Źródło Gazeta Pomorska.
Do tragedii doszło wczoraj około godz. 6.00. W Rogówku na trasie Toruń - Olsztyn na prostej drodze kobieta prowadząca daewoo tico nagle zjechała na przeciwny pas ruchu i uderzyła w dostawczego mercedesa. Ona i jej dwie pasażerki zginęły na miejscu.
Tragedia rozegrała się w ciągu zaledwie kilku sekund. - Na jezdni są bardzo słabe ślady hamowania, co by świadczyło o gwałtownym zjeździe na lewy pas. Kierowca ciężarówki uciekł do rowu, ale nie uniknął zderzenia. Tico dosłownie zostało zmiażdżone - relacjonuje Andrzej Dyjasek z toruńskiej drogówki. - Na spekulacje co do przyczyn wypadku jest za wcześnie, nie wiemy jeszcze dlaczego samochód zjechał na przeciwny pas. Wyjaśni to śledztwo - dodaje. Raczej wykluczane jest zaśnięcie za kierownicą. - Jeżeli kierowca jedzie z dwójką pasażerów to oni cały czas widzą co się dzieje. Gdyby prowadzący przysypiał, pozostali mogliby jakoś zareagować - wyjaśnia Bogusław Bach, instruktor w jedynej w regionie Toruńskiej Akademii Jazdy.
Nieoficjalnie mówi się, że kobieta mogła stracić panowanie nad kierownicą z powodu ogromnych kolein na drodze. - Nie opanowała pojazdu, wyrzuciło ją z koleiny, skontrowała w złą stronę i zjechała na lewy pas - komentowali obecni na miejscu ludzie. Jest to bardzo prawdopodobne ponieważ samochód został uderzony w bok, a nie było zderzenia czołowego.