Kupiłem niedawno Tikacza 1997 87000 przejchane. Znam troche to auto bo jezdziłem juz jednym.
Mam w "nogach kierowcy" puste częste stuki tylko na małych częstych nierównościach np. bruk to musowo. Wymieniłem już tuleje stabilizatorów, drążek kierowniczy i taką białą plastikową tuleję kolumny kierownicy. Mechanik się poddał amortyzatory mają rok czasu.Autko stabilne idzie, super nie znosi. Cisza na prostej drodze sztywne, nie buja. Jak jade w miare normalna drogą czy hamuje czy przyspieszam nic, ale jak małe wyboje to jakbys w drewno pukał gdzieś w dole podłogi.
Strasznie mnie to wkurza. <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" />
Czytałem na forum o tej tulejii na kierownicy i pisali, że ciężka i droga wymiana a mechanik w pół godziny ten plastik za 30 zeta wymienił.
A może chodzi o jakieś łożyskowanie?
Ludzie od poczciwych Tikaczy dajcie znać kocham to auto ale tak mnie to denerwuje......