Jak prowadnice są wyjechane i mają luzy to uszczelniacze długo nie wytrzymają i bedą przedmuchy
tam i olej bedzie w odmie. A jak w prowadnicach ssących są luzy to troszke beny może być w
oleju
Do właściciela pojazdu po raz trzeci. Sprawdzono luzy w prowadnicach???
Tak, 8000 km wczesniej, wszystko co miało być wymienione było wymienione, i wszystko było OK uszczelniacze zaworów nie były wymienione bo podobno nie było ich sensu wymieniać. Ale nie jestem mechanikiem wiec pewności nie mam, za niedułgo i tak musi jechać na wymiane oleju wiec zostawie go żeby wszystko posprawdzali. Jak dolewałem oleju to zerknołem pod filr powietrza i zobaczyłem tam ten olej i tak zacząłem kombinować czy to nie tędy trace olej. Był kilka tygodni temu na wymianie uszczeliki pod aparatem zapłonowym bo tam ciekło i po tej wymianie wydaje mi sie że przez jakieś 2 tygodnie wogule nie brał oleju. Może poprostu poszła jakaś inna uszczelka.... przy tej pogodzie ciężko stwierdzić czy nie zaczął gdzie indziej przeciekać:(.... Musi jechać do doktora na badanie;)
misyogi
Posty
-
Olej w filtrze powietrza -
Olej w filtrze powietrzaJeszcze jedno pytanie dlaczego ten remoncik był robiony?
hmm Zle kupiony samochód......, zaczeło sie od stukająch zaworów potem sie okazało ze szklanki są do wymiany, potem ze wał do szlifu i tak został przeleciany cały silnik.......... i podobno cylindry i tłoki były OK. -
Olej w filtrze powietrzaA co było robione w ramach tej półkapitalki?
Druga połowa silnika;), szlif wału, panewki i szklanki, wiec silniczek był rozebrany na kawałeczki i jak by cos było nie tak z cylinderkami to raczej by to zostało wymienione, a remoncik byl 7000 temu wiec raczej jeszcze sie nie skonczyly.....
-
Olej w filtrze powietrzaMoże i tak. I miejmy nadzieje że tu tak jest. Ale jak kompresja ucieka w silnik to musi wybijać
syf, np do odmy...Kompresja powinna być dobra.... bo silnik jest po półkapitalce wiec jezeli cos by było nie tak z cylindrami to tez bym je wymienił, ale nie dulgo bede u mechaniora to niech wszystko pomierzy i zobaczymy co i jak..... Ale wydaje mi sie ze to przez ten filtr powierza ucieka mi więszość tego oleju, musze to powycierać i zobaczyc ile tam go nawrzuca na następny dzień.
-
Olej w filtrze powietrzaWitam,
Swistaczek mojej dziewczyny pożera troche oleju (gdzies tak 0,5 litra na 1000 km...czasem chyba troszke wiecej) niby nic nie cieknie i tez nie wyglada zeby go palil... Dzisaj przy uzupełnianiu oleju otworzylem filtr powietrza i pod filtrem na tym plastikowym jest troche oleju tak jak by z odmy walilo olejem, ten typ tak ma? Da sie cos z tym zrobić? czy cos jest zepsute? Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Odma wygląda na orginalną więc to raczej nie jest problem z odmą jako taką.
Pozdrawiam
Michal -
Ładny SwiftGdzie jest ten parking?
Parking jest chyba w sosnowcu a dokładniej w centrum Mercedesa bo na przeciwko jest geant taki jak na zdjęciu, pewności na 100% nie mam ale tak wygląda ten w sosnowcu
-
Felgi...POMOCY!!!!!albo odkrec sruby i przejedz sie slalomem po ulicy. odejda napewno
a powaznie to jak juz kolega wspominal - drewniany klocek, mlot i nie ma opcji zeby sie
trzymaly.Z tym slalomem to nie jest taki głupi pomysł;), w fordzie scorpio to był standard że felga nie chciała zejść za cholere, wtedy po spryskaniu WD40 i odczekaniu luzowałem sruby (troche tak żeby koło nie spadło) i potem 5 metrów do przodu i hamowanie wsteczny i hamowanie i do skutku. Najlepiej po każdej próbie sprawdzaj czy felga się oczko na śrube przesuneło sie względem sruby żeby niepotrzebnie nie niszczyć gwintu. A co do zapasu to zerknij czy to felga jest krzywa bo zachaczył krawężnik czy może samochód był bity:(
Michal -
Używane katalizatory .... co sie z nimi dziejeGdzie tam: katalizator 50 zeta, rurka przelotowa 2-5 zeta (na jeden katalizator) i migomak, nic
więcej nie potrzeba do podruby strumiennicy. Jakieś 30-40 zeta na jednym zarobku.Prowadziłeś kiedyś własną firme? To co napisałeś to tylko koszty materiałów, o podatkach nie wspomne bo ktos może to robić na lewo bo jezeli to robił by na "prawo" to już mu sie nie opłaca bo VAT musisz zapłacić od tego prawie 20 zł, podatek dochodowy od doliczając zus itd to właśnie wyjdzie te 30-40 zł. A jezeli na lewo to musisz doliczyć jeszcze koszty przesyłek prąd a spawara troche ciągnie, tarcze do szlifierki, potem trzeba to oczyścić i pomalować żeby chociaż udawało nowe żeby zrobić to od początku do końca to trzeba poswięcić kilka godzin....pozatym za 100 na alegro masz nowy produkt a nie udający nowy.
-
Używane katalizatory .... co sie z nimi dziejetez mnie to zastanawia
na zlosnikiu nawet pojawial sie oferta kupna
50 zl za starego kata - dobra cena
ale co sie dzieje z nim dalej
jezeli ktos na tyle za niego daje to co pozniej z nim robi, ale napewno nie polozy go na półce
napewno jest w tym jakis interes - tylko jaki
IMHO to albo do ponownego montarzu jeżeli nie jest zajechany w trupa, bo przy naszych stacjach benzynowych (zwłaszcza w małych miejscowościach) łatwo zajechać kata mimo ze teoretycznie powinien starczyć na całe życie samochodu. Podobno wystarczy 50 ml benzyny ołowiowej na cały bak bez ołowiowej zeby zajechac kata - A niedawno przestali sprzedawać ołowiową....ciekawe jak czyścili zbiorniki na stacjach z ołowiowej beznyny.
A druga możliwość to recycling bo jest tam sporo metali szlachetnych (głównie platyna o ile dobrze pamiętam).
Michal -
Redukcja masy własnej ŚwistaWiekszosc osob nie odchudza auta dla zmniejszenia spalania (chyba tylko NF ) a dla poprawy
osiagow. Dla takich osob liczy sie kazda urwana setna sekundy. Tobie jako tradycyjnemu
kierowcy i uzytkownikowi samochodu nikt nie kaze tego robic wiec nie musisz od razu
nasmiewac sie z tych ktorzy to robia A wierz mi ze odchudzenie samochodu o kilkanascie /
kilkadziesiat kilogramow daje taki sam efekt jak kilka dodatkowych koni mechanicznych.
Kazdy robi to co lubi. EOTPrzepraszam nie chciałem nikogo obrazic, naprawde rozumiem jezeli ktos robi to dla osiągów, bo zdaje sobie sprawę ze wtedy każdy kg jest wazny. Pisałem bardziej o "zwykłym userze" gdzie wydaje mi sie ze to nie ma wielkiego wpływu na spalanie, moze tak wydaje mi sie ze większy wpływ ma na spalanie styl jazdy regulacja silnika, filtr powierza itd, odciązenie samochodu ma to chyba mniejszy wpływ.
Do zadan extremalnych/hobbystycznych to rozumiem, bo jest to robione do konkretnego celu. To jest tak samo jak z tuningiem komputerów, polerowanie radiatorów, pasty termoprzewodzące ze srebrem, chłodzienie wodne, czesto koszt tych "bajerów" jest wyższy niż różnica w cenie do szybszego procesora. Ale nie o cene tu chodzi...
Poprostu wydaje mi się ze odchudzanie samochodu do cywilnych zastosowań jest tak samo skuteczne jak magnetyzery, albo chipy zrobione z opornika.
Przepraszam jezeli ktoś się poczuł urażony moją wypowiedzią nie chciałem nikogo obrazic.Pozdrawiam
Michal -
Redukcja masy własnej Świstaa mam takie może głupie pytanie - czemu ma słyżyć to odchudzanie?
Bo jeśli zwiększeniu osiągów to chyba lepiej w silniku coś dłubnąć, a jeśli zmniejszeniu zużycia
to najprościej odchudzić prawą nogę.Pozatym jestem ciekawy ile to tak naprawdę oszczędzi paliwa......i jak to sie przełorzy na kase bo znając szczęście to złapie się kapcia dzień po tym jak sie wyjmie koło i wtedy zostanie albo jazda na kapciu do wulkanizatora i oponka do wywalenia albo pomoc drogowa, albo kupienie magicznego spraju do łatania (ale on też waży....).
Jeżeli chodzi o odchudzanie to przecież można wywalic chłodnice razem z płynem ubędzie z 10 kg, i zamocować wentylator co za problem zrobic swifta z chłodzeniem powietrzem. Wywalic cały układ chamulcowy i zostawic tyklo ręczny następne ze 20 kg;)). Ale najlepiej będzie wywalic silnik i skrzynie (to pewnie będzie ze 100 kg) wyciąc dziure w podłodze (ze 3 kg) i jazda jak we flinstonach to dopiero oszczędność i do tego sie jeszcze schudnie;)) no i spalanie spadnie do 0;))) Trzeba tylko liczyc pare trampek na miesiąc i 2 kanapki na 100 km;)Pozdrawiam
Michal -
!!! ciekawy problem z wolnymi obrotamitylko nie podoba mi sie to ze
normalnie auto nie gasnie tylko wtedy jak nim skrecam tzn jak jest przechyl samochodu
moze ktos mial juz wczesniej taki problem
z gory dzieki za info co to moze byc?
A masz wspomaganie ? -
Gęstość elektrolitu i ładowanie akumulatoraOczywiście mierzyłem w różnych celach - nie w jednej
Co do przyklejania - fakt, rzeczywiście się to zdarza ale mierzyłem wiele razy.
Obecnie akumulator się ładuje - prąd trochę ponad 1A ale nie gazuje jeszcze za mocno, a i się
też nie grzeje - więc niech się ładuje.
Obecnie gęstość to ok. 1,24g/cm3 - czyli trochę więcejNajlepiej pojezdzij z nim troche bo po uzupełnieniu wody może być tak że "woda"zostanie na górze, a nie miesza sie odrazu z elektrolitem który jest pomiędzy płytami, wbrew pozorom troche to trwa bo pomiędzy płytami jest dużo zakamarków i płyty też są "nasiąknięte" elektrolitem. A niestety nie da sie tam zamieszać łyżeczką jak herbate;)).Zajmowałem sie jedyś "zawodowo" ładowaniem akumulatrów i często miałem ten problem. W każdym razie nie uzupełniaj go kwasem.... a przynajmniej nie teraz bo to poważniejsza operacja.
-
Łożysko oporowe do swiftaA nie ma na Śląsku przedstawicielstwa JC lub InterCars???
Juz sprawdzałem intercars nie ma:( ale znalazłem w http://www.kapitan.com.pl/ za 75 złoty firmy ASCO.
-
Łożysko oporowe do swiftaWitam,
Moj swifcik wreszcie wyjedzie z warsztatu, niestety poszły panewki wiec był szlif a ale o tym napisze wiecej w poprzednim wątku. Okazało sie ze łożysko oporowe od sprzęgła jest do wymiany tylko nigdzie na śląsku go nie moge znaleść. Nie wiecie gdzie na śląsku można je kupic? Łożysko oporowe do swifta rocznik 2000 poj 1 l.
pozdrawiam
Michal -
Popychacze zaworów w swift 1.0 00rNic nie zdziałasz w sądzie, bo każda umowa kupna auta zawiera adnotacje..."Zapoznałem się ze
stanem technicznym pojazdu i nie zgłaszam co do niego żadnych zastrzeżeń"...
Co najwyżej szarpać się można z diagnostą który oglądał auto przed zakupem ale jeśli nie masz
faktury/paragonu to wyprze się w żywe oczy a Ty nie masz dowodu że w ogóle u niego byłeś (a
nawet jeśli to odpowie za nieumyślne wprowadzenie w błąd)
Jak stuka to nie zdziwiłbym się jakby to tłok pękł (co prawda to przypadłość silników 1.3) ale u
mnie zanim się to wszystko do końca rozsypało to stukało jakby zawory.
Niech mechanik zdejmie miskę olejową i popatrzy czy nie pływa coś w niej....Moja umowa nie miała takiego zapisu;) to popierwsze;), po drugie mam drugą rzecz baba napisała w umowie że samochód jest bezwypadkowy, coprawda mówiła o drobnym obtarciu boku, jak sie okazało obratcie było nieco poważniejsze bo był robiony dach wiec nie da sie tego podciągnać pod stłuczke... i to moim zdaniem podchodzi pod Kodeks Karny bo jest to poswiadczenie nie prawdy, Jezeli chodzi o silnik to można probowac z KK bo moim zdaniem baba zataiła fakt uszkodzenia silnika bo wiedziała o nim bo zostały wymienione 2 popychacze, prawdopodobnie tylko po to zeby go sprzedac, a w umowie jest zapis ze sprzedający poinformowac kupującego o stanie technicznym. (miałem dobrą umowe), ta klauzula na którą sie powołujesz jest w zasadzie nie legalna, musze jeszcze zerknąc w przepisy ale nie jestem pewnien czy na samochód nie ma jeszcze 12 miesiecy rękojmi..ale tego juz nie jestem pewien
-
Popychacze zaworów w swift 1.0 00rJest to możliwe gdyby faktycznie stukały panewki. Ale z drugiej strony ja bym jednak obstawiał
że to te stare popychacze. Niemniej sprawdzić dołu nie zawadziNo niestety jest zle....:( tzn po wymianie popychaczy dalej stuka dzisaj juz nie dadzą rady ale w poniedziałek dobiorą sie od dołu, podobno w najlepszym(najtanszym) wypadku hydropompa, albo sworzen albo panewki....:(
Chyba pojade tej ukochanej Pani z Piotrkowa Trybunalskiego cos jej powiedziec... <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />, BTW: Czy ktos sie z Was bujał w sądzie z czyms takim? Musze zapytac znajomego adwokata. Zresztą to sie da zrobić czyba przez kodeks karny bo poswiadczyła nieprawde w umowie wiec prokurator i nie trzeba płacic za adwokata. -
Popychacze zaworów w swift 1.0 00rWitam,
Juz sie poprawiłem i zanim napisałem to forum ładnie przeszukałem.
Kupiłem niedawno suzi 1.0 z 2000 roku 23000 przebiegu i tak jak wszyscy sugerowaliscie
pojechałem na wymiane paska filtrów oleju itd, acha no i stukały w nim zawory(tzn tak
brzmiało jak by to były zawory bo na wolnych obrotach klepał a na wysokich juz było OK) ale
diagnosta który oglądał ten samochód przed zakupem stwierdził ze to tylko zle ustawione
zawory wiec nic powaznego. No i reszty sie pewnie domyslacie....
Pojechałem do znajomego mechanika (gosc bardzo zaufany wiec w balona mnie nie robi)
okazało się ze to raczej nie problem zaworów bo po otwarciu góry okazało sie ze 2
popychacze były wymienione a 4 były stare(no jak na 23kkm) mechanik mi powiedział ze
prawdopodobnie jezdziła bez oleju i zajechała 2 i te dwa zostały wymienione, bo wg niego
powinno sie wymieniac wszystkie naraz, jutro będzie rozbierał dół. I straszy mnie ze ze
mogła jeszcze pójsc panewka albo sworzeń. Jak myślicie jakie wieści jutro dostane? Czy to
klepanie (stukanie jak kto woli) to mogło być spowodowane tylko tym ze 2 popychacze były
wymienione?
BTW: Mechanik znalazł mi te popychacze po 135 za sztuke warto szukac cos taniej czy to
dobra cena?
Pozdrawiam
MichałZnalazłem w necie popychacze za 43 pln firmy MOTIVE, podobno niemieckie, Kupował ktoś z was czesci z tej firmy? Warto kupic takie za 43 pln bo to spora róznica na całym silniku to 500 pln. Oczywiscie nowe popychacze nie używane
-
Popychacze zaworów w swift 1.0 00rTańszych hydraulicznych popychacze zaworów do Swifta raczej nie znajdziesz a jesli juz to
niewiele. Przy okazji oprócz szklanek przydałoby sie wymienić prowadnice zaworów i
uszczelniacze zaworów (po ok. 7 zł za sztukę). A mechanik ma racje nalezy zawsze wymieniać
wszystkie szklanki gdyz powoduje to rózny skok zaworów i wypalenie jego gniazda. Ponadto
nalezy spojrzyc na krzywki wałka rozrzadu czy sie nie powycierały przy uszkodzonych
szklankach.OK to mu powiem o tych uszczeniaczach ale pewnie to tez chciał wymienic ale przy tych 135 pln te 7 zl to niewiele wiec mnie juz nie straszył, nie spoko wałek jest OK.
Chyba jednak popychacze zaworów bo uszkodzenie panewek to nizsze cisnienie oleju i na wolnych
obrotach przy rozgrzanym silniku kontrolka cisnienia oleju powinna przynajmniej żarzyć.
Przy uszkodzonych panewkach głownych stukot ich narasta przy zwiekszeniu obrotów i jest
bardziej głuchy niz metaliczny klekot zaworów. Natomiast przy uszkodzonych panewkach
korbowodowych stuki sa wyrażne na niskich obrotach i maleja przy wzroscie predkosci obrotówMam nadzieje ze tak jest bo jezeli jeszcze dojdą do tego panwek i szlif bo sie zdenerwuje....;)
Wprawdzie nie jestem "specjalista od swiftów" bo nie do mnie było kierowane pytanie ale
spróbuje odpowiedzić:- za mały był stan oleju
- za rzadki olej lub bardzo przepalony na wskutek nieterminowej wymiany
- zawieszajacy sie zawór w pompie olejowej
To wcale nie oznacza ze Ty nie jestes specialista, ja poprostu jestem takim samochodowym erotomanem gawędziarzem niby wiem jak to to działa ale tak naprawde to nie mam o tym pojecia,
Czekam na telefon od mechanika i zobaczymy jaki wyrok dostane;) A babe od której kupiłem troszke postrasze prokuratorem bo ukryła jeszcze dodatkowo jednego dzwona w tym samochodzie, a w umowie podpisała bezwypadkowy -
Popychacze zaworów w swift 1.0 00rdół silnika w suzukach jest odporny na jazde bez oleju
sajko to wie,mi sie też zdarzało przed remontem 8v
te pukanie to raczej z popychaczy tych ,które nie były wymienione.
dół silnika(panewki)klepią tak charakterystycznie,szczególnie przy wyższych obrotach.
jeżeli chcesz,to moge dowiedzieć się o cene popychaczy u mnie.Jak możesz to by było super, będe wdzięczny bo teraz szukam po necie ale na stronach albo nie ma cenników albo są jeszcze droższe, BTW teraz juz rozumiem co to znaczy drogie czesci do japonców.....komplet popychaczy do fiata kosztuje mniej niz jeden do swifta