ja dodam możliwość uszkodzonej stacyjki, ile ja sie musiałem kiedys kluczem na obracać żeby
stacyjka zakręciła rozrusznikiem, a skodzina na popych nie pali?
Na pych pali jak trzeba (tylko jak żone namówi żeby sobie codziennie rano i popołudniu popchała trochę :-), , jeździ potem bez zarzutu, problem tylko po zgaszeniu juz nie kuma. Dzięki wszystkim za radę, zacznę chyba od rozrusznika, jak sie nie uda to będę dalej jechał może w końcu cos trafię :-)
Dzięki za pomoc
Pozdrowionka
Mohikanin