Witam, nadal nie mogę dojść do ładu z słabo opadającymi obrotami biegu jałowego:(. Opiszę jeszcze raz co się dzieje. Gdy rozpędzam auto i przygotowuję się do zmiany biegu to obroty nie maleją tak jak powinny po puszczeniu gazu (moim zdaniem zbyt wolno) Wcześniej przed wymianą aparatu zapłonowego kręciłem śrubkami od obrotów biegu jałowego i ssania. Nowy objaw który zaobserwowałem: jak autko jest na gazie i już tak chwilkę stoi na postoju, obroty się już uspokoją i ładnie utrzymują na stałym poziomie. Przełączam na benzynę i wtedy znowu gwałtownie rosną jakby się nagle ssanie włączyło chociaż silnik jest już gorący. Proszę o poradę czym ”kręcić” śrubką od obrotów biegu jałowego, ssania, czy może aparatem zapłonowym. Będę to robił na benzynie bo przy śrubkach od parownika też już niestety pokręciłem <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />. Co to może być?
Piotr81
Posty
-
Tico gaśnie podczas jazdy -
Tico gaśnie podczas jazdyDzięki za pomoc. Trochę to trwało zanim się przejechałem, ale teraz wszystko jest już prawie ok. Kupiłem używany aparat zapłonowy i autko odpaliło bez problemu. Pewnie mam teraz trochę przestawiony zapłon bo silnik po nagrzaniu trzyma za wysokie obroty tak jakby ssanie było włączone. Jak go lekko przyduszę biegiem to obroty zmaleją i tak się już "ładnie" utrzymują. Dodam jeszcze że na gazie były szalenie wysokie. Poszukam na forum, jak zrobi się cieplej to pobawię się zapłonem a jeśli nadal nie pozbędę się problemu to ponownie poproszę o pomoc <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />.
-
Tico gaśnie podczas jazdyWitam, proszę o pomoc gdzie szukać rozwiązania. 2 dni temu Tico odpaliło normalnie. Po przejechaniu ok 4 km auto zgasło. Tak jakby nagle brakło paliwa . Kilka razy "zakręciłem" i odpalił. Udało sie dojechać do pracy. W drodze powrotnej to samo tylko że już zgasł 2 razy. Następnego dnia rano super odpalił na benzynie, trochę przejechałem przełączyłem na gaz i po ok 4 km znowu zgasł. Tym razem już nie odpalił. Holowanko do domu, zerknięcie pod kopułkę, na świece. Iskra jest. Znowu pokręciłem, trochę się zalał, ale jak wysechł to zapalił. Dzisiaj już wcale nie odpalił <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />. Czy cewka może być powodem tych kłopotów? Dodam jeszcze że ok 2 miesiące temu pokręciłem trochę przy gaźniku, ale tylko jedną śrubką od obrotów biegu jałowego.