Swift już jeździ
Ciekawe jak długo
bo coś tam stuka
Ja zawsze twierdziłem i nadal twierdzę, że japońskie silniki są dobre dopóki, doputy ich się nie rozkręci
Swift już jeździ
Ciekawe jak długo
bo coś tam stuka
Ja zawsze twierdziłem i nadal twierdzę, że japońskie silniki są dobre dopóki, doputy ich się nie rozkręci
Ja jestem
zarejestrowany coś trochę ponad rok czasu i mogę potwierdzić że bluzgi są na
porządku dziennym ale nie jest ich tak dużo, przynajmniej teraz. Atmosfera na forum
jest nie do przebicia. Porozmawiać można o wszystkim.
Jak wchodzę na jakieś forum samochodowe/motocyklowe , to chce pogadać na temat motoryzacji / danego modelu pojazdu, którego dotyczy - na inne tematy wolę pogadać z kumplami przy piwie
Jak wrażenia po przesiadce z
SRADa na K1? Ja się przygotowywałem do kupna 600 K1-K3 ale wprowadzenie kat. A2
popsuło mi plany. Aktualnie mam przyjemność jeździć nie swoim turystą DL 1000.
ze srada 750 na wtrysku, przesiadłem sie na K1 1000 - wrażenia były takie sobie, nie miałem delirki jak po pierwszej przejażdzce sradem. Na + elastyczność i fajne długie przełożenia , na - brak agresywności 750 (tysiącem nie krecisz tak po obrotach i nie ma tego nagłego pierdolnięcia co 750 powyżej 9000obr), długie przełożenia, które wkurzają podczas jazdy w korkach i duże spalanie w miescie. Powróciłem w tym sezonie do 750 bo mi się nią lepiej jezdziło po miescie , ale brakuje niestety mocy... (750 już nie pojdzie na koło z gazu na 2 biegu i nie poleci na nim 200km/h
Heh
Przypadek? Nie
sądzę Przynajmniej jedno suzuki aż tak nie rdzewieje
Za to lubie GSX-Ry - to już mój trzeci i trzeci bez rdzy;) A swiftów miałem 10 razy tyle i wszystkie rdzewiejące
PS Też sprzedaję
jakby co
Ile wołasz z ciekawości
Ładna K1.
Na sprzedaż, chcesz kupić
Zapraszam
na forum Gsxrów www.gsxr-forum.pl
byłem tam zalogowany jakieś dwa lata temu gdy miałem srada, ale kultura osobista użytkowników tego forum skutecznie mnie zniechęciła i już tam nie bywam (słowa na k i ch były w większości postów )
reaktywacja
GTi Vs. GSXR
Tragedii nie ma
Opukałem
newralgiczne miejsca młotkiem i żadnych nowych dziur nie ma
Na wiosnę trzeba
będzie trochę poprawić bo powierzchowna rdza wychodzi zwłaszcza z tyłu
Szybko to spawaj bo za chwilę nie będzie do czego
ogólnie nie wiem
czy to plus czy minus ale jak się urwą wahacze to dwa na raz a o to chyba jednak
trudno.
Ja w zardzewiałym GTi urwałem dwa na raz Wystarczyło kilka wybojów i troszkę większa prędkość na leśnej drodze Swift dojechał o własnych silach do domu ale każde koło jechało swoją drogą A kilka dni wcześniej tym autem jeszcze jeżdziła kobieta z dzieckiem...
nie sa w cenie?
6koła idzie dostać za ładna sztuke , za rok moja buda taka bedzie , za dwa tez.
Podejrzewam ze 3 rok i znowu trzeba bedzie ją spawać miesiac dlatego zobaczymy jak
wszystko potoczy sie po tej zimie. Chciałbym go wlasnie sprzedać w ladnym stanie
zeby nowy wlasciciel mógl nim jezdzic na poczatku długi czas bez problemów
A auto i tak jest
mega doinwestowane mimo że dla niektórych to śmietnik:
- nowe hamulce
komplet oryginał suzuki , nowy TPS japonia , nowe amory Koni , wahacze przód ,
tuleje tył , wszystkie filtry , płyny , przewody hamulcowe nowe , sprzęgło itp
W sumie z auta
które zakupiłem została tylko karoseria. Wszystko inne jest już dawno zmienione .
idealny dawca czesci
Dziwne... jak
spawałem swojego GTi mk2, byłe auto mlodegoborucha, które stało dobre pół roku w
trawie, przed tym jak go kupiłem, to nie było aż takiego sita... a test młotka i
śrubokręta miał bardzo dokładny
Bo za mojej kadencji tam gdzie była rdza wszystko w miare zostało usunięte i zabezpieczone - używałem wtedy metody mojego dziadka z użyciem starego przepracowanego oleju - widać skuteczna ochrona Szkoda , że auto skończyło jak skończyło bo to fajny swift był...
Się nie zgodzę,
Masz prawo, w końcu to forum dyskusyjne
bo
jak ktoś z głową to robi i odpowiednio zakonserwuje wytrzyma ładnych kilka lat. Moje
czarne gti było zrobione i do teraz żadnej dziurki tam nie znajdziesz, nowy
właściciel śmiga do dnia dzisiejszego.
Na pewno już jakas by się znalazła
Druga sprawa nie wiem co ma na celu takie
gadanie, nie chcesz nie rób, robisz lepiej pokaż jak robisz, masz jakąś
konstruktywną opinię to zapodaj, a jak nie masz pojęcia o tej robocie to nie
podkręcaj tematu.
Mam pojęcie, dlatego gadam. Ja osobiście nie zrobił bym tego lepiej, ale wprawiony blacharz na pewno ale nie chodziło mi o to. Plastek pisał, że stan jego karoserii to w swiftach norma - ja po prostu się z tym nie zgodziłem podając swoje argumenty. Podkręcam temat, bo po to jest to forum, żeby wyrażać swoje opinie
Chłopak się napracował przy łataniu i zdobył doświadczenie którego
z forum ani żadnej książki nie zdobędzie, a ta nauka zostanie mu w głowie na lata,
może kiedyś będzie odbudowywać jakiegoś prawdziwego klasyka i tam nauka ze swifta
nie pójdzie w las.
zgadzam się z Tobą w 100%
Nie ma się czym
przejmować. Może i on w końcu pokaże jakiś swój ciekawy projekt, bo do tej pory to
tylko cinkciarskie handlowe zagrania ... No wiadomo że auta od niego to niemiec pod
kocem trzymał a jak zajedziesz na przegląd to od razu dają na 3 lata.
Jak chcesz zobaczyć mój projekt to wystarczy zajrzeć do linka z podpisu Fotek z całego procesu odrestaurowywania swojego GTi mam sporo, może w najbliższym czasie wrzuce na forum.
A cikciarskich zagrań nie musze stosować, bo szrotów nie sprzedaje
Oj ale ty miałeś
swifty x lat temu to też ma znaczenie,a lata lecą coraz gorzej wszystkie wyglądają
Aktulnie mam 2 GTi a tydzień temu sprzedałem litrówkę, więc nie takie Xlat bo jestem na bierząco A to , że co raz gorzej wyglądają to wiem. Takie "ratowanie" mija się z celem - szybciej i mniejszym kosztem przełozyc graty do innej, nowszej budy , która po zakonserowowaniu wytrzyma 3 razy dłużej niż zlepka z przegrzanych blaszek
Ciekawe kiedy skończy Ci się zapał i auto, a albo raczej jego porzeźbione pozostałości skończy jak projekt bisilnikowy
Od razu mówie.. nie
ten swift nie jest tragiczny , on jest po prostu normalny Miałem ich trochę i
wyglądały tam wizualnie zawsze gorzej ale nigdy nie opukiwałem ich młotkiem czy
śrubokrętem. Mam nadzieje ze jutro skończę tą stronę finalnie
A ja Ci mówie, że jest tragiczny też miałem TROCHĘ swiftów(około 35, w tym 20 GTi) i jak któryś był w podobnym stanie jak twój, to lądował na złomie Twoje porównanie nie jest obiektywne, bov nie ukrywajmy ale miałeś tylko GTi z przedziału cenowego 500-3000 czyli takie w najgorszym stanie
Pozwoliłem sobie
użyć zdjęcia kolegi Wesyl
Także dokładnie w
tym miejscu gdzie jest kąt ostry wbiłem suwmiarkę ale tylko przy prawym
mocowaniu
jak już suwmiarkę możesz wbijać w tym miejscu to jest duże prawdopodobieństwo ,że całe mocowanie trzyma się głównie na konserwacji fabrycznej i resztkach zdrowej blachy...
Odsyłam do wątku plastka, gdzie zamieściłem podobny przypadek
kwestia jeszcze dwóch , góra trzech zim a mocowanko wahacza i tak korniki zjedzą od środka więc nie ma się co spuszczać...:P
A gdybyś pomylił
się tak na egzaminie?
Nie takie pomylki bywaly ;-)
Panie Inżynierze!
Nie odróżnić spawania od zgrzewania punktowego?
Rzeczywście mój błąd, nie zwróciłem uwagi na urządzenie i pomyliłem ze spawaniem punktowym metodą TIG która też czesto jest używana do tego typu połączeń karoserii
No i tak to później
wygląda przy wszystkim. Inżynier widzi papiery a nie pomyśli jak jest w praktyce
Oczywiste że się szlifuje. U nas na budowie spawają barierki z nierdzewki i są w
stanie tak to wyszlifować i polerować że nie widać łączeń.
Masz rację;) Szlifować sobie można, ale wszystko zależy gdzie taki spaw jest zastosowany i czy nie wpłynie to na własciwosci całej konstrukcji;)