Poniewaz nie pomyslalem,zebi mi dealer dolozyl chlapacze przy zakupie <img src="/images/graemlins/blush.gif" alt="" />, zabralem sie za montaz samodzielnie! Autko jednak troszke fajniej wyglada oraz podobno chronia nieco blache.
Po informacji w ASO, ze komplet z montazem kosztuje ok 250 zl, postanowilem zrobic to sam!
W Krakowie jakos trudno bylo dostac nowe w sklepach, w koncu trafilem na uzywane. Gosc handluje czesciami do aut japonskich i amerykanskich, na Klinach. Niestety koles specjalnie sie nie wysilil. Obiecal przez telefon komplet chlapaczy ale musialem 2 razy sie tam fatygowac, zeby mi ostatecznie zaoferowal 3!! <img src="/images/graemlins/wrrr.gif" alt="" /> Troche sie w...em ale wzialem te 3, a za pare dni dostalem jeszcze jeden. Tak wiec w koncu skompletowalem chlapacze po 25 zl. Wymagaly oczyszczenia ale jakos wreszcie wygladaja.
Teraz montaz: na razie zamontowalem na tyl - duzego problemu nie ma tylko trzeba sie troche nagimnastykowac. Kazdy chlapacz mocuje sie na 4 srubach (kupilem w sklepie zelaznym 16 szt za 4 zl) bez wiekszych problemow (otwory sa juz przygotowane). I tu znowu mnie szlag trafil <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />, bo okazalo sie, ze jeden chlapacz nie pasuje dokladnie i trzyma sie na 3 srubach oraz jest troche dluzszy niz powinien!! Dlatego jak znajde chwile to znowu pojade do goscia i <img src="/images/graemlins/wpysd.gif" alt="" /> !!
W krotce zaloze chlapacze na przod ale tam bedzie troche gorzej. Sa sruby ale trzymaja nadkole i trche sie boje,ze jak odkrece to w najlepszym razie moge je nie przykrecic, a w najgorszym - cala blacha sie rozleci <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" />
Czy ktos moze mi poradzic co z tym zrobic?
P.S. Nauka na przyszlosc - zadac od dealera co sie da!! <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />