Nie chodzi o to żebyś oddawał do elektryka bo Cie policzy jak za zboże. Chodzi o to że jak już
dłubiesz przy instalacji to lepiej jest przekładać całą wiązkę niż robić z dwóch jedną.

Ok wiem, że niestety niesie to koszty ale zadanie po prostu nas przerosło. Żeby chociaż kolory lub liczba kabli w tych złączkach się zgadzała. Chcieliśmy w zasadzie zmienić złączki czujników na motorze byłoby niby prościej ( wtedy wtyczki by pasowały) ale pytanie czy poszedłby na starym kompie, gdzieś na forum przeczytałem, że lepiej kompa też przepiąć chodził w nowej budzie jak rakieta na tym motorze.

Zgoda - oddam do elektryka jak takiego znajdę. A swoją drogą to mniej problemów z zamianą motoru. Samo wyjęcie i włożenie nowego to małe piwo w porównaniu z tym co okazuje się później. Coś mi się wydaje że będe musiał jeszcze sporo korzystać z forum. Oby nie. Dzięki za podpowiedz. msdm

Witam

Ponieważ wydmuchało uszczelkę spod głowicy kupiłem 2 wóz żeby zamienić motor. Wszystko już przełożone ale jest problem z kablami. Na wszelki wypadek zostawiliśmy wiązki z obu. Inne są jednak końcówki na motorze, inny komputer i złączki przy nim (był komp. D 13 jest G !3) ogólnie rzecz biorąc nic nie pasuje za bardzo. Pytanie brzmi czy kombinować ze starym kompem i przerabiać pod wtyczki na motorze czy lepiej próbować na nowszym kompie i kombinować z instalacją pod deską i puszką z bezpiecznikami. A może lepiej dać sobie spokój i odstawić do elektryka.

Witam panowie. Krótkie pytanie. Musze wymienić monowtrysk. Z zakupem uzywki nie ma zasadniczo problemu ale jest pytane czy do mojego rocznika 1991 1.3 HB będą pasowały monowtryski późniejszych modeli i czy ma znaczenie pojemność silnika ? Czy też szukać wśród MK II?

Raczej wyciska na prasie.
Są różne metody. Najprostsza - tłok się grzeje a sworzeń chłodzi (zamraża wręcz). Powstaje
różnica średnic i wtedy się montuje.
Raczej tak. Chyba, że spryciula jesteś i masz duuuuże doświadczenie.
Zapewne wszystkie firmy dokonujące napraw głównych silników.

dzięki stary. Pozdrawiam

Pytanie dotyczy mocowania tłoka z korbowodem. W suzuki sworzeń nie ma blokady. Pewnie się go wybija. Ale pytanie zasadnicze brzmi jak go potem po wymianie dajmy na to tłoka z powrotem na korbowodzie umieścić. Wbija się go, wtłacza jakimś urządzeniem ? Czy też jest to robione inaczej. I czy może to zrobić tylko ktoś kto ma odpowiedni sprzęt. Ktoś świadczy takie usługi ?

Zamiast pocieszać człowieka to go dobijają. Silnik w zasadzie dopiero od 3 tygodni stuka tak że coś można było skojarzyć że się dzieje. Poza tym po co rozbierać jak jeździ. To nie kostka rubika że prawie każdy może złożyć kiedy ma czas i ochotę.

pięknie to wygląda. Ale i tak chociaż po mału mi się sypie lubię to auto. Czyli nowego sie nie kupi z korbowodem ?

I jeszcze jedno

Pokaz fotek

Witam. Ciąg dalszy moich przygód. Ktoś chyba już prezentował wygląd pękniętego tłoka. U mnie 4. ( może wrzucę kilka fotek ). A pytanie brzmi może naiwnie ale czy kupuje się same tłoki, czy razem z tą korbą . Będę wymieniał chyba tylko ten pęknięty reszta wygląda dobrze. Wobec tego czy szukać używanego z całym korbowodem, czy nowego. I jak to się na tej zgrzewanej tulei ewentualnie mocuje tłok z korbowodem.

Wg mnie silnik może być z bylejakiego rocznika i MK ... Różnice mogą być tylko w dolocie i
kolektorze wydechowym w przypadku gaźnika ale te rzeczy juz masz więc będzie można
przełożyć. Blok silnika zawsze był taki sam.

A jak to jest u ciebie ? Stuka Ci na luzie czy jak jedziesz ? Bierze olej ? Jak z kompresją ?
Silnik został może przegrzany ?

Stuka i na jałowym i podczas jazdy. Ostatnio trochę więcej bierze oleju. Mama założony gaz od roku. Z tym przegrzaniem to nie sądzę. kompresji nie sprawdzałem. Jeżdżę tak od ostatniego wyjazdu wakacyjnego na dolny Śląsk. Przejechałem ze 600 km ale jest coraz gorzej słychać tsn stukot.

No i niestety stukot z komory silnika z okolic 3 lub 4 tłoka. Co prawda nie został rozebrany ale diagnoza - obluzowany sworzeń ? a na mój gust to pewnie ten nieszczęsny tłok. Wiadomo jaki koszt remontu no i w dziurze gdzie mieszkam - byłe województwo częstochowskie mało kto się chce podjąć tematu. Pozostaje opcja zakupu silnika zwłaszcza, że bywają rozsądne ceny. Pytanie brzmi w jakich rocznikach szukać. Czy w moim przypadku - MK II odpada zakup MK III czy nie. Czy da się włożyć silnik z późniejszych modeli, ewentualnie na jakie problemy można się natknąć. Mój wóz to SS MK II 1.3 gs rocznik 1991.

Dzięki panowie za rady. Jak zwykle są bardzo pomocne. Pozdrawiam msdm

Następujące pytanie. Słychać lekki szum przy normalnym położeniu pedału sprzęgła. Wciśnięcie go powoduje, że zanika. Znajomy mechanik twierdzi, że to prawdopodobnie łożyska. Twierdzi jednak, że lepiej tego na razie nie ruszać - spory koszt a skrzynia może jeszcze parę lat pociągnąć. Pytanie czy mu wierzyć, czy nie ma ochoty na rozbieranie skrzyni i co w takim razie radzicie. Nie ruszać i czekać jak padnie i wymienić na używaną? A może jednak poczekac jak będzie gorzej i wtedy naprawiać?

Potwierdzam u mnie to samo. To od krótkich tras. Nic groźnego. msdm

Kolega tu nie poleca janmorów do gazu. Ja tam ostatnio kupiłem je właśnie do gazu i gitara. Jak kupiłem NGK ( 130 zł)to tylko rok wytrzymały - nie mogłem dać sobie rady z przebiciami, Może mi jakiś badziew podróbkę sprzedali ? Pisze wszelako na nich że japońskie. Nie wiem. Janmory kosztują dokładnie 50 zł i śmigają.

miałem coś podobnego. Zeczywiście może być to łożysko. U mnie kulki wytoczyły fragment lożyska prawie że się ułamało?? tyle tylko że u mnie nazwałbym to huczeniem nie terkotaniem. Mechanik sam był lekko zdziwiony usterką.

Ok dzieki i trochę wyrozumiałości dla niewtajemniczonych i mało zorientowanych w sprawach samochodów. <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />

Dzięki za informacje i jeszcze jedno pytanko. Dokładnie majster mówił, że wszelkie kombinacje tego typu dotyczą często zagazowanych, bo tam pompa tylko do rozruchu potrzebna. Czy warto wobec tego załadować pompe od innej marki do benzynowca?