciu przez klocek
dopuszczalnej grubości zaczyna piszczeć na wstecznym (i tylko na wstecznym). Trochę mi
czasu zajęło znalezienie co to piszczy

Ta blaszka nie piszczy tylko na wstecznym <img src="/images/graemlins/nono.gif" alt="" />. Przy przebiegu 29kkm zaczela piszczec w moim Swifcie. Najpierw tyko przy skretach, a potem juz na calego. Pojechalem na przeglad i mechanik powiedzial, ze to co piszczy, to nazywa sie "sygnalizator tarczobicia" i trzeba wymienic klocki. Wymienilem i jest OK.
Wracajac do tematu wątku, to nadmienie jedynie, że dziwne piszczenie z przedniej osi ustapilo <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />.

a tak na marginesie, jak sie sprawdzaja te "kredki" do ubytkow lakieru, barwiace woski itp?
mieli koledzy doswiadczenia jakies?
pozdrawiam
tomm

Jak mialem Fiacika CC (zwykły, czerwony lakier), to uzywalem pasty "Tempo". Była rewelacyjna, jednak zupełnie nie sprawdza się w przypadku Swifta (niebieski metalik). Probowałem uzyć też takiej kredki z Hipermarketu i muszę przynać, że efekt oceniam na 3/10. Może warto spróbować wynalazki z Mango Telezakupy <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />...

Mocno bylem tez namawiany usilnie na alarm, fajny owszem bo z antynapadem no ale ta cena 1200
PLN,
800 bym dał, ale 1200 to za dużo .
A Wy macie w swiftach autoalarmy, warto to miec, jak uwazacie?

Dzisiaj zalozylem alarm w Roverze i zaplacilem 460PLN. Czujniki w srodku, osobne zasilanie syreny, zmienny kod pilota, odlaczanie czujnikow z pilota, pamiec zadzialania, itp. Za 120PLN mozna dorzucic czujnik holowania, a za wiecej kasy jeszcze inne bajery. 1200PLN to jakas paranoja... <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />

zlot...jak najbardziej...jednak z tego co widzialem na stronie klubu..to swistacy sa z calej
polski i moze wypadaloby rzobic ten zlocikbardziej w centrum...bo jechanie z gdanska lub
szczecina to juz bedze niezla wyprawa......gdyby swistacy byli maniakami rajdowania...to od
razu zaproponowalbym swoj tor....ale wiem ze nie wszyscy to lubia wiec jestem za
propozycjami ale troche bardziej centralnymi;))))))))

Zdecydujmy się może na jeden wątek... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />. Piszmy albo tutaj, albo w "Spocie".

Ja też jestem za okolicami warszawy, tak wiec jest 2:1 dla wawy. Najchetniej w drugiej połowie
wrzesnia, ale to jest do negocjacji.
Tak glosuje choc nie mam jeszcze rzeczonego swifta, ale mam miec pod koniec przyszlego tygodnia

• tak obiecał diler, aczkolewiek nie wierze w to by zdazyl.
  Mam natomias dylemat, czy zaplacic za samochod zanim go zobacze, bo ponos istnieje mozliwosc
  sprowadzenia dokumentow samochodu zanim przyjedzie na lawecie.
  Uslyszalem od jakiegos uzytkownika w/w serwisu ze to straszni naciagacze, a pozatym bylem lekko
  zdziwiony jak przyszedlem do dilera nastepnego dnia /jak mi poradzono/ by dowiedziec sie
  kiedy moze byc moj samochod. Pani ktora przyjela zaliczke poprzedniego dnia byla lekko
  zdziwiona pytajac jaki samochod? o co chodzi? / jak by sprzedawali conajmniej 30 samochodow
  dziennie/
  Jak sie wytlumaczylem ze to swift, drzwi tyle a tyle, kolora taki a nie inny, ze placilem
  wczoraj zaliczke przed 19 i mialem przyjsc sie dowiedziec dzis. to pani powiedziala: aaaa,
  moze bedzie w przyszlym tygodniu, a moze nie bedzie -- wie pan dlugi weekend i
  wogole.......
  Tak sklaniam sie do tego by zaplacic za niego gdy go fizycznie zobacze, choc jak bym zaplacil za
  niego wczesniej, wczesniej bym go zaresstrowal i bym nim kilka dni wczesniej juz jezdzil?
  A wy jak sobie poradziliscie z tym problemem?
  Tommi

Czekałem na auto blisko miesiąć i zapłaciłem za niego dopiero jak zobaczyłem. Karta pojazdu przyjechała 2 dni później. Samochód stał więc tak ze 3 dni na parkingu, zanim go odebrałem.

Kolega czorny złożył taką propozycję. Ja od jutra do 28.08 jestem na Słowacji. Poza tym
terminem bardzo chętnie, ale raczej w okolicy Warszawy A jak się u Was sprawy mają?

Domyślam się, że każdy by chciał jak najbliżej domu lub miejsca pracy. Mieszkam w Krakowie, więc okolice Warszawy to tak średnio mi pasują. Proponuję, żeby każdy zainteresowany dopisał się do tego wątku wraz z proponowanym miejscem spotkania. Mi osobiście najbardziej pasuje Kraków lub okolice. Jeżeli jednak wpisze się większość osób z Warszawy, to nie będę marudził.

HEJ !! SWISTAKI !! Zrobmy jakis zlot ! Niech kazdy napisze skad jest (ja z KRK) i zaproponuje
jakies miejsce zeby wszystkim bylo blisko !!! Ja naturalnie proponuje Kryspinow kolo
Krakowa (dwa male jeziorka, kamping, las i blisko do miasta), ale chetnie pojechalbym
gdzies dalej! Moze uda sie jeszcze przed koncem wakacji (dla mnie w sierpniu albo przed
koncem wrzesnia). Let's move !!

Załóż nowy wątek, to się ludzie zaczną wpisywać. Ja jestem chętny. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />

Z tego, co wiem to w HB zastosowano takie rozwiazanie. Juz nieraz czytalem recenzje w prasie,
ktore bardzo pochlebnie sie na ten temat wypowiadaly. Zgadza sie. W tej klasie samochodow
to rzadkosc (in plus).

Nie ma stabilizatora z tylu.

Atos tak pali zawsze. Przekręcasz, puszczasz- silnik chodzi. Dlatego z początku Świst mi często
nie odpalał za 1 razem

Na "dotyk", po wymianie rozrusznika to mi teraz pali Rover. Zobaczymy jak bedzie w zimie. <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />

No teraz to już mi całkiem smaku narobiłeś Zrób jakieś fotki i się pochwal

Niestety nie mam swojego aparatu. Jak tylko wroci z wakacji kumpel z takowym, to zorganizuje jakas sesje. Na razie, czeka mnie przegladzik Rovera. Rozrusznik nabylem i auto jezdzi <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />.
WAŻNA INFORMACJA! W sprincie ze swiatel Rover zostaje w tyle za Swiftem <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />.

Witam, na 99% stane sie niebawem uzytkownikiem swifta 3D GL, bowiem poczynilem zaliczke
na tenze samochod, Wytargowałem 500 PLN i najtańsze radyjko, pewnie moglem zwojowac wiecej, ale
pewnie nie umiem sie targowac bo facet zmógł mnie jeczeniem ze nie moze wiecej opuscic.
Pewnie jak bym wykazal wiecje woli walki to dostalbym moze chociaz listwy boczne 101 PLN i
głosniki 120 PLN, a takto bede musial doplacic za to.
Chlapaczy toto nie ma, panienka probowala mi wcisnac za 200 cos zlotych, ale zrezygnowalem,
troche drogo jak na kawalek gumy, a Wy macie? Przydaja sie chlapacze w swifcie?
Czy za glupie dywaniki bede tez musial zaplacic?, czy cos tam jest, jak bylo u Was?
bo nawet nie zwrocilem uwagi.
Mocno bylem tez namawiany usilnie na alarm, fajny owszem bo z antynapadem no ale ta cena 1200
PLN,
800 bym dał, ale 1200 to za dużo .
A Wy macie w swiftach autoalarmy, warto to miec, jak uwazacie?
Pozdrawiam.
Tommi

Wlasnie jestem na etapie zakladania alarmu do Rovera i szczerze mowiac, to myslalem, ze cena 760PLN, ktora dzisiaj uslyszalem jest wysoka. Nie ukrywam, ze za 1200 PLN, to na pewno bym nie zalozyl <img src="/images/graemlins/nono.gif" alt="" />. Za 760PLN oferowali alarm ze zmiennym kodem, osobnym zasilaniem dla syreny, czujnikami w srodku i czujnikiem zbicia szyby. W Swifcie dostalem alarm przy kupnie auta.
Jesli chodzi o dywaniki, to kupilem sobie w Carrefourze, jesli dobrze pamietam za jakies 20PLN <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />. Chlapacze sie sprawdzaja, mam zalozone z przodu i z tylu. Polecam. Zakupu i montazu dokonalem w ASO i chyba podana przez ciebie cena sie zgadza.

Zycze przyjemnosci z uzytkowania nowego samochodu!

Nie mam zielonego pojęcia czy to dużo/mało/w sam raz, pytałem z ciekawości bo zawsze podobał mi
się ten samochód

Auto jest piekne! Ma z przodu i z tyłu takie srebrne akcenty, w srodku po prostu czuje sie jak król (w Swifcie jak, powiedzmy "dworzanin"). Cała deska jest z jakiejś mięciutkiej imitacji skóry, boczne obicia fantastyczne, plastikowe-drewniane dodatki w srodku, dla mnie super <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />! Gdyby jeszcze odpalał... Na razie czekam na rozrusznik <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />...

a ile zapłaciłeś za tego rovera ?

Zaplacilem razem z oplata skarbowa (2%) 19.3k PLN <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />. To jest rocznik 96, ale pierwsza rejestracja w IV.97, przejechane 63tys., po I wlascicielu. Kolega uwaza, ze to duzo, malo, czy moze w sam raz? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />

CO ZA NIEFART <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />!!! Rover nie chce odpalic <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />! Zawiozlem auto do elektromech. i okazalo sie, ze zrypal sie rozrusznik (druga oprocz alternatora wloska badziewna czesc w Roverze). Szczotka odpadla od stojana i nie mozna jej tak po prostu przylutowac. Trzeba zgrzewac jakas zgrzewarką punktową, ktorej nikt nie ma <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />! Nowy rozrusznik 650PLN <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />, dostanie samego stojana niemal niemozliwe <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />!
Rovery chyba nie lubia zmieniac wlascicieli. Rozmawialem z innym uzytkonwikiem 214-ki, i dowiedzialem sie, ze jemu zepsul sie alternator jak wracal od poprzeniego wlasciciela (pierwszy kurs samochodem).

P.S. Swift spisal sie dobrze w charakterze ciagnika przy holowaniu <img src="/images/graemlins/cool.gif" alt="" />.

Jak odpalają wasze autka. Mojego trzeba chwilę pokręcić, a szczególnie po kilku dniach
nieużywania, rankiem... Gdy już się rozgrzeje to zapala na dotyk. Moje drugie autko-
Hyundai Atos zapala na dotyk w zimie i w lecie, choć ma już 3,5 roku. Stąd się zacząłem
zastanawiać czy aby wszystko jest jak trzeba. W niekorzystynych warunkach Świst pali po ok
2s.

2s. to chyba nie jest duzo. Masz tu na mysli 2 sek. krecenia sie rozrusznika <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />? Moj teraz pali na dotyk (jak to okresliles <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />), a w zimie to juz szczerze mowiac nie pamietam, ale na pewno jak postoi kilka godzin na mrozie -10 st., to nie zapali na dotyk (nawet twoj Atos).

Nie mogłem się powstrzymać <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />

www.wiejski.tuning.prv.pl

Świetne autko Ładne, eleganckie, szybkie i niezbyt paliwożerne. Niestety nie jest to samochód
zupełnie bezawaryjny, ale jeśli rzeczywiście jest zadbany, to nie powinien sprawiać
większych kłopotów. Koniecznie proszę o odniesienie się jak toto jeździ w porównaniu ze
Świstem. Domyślam się, że lepiej hamuje i ma większy komfort resorowania. Ale jak osiągi i
zachowanie na zakrętach. Teoretycznie to prawie 20km więcej, ale w praktyce do 100
przyspiesza podobnie. Czekam też na foto i Pozdrawiam, życząc zadowolenia z rowerka

Dziękuję. Przejechałem dzisiaj nim dopiero ok. 100km (odebrałem rano), więc moge jedynie stwierdzić, że:
1. Lepiej hamuje
2. Opony mi piszczą na każdym zakręcie <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />(stare opony i chyba zła zbieżność, bo mnie znosi na prostej kierownicy)
3. Przyspiesza mniej więcej jak Świstak, aczkolwiek trudno mi porównywać, ponieważ Rover ma nieco inne przełożenia
4. Dużo lepsza elastyczność
5. Bardziej komfortowe zawieszenie. Trzymanie jeszcze sprawdze wieczorem, bo mam takich kilka swoich zakrętów "testowych" <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
6. Wbudowane głośniki to istna tragedia <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />

Fotka będzie jak sobie kupie cyftowy aparat, ew. pożyczę od kumpla. Mogę jedynie napisać, że granatowy metalik, nadwozie 5d, przecwimgielne z przodu.

Niestety poprzedni wątek uległ utraceniu. Prosiłem w nim o radę na temat zakupu samochodu, ponieważ po przeprowadzce nie będę już jeździł Swiftem. Koledzy doradzali Civica, Lanosa, ... A ja kupiłem Rovera 214 Si, rocznik 96,ale kupiony IV.97, wspom., poducha, centralny, el. ster. szyby., przebieg 64 tys.. Stan techniczny zadowalający, tzn. na razie zauważyłem, że trzeba zbieżność poprawić. Czekam na refleksje od kolegów Swiftowiczów oraz na komentarze...

Byłem w maju w Zach-pom. Jakie szczęście że mam nowy wóz i nic się nie stało.
A gdyby się stało ? To skóra cierpnie.
Piszmy więcej.
Na dzisiaj : przebieg - 300 km z pełnym bagażnikiem ( dupka siadła ).
Spalanko : 5/100 ( rekord 4,6/100 ale przy 550 km ), troszkę niestety po mieście.
To do kroniki ( czy kolega już tworzy ? ), oceńcie sami.
AH najważniejsze : jazda 100/h, przy wyprzedzaniu 120/h.
Czy to porównywalne z Waszymi ???

Moj (1.3 85KM) na trasie Warszawa-Krakow spalil niegdys 5.3l. Dodam, ze go nie oszczedzalem <img src="/images/graemlins/cool.gif" alt="" />.

Czy koledzy posiadający modele hatchback mają stabilizator tylnej osi?
Pytam bo w tej klasie somochodów to rzadkość.

Z tego, co wiem to w HB zastosowano takie rozwiazanie. Juz nieraz czytalem recenzje w prasie, ktore bardzo pochlebnie sie na ten temat wypowiadaly. Zgadza sie. W tej klasie samochodow to rzadkosc (in plus).