wyglada na uszczelke pod glowica
ale uszczelka została wymieniona na nową wiec raczej to nie ona.
wyglada na uszczelke pod glowica
ale uszczelka została wymieniona na nową wiec raczej to nie ona.
witam
przeszukałem forum i niestety nie znalazłem odpowiedzi na moj problem
Mam nadzieje ze wy mi pomozecie.
Zaczne od początku: Dwa miesiące temu zauwazylem maż (majonez) w filtrze powietrza w tym miejscu co jest polączone wezykiem z pokrywą zaworów. Wyczyscilem wszystko i nastepnego dnia jadąc rano poczulem spadek mocy(ticuś nie chcial wogole jechac) dojechalem jakims cudem do mechanika (na szczescie było z gorki)i zostawilem autko. Okazało sie ze przepaliła sie uszczelka wiec kupilem potrzeben czesci i mechanik wymienil zalał nowym olejem. Samochodzik dziala luks jedyne co mnie martwi to to ze dalej w filtrze powietrza pojawia sie ta maź(mechanik na to ze tak musi byc). Powiecie zebym zmienil mechanika ale u mnie w okolicy sa majstrzy co tylko chca zeby dac im nowe czesci to wymienią i nic nie podpowiedzą co jeszcze wymienic. Odbiegne od tematu jak mialem problem z samoregulatorami tylnych hamulcow i pojechalem do mechanika to ten podkrecil cos i przez dzien dzialaly luks, a nastepnego dnia musialem znow do niego jechac (oczywiscie za wszystko sobie liczy)
aż znalazlem w ksiazce "sam naprawiam tico" opis samoregulacji i sie okazalo ze uklad byl u mnie nie kompletny, a gdy pojechalem do tego samego mechanika to powiedzial " a tak wiem tam brakowalo czesci" i to wszyscy sa tacy u mnie , ze jak sam czegos nie zrobie to oni tylko gorzej psują. Troche odbieglem od tematu ale mysle ze to was troche rozbawi ( a moze trzeba plakac ) . Wiec prosza wszystkich forumowiczow o pomoc w moim problemie, który dotyczyl maźi w filtrze powietrza.
pzdr for all
kris