Dzięki! Teraz pędzę do garażu sprawdzić w praktyce to co napisaliście. Życzcie mi powodzenia. Jak coś się zmieni to zaraz dam znać.
ljlaciu
Posty
-
[Favorit] Opis wymiany licznika -
[Favorit] Opis wymiany licznikaU mnie okazało się że wcześniej źle założyłem kółka magnetyczne, i dlatego licznik nic nie
wskazywał. Jak przekręciłem jedno kółko o 180 stopni to już działał. Teraz jeszcze kwestia
czemu zaniża.Być może jeszcze coś z tymi kółkami jest nie tak. Wcześniej wyciągłem z napędu
prędkościomierza 2 kółka magnetyczne oraz 2 sprężynki które były pod kółkami. Szkoda że
wcześniej nie zrobiłem dokładnych zdjęć. Wogóle to niepotrzenie te kółka wyciągałem, bo
ośkę napędu można było poprawić nie ruszając kółek.No o chyba mamy podobny problem. Tylko,że ja nie wyciągałem żadnych sprężynek. Wiem że jedna sprężynka jest przymocowana do ośki wskazówki. Wydaje mi się, mogłem ją może przez przypadek troszkę odgiąć i przez to teraz za mocno kontruje. Kółka magnetyczne przestawiałem na kilka sposobów i cały czas jest to samo. Jakbyś miał może gdzieś zasadę działania tego połączenia magnetycznego to umieść na forum, ja szukałem w necie ale nic nie znalazłem.
-
[Favorit] Opis wymiany licznikaStary bedzie na czesci zapasowe do nowego. W nowym mam uszkodzony predkosciomierz. Udalo mi sie
go jakos uruchomic, ale zaniza wskazania ok 20 km/h w stosunku do starego licznika.Mam podobny problem. Miałem w prędkościomierzu uszkodzoną zembatkę zdawczą do licznika kilometrów. Wymieniłem ją, złożyłem licznik do kupy i okazało się że wskazuje około 15 km/h mniej niż w rzeczywistości. Co robić ??? <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" /> Może to wina sprężynki tej która jest przy wskazówce. A może znacie zasadę działania całego prędkościomierza. Proszę pomóżcie!
-
Po wymianie szczęk...... wyraźnie zmiękł pedał hamulca. Co jest grane - spodziewałem się czegoś wręcz przeciwnego...
Wycieków płynu nie ma...
HELP...
Ponadto ręczny wcześniej łapał na 2 ząbek a teraz ledwo co łapie na ostatnim....
O żesz w dupę - co się dzieje??Ja myślę,że albo układ jest zapowietrzony albo przestawiłeś samoregulację szczęk.
Jak sama nazwa wskazuje to jest samoregulacja ale niestety często zawodzi bo przez korozję zacina się poprostu.
Najprościej ściągnąć pierścień zabezpieczający taką małą sprężynke, i element z "ząbkami". Zdejmij te elementy i wyczyść to wszystko szczotką drucianą tak, żeby po założeniu ruszało się bez oporów.
Możliwe jest też, że bęben masz już bardo zużyty u jak go ściągniesz to zauważysz przy samej krawędzi taki rant. Powstał na wskutek działania okładzin. Ja po wymianie szczęk zawsze kontówką zbieram tą nierówność. Ułatwia to zakładanie i ściąganie bębna i nie ma żadnego wpływu na hamowanie. WiWaldi mówi, że zbiera pilnikiem trochę okładziny ale ja bym tak nie robił. Po pierwsze zmniejszasz powierzchnię tarcia a po drugie nie wydaje mi się żeby to coś dało.
Ogólnie myślę, że jak hamulec jest odpowietrzony to takie zachowanie to wina samoregulacji. Powodzenia przy naprawie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
Problem z ukł. hamowania (serwo, czy cos innego?)Witam serdecznie i pozdrawiam.
Niedawno miałem bardzo podobny problem. Hamulec nie był rewelacyjny a w czasie hamowania nie za każdym wciśnięciem ale dość często można było wyczuć zapadanie sie pedału. Czasem też ów pedał sobie parę razy jakby "podskakiwał". Nie małem pojęcia co to może być a ponieważ wcześniej miałem przegląd wiedziałem, że tylny hamulec jest słaby. Rozebrałem bębny i sprawdziłem szczęki i grubość okładzin. Wszystko było ok. Przy tej kontroli okazało się jednak, że nie działa samoczynna regulacja luzu szczęk. Troszkę skorodowały sprężynki i nie dociskały z wystarczającą siłą. Naprawiłem to ale niestety nic to nie dało. Objawy były takie same. Sprawdziłem przewody hamulcowe, cylinderki aż dotarłem do pompy hamulcowej. Odkręciłem z pompy korektor siły hamowania, rozkręciłem go i okazało się, że plastikowy zawork, który się w nim znajduje jest pęknięty. Niestety okazało się że taka część jest niedostępna a cały korektor (orginalny) kosztuje 72zł. Postanowiłem złożyć ten korektor bez zaworka. Odpowietrzyłem hamulec i działa bez zarzutów. Niestety najprawdopodobniej trzeba go będzie dorobić (zaworek)albo kupić gdzieś na złomie zały korektor.
Moja rada jest taka:
1. zdjąć koła tylne, bębny i sprawdzić w obu kołach czy w czasie wciskania hamulca pracuje cylinderek. Jeżeli pracuje bez zarzutów to może to wina tej samoczynnej regulacji lizu na szczękach. Jeżeli jednak nie pracuje to najlepiej:
2. odkecić (od strony pompy) przewody hamulcowe kół tylnych i sprawdzić (poprzez naciśnięcie hamulca) czy tam jest ciśnienie płynu. Najlepiej kilka razy pompować hamulcem bo ciśnienie raz może być a raz nie. Jak nie ma to:
3. odkręcić od pompy korektor i rozkręcić go. Jest w nim mały biały plastikowy zaworek. Sprawdź czy jest cały (uwaga na delikatną sprężynkę). Jeżeli okaże się że zaworek jest cały to należy skręcić korektor i wkręcić go do pompy. Jeżeli jednak nie jest cały to wyciągnąć go i wszystko skręcić bez niego. Powinno zadziałać.
Trochę to zagmatwane ale może pomoże. Polecam książkę serwisową, tam korektor jest dokładnie rozrysowany i jego zasada działania jest dobrze opisana. Powodzenia. Witam serdecznie i pozdrawiam.
Niedawno miałem bardzo podobny problem. Hamulec nie był rewelacyjny a w czasie hamowania nie za każdym wciśnięciem ale dość często można było wyczuć zapadanie sie pedału. Czasem też ów pedał sobie parę razy jakby "podskakiwał". Nie małem pojęcia co to może być a ponieważ wcześniej miałem przegląd wiedziałem, że tylny hamulec jest słaby. Rozebrałem bębny i sprawdziłem szczęki i grubość okładzin. Wszystko było ok. Przy tej kontroli okazało się jednak, że nie działa samoczynna regulacja luzu szczęk. Troszkę skorodowały sprężynki i nie dociskały z wystarczającą siłą. Naprawiłem to ale niestety nic to nie dało. Objawy były takie same. Sprawdziłem przewody hamulcowe, cylinderki aż dotarłem do pompy hamulcowej. Odkręciłem z pompy korektor siły hamowania, rozkręciłem go i okazało się, że plastikowy zawork, który się w nim znajduje jest pęknięty. Niestety okazało się że taka część jest niedostępna a cały korektor (orginalny) kosztuje 72zł. Postanowiłem złożyć ten korektor bez zaworka. Odpowietrzyłem hamulec i działa bez zarzutów. Niestety najprawdopodobniej trzeba go będzie dorobić (zaworek)albo kupić gdzieś na złomie zały korektor.
Moja rada jest taka:
1. zdjąć koła tylne, bębny i sprawdzić w obu kołach czy w czasie wciskania hamulca pracuje cylinderek. Jeżeli pracuje bez zarzutów to może to wina tej samoczynnej regulacji lizu na szczękach. Jeżeli jednak nie pracuje to najlepiej:
2. odkecić (od strony pompy) przewody hamulcowe kół tylnych i sprawdzić (poprzez naciśnięcie hamulca) czy tam jest ciśnienie płynu. Najlepiej kilka razy pompować hamulcem bo ciśnienie raz może być a raz nie. Jak nie ma to:
3. odkręcić od pompy korektor i rozkręcić go. Jest w nim mały biały plastikowy zaworek. Sprawdź czy jest cały (uwaga na delikatną sprężynkę). Jeżeli okaże się że zaworek jest cały to należy skręcić korektor i wkręcić go do pompy. Jeżeli jednak nie jest cały to wyciągnąć go i wszystko skręcić bez niego. Powinno zadziałać.
Trochę to zagmatwane ale może pomoże. Polecam książkę serwisową, tam korektor jest dokładnie rozrysowany i jego zasada działania jest dobrze opisana. Powodzenia.
Tu masz obrazek jak wygląda korektor siły hamowania.
Obrazek pobrany ze strony www.skoda.biezanow.net tam też może znajdziesz jakieś potrzebne info.