błądzisz
w aso od reki ( ~9pln)
hehe no widzisz np w Katowicach na Chorzowskiej to nie jest takie oczywiste tam taką nakrętkę obiecali sprowadzić w ciągu 4 dni
błądzisz
w aso od reki ( ~9pln)
hehe no widzisz np w Katowicach na Chorzowskiej to nie jest takie oczywiste tam taką nakrętkę obiecali sprowadzić w ciągu 4 dni
a co ma cylinderek do
ręcznego
No jak jedno tylne koło w ogóle nie hamuje to cylinderek. Chyba że tylko przy hamowaniu ręcznym on nie działa to nie wiem ?
Ciekawa rzecz u mnie w SS GLS nie ma czegoś takiego, postojówki świecą tak samo na włączonym/wyłączonym silniku. Może w tym aucie była jakaś przeróbka o której nie wiesz ?
http://www.allegro.pl/item903141610_podlokietnik_czarny_z_wysuwanym_oparciem_czarny.html
To chyba by nie było takie
najgorsze i chyba by nawet jakoś wyglądało. a tak btw powiedzcie mi skąd bierzecie skórzane
mieszki na gałkę biegów bo na allegro pare razy patrzyłem ale niestety nie było
Ten podłokietnik co wysłałeś to ma 12 cm szerokości, nie wiem jak u was, ale u mnie w swifcie (zwykłe, płytkie fotele) mam między fotelami niecałe 11cm odstępu więc zmieści się tylko taki podłokietnik 10cm szerokości, nie sprawdzałem tego w praktyce. Ten ma 10cm szerokości, innego tak wąskiego nie znalazłem na allegro
http://allegro.pl/item910388079_podlokietnik_podnoszony_3_modele_uniwersalny_ss.html
już odpala normalnie, a nic nie zrobiłem (pojeździłem jedynie troche suzi tak na dłuższe trasy po 30km). Nie wiem niestety czego to była wina
Jeździłem Corsą rocznik 86
(tą kanciatą) i tam dziur nie czuć. Ślicznie buja. Zdecydowanie bardziej wolę twardego swifta.
No możemy podyskutować kto co bardziej woli, ale prawda jest taka, że ludzie którzy używają auta do poruszania się z punktu A do punktu B (a nie dla sportu gdzie twarde zawieszenie się naprawde przydaje) przeważnie cenią sobie bardziej komfort (którego próżno szukać w Swifcie ) niż zalety twardego zawieszenia. Mnie już troszkę męczy to trzęsienie podczas jady Suzi, chociaż dzięki temu Swifty mają trwalsze zawieszenie nieprawdaż?
Ważnym aspektem obok bezpieczeństwa jest też komfort jazdy, bo w Swifcie (chociaż go uwielbiam) to się czuję jakbym dosiadał mustanga na rodeo xP każdą pierdołe na jezdni czuć.
Ale jeśli o mnie chodzi to bede jeździł dopóki SS rdza nie zeżre do końca (95rok ale lewy próg cały dziurawy musze go zrobić prędko) albo jakaś inna poważna usterka go nie rozłoży, albo do czasu kiedy wygram 6. w Lotto
ok spróbuję wybłyskać błędy, check engine nie świeci.
dziś wyjąłem filtr powietrza i śmierdział trochę benzyną (potwierdzenie twojej tezy ?)
Słuchajcie, może to być wina tego że ja robię przeważnie krótkie odcinki (podjechać po zakupy do Auchana, do dziewczyny) i to są trasy takie 2-3km ? I wtedy on jest cały czas na ssaniu i dlatego go zalewa ? Jest jakaś możliwość regulacji ilości podawanej mieszanki ?
Witam Was i proszę o pomoc.
Moje problemy zaczęły się ostatnio gdy auto źle zapalało (brzydko silnik pracował), potem stwierdziłem że chodzi na 2 gary i faktycznie jedna świeca była źle dokręcona (bo sam wymieniałem w październiku). Tata dokręcił mi świece (strasznie mocno) i teraz odpala na zimnym silniku na dotyk i równo chodzi, ale na ciepłym silniku nie chce odpalić, tak jakby już prawie łapie jak dłużej poczekam ale nie zapala. Dodatkowo doszło to że zauważyłem mocniejszy niż kiedyś wyciek z silnika i z rury wydechowej też zaczął pluć czymś czarnym (pewnie olej z wodą).
W październiku wymienione kable, świece i filtr powietrza.
Czy to może być wina za mocno dokręconych świec ? Może coś z zapłonem albo rozrusznikiem ?
ja mam podobny problem w 1.0 95r. Kiedyś nie miałem żadnych problemów z odpalaniem, mam aku roczny. Po pewnej wrześniowej ulewie nie chciał mi odpalić (coś musiało zamoknąć), aż po 30 min walki (czyściłem styki kabli WN) w końcu odpalił po długim kręceniu. Od tego czasu kijowo mi odpala, łapie po dłuższym okresie kręcenia, w zeszłym tygodniu wymieniłem kable, świece i filtr powietrza. Co jeszcze mam sprawdzić ;/