Jak myslicie, ile mechanik moze mnie skasowac za wymiane tych elementow. Rozmawialem z nim i przebakiwal cos, ze w tym modelu jest wiecej roboty z uwagi na koniecznosc odkrecenia piasty itd. Normalnie bierze 60zl, a tu "moze byc drozej"

McGyver

McGyver posiada tylko scyzoryk <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> reszte narzedzi potrafi "wyczarowac" z niczego <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Ja jak sie ostatnio okazalo woze w bagazniku dwie linki, jedna kupna z odpowiednimi hakami i jedna zwykla, ale napewno mocna lina <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Do tego komplet narzedzi taki w jaki wyposazyla moje auto fabryka oraz zestaw zarowek.

Zamowilem klocki ferodo jednak na magazynie ich nie maja, w zamian zaoferowali klocki lucas w tej samej cenie. brac te Lucasa czy poodziekowac???

ja ciagnalem Salcia fiata Pande (okolo 5km) Nie czepiam sie fiata, bo wlascicielce najzwyklej w swiecie zabraklo paliwka. Jak napisal leo, nalezy plynnie i bez szarpniec jezdzic z doczepionym innym autem <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />

Czy ktos robil zakupy w tym sklepie? I czy czesci, ktore mnie interesuja beda dobrej jakosci?
klik

Witam, od jakiegos czasu denerwuje mnie szarpanie kierownicy i pulsowanie przy hamowaniu, zwlaszacza przy wyzszych predkosciach. Do tego w trakcie hamowanie wystepuje dosc glosne huczenie. Prawdopodobna przyczyna takich objawow sa zwichrowane tarcze hamulcowe. Posiadam Suzuki Alto 1987 r. Jakie tarcze polecacie??? Nie chcialbym wydac za duzo, jednak nie interesuja mnie jakies tanie zamienniki po 30zl dostepne na allegro. Zastanawiam sie czy musze wymieniac przy okazji tarcz klocki. Te ktore mam maja przebieg 15kkm. Mocowanie tarcz jest prawdopodobnie takie jak w Tico, czyli trzeba przy okazji odkrecic piaste. Zastanawiam sie czy przy okazji wymienic lozyska. Wciaz mam fabryczne suzuki, nie piszcza ani nie maja luzow, wiec nie wiem czy warto pakowac sie w jakies zamienniki, ktore po 2kkm beda do wymiany. Prosze o porady

Paliwo dostaje się do oleju - to normalne. Czym auto jeździ więcej na długie trasy tym mniej
paliwa w oleju. Był kiedyś taki artykuł w Motorze o przedostawaniu się paliwa z komory
spalania do oleju. Minimalne ilości się dostają - nie ma na to rady. Jako, iż zapaszek ten
jest dominujący - czuć go dość intensywnie.

A to juz sie nie martwie, ciesz sie za to ze czuje paliwo a nie np spaliny <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />

A zatoka jaka brudna po tym myciu...
Fuj...
A gdzie ten brud <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> ja widze tylko lod i snieg <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> jako ze auta mylismy w chalupach to zrobilem takiefotki <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> A odnosnie moich pytan, zna ktos odpowiedz?

Witam. Dzis przy okazji dodatniej temperatury i ladnej slonecznej pogody (teraz znow pada snieg) postanowilem z kolega umyc nasze autka. Przy okazji sprawdzilem stan plynu w chlodnicy, aku, hamulcowego,no i oleju. Z ciekawosci odkrecilem tez korek wlewu oleju. Po zblizeniu nosa do otworu poczulem charakterystyczny zapach benzyny, nie bylo czuc spalin tylko benzyne taka jaka mam zapewne w baku. Zastanawia mnie czy jest to normalne. Bycmoze ten aromat dostaje sie pod pokrywe zaworow poprzez odme polaczona z obudowa filtra powietrza? jaka jest wasza opinia na ten temat?
Daje pare fotki z mycia, kiepska jakosc bo nie mielismy aparatu.

Salcia

kumpel powiedzial mi ze 80 zl to biora ale za jeden a on mi policzyl za dwa

Ja placilem u jednego mechanika 30zl za wymiane zewnetrznego a u innego mechanka 50zl za wewnetrzny

Szukając znalazłem Waszą wymianę zdań o przegubach. Mi puka przy skręcaniu w lewo i
przyspieszaniu. ale mam nieodparte wrażenie, że to lewy przegub, wbrew temu co mówiliście,
że to jest na odwrót. Że jak skręcacie w prawo i puka, to lewy itd. Czy to wogóle możliwe.
no i na lewym mam rozwaloną osłonę (pozostałość po poprzednim właścicielu), a na prawym
dobrą. to było pasowało do mojej tezy, ale czy to możliwe?

U mnie tez tak bylo. Okazalo sie, ze to przegub lewy wewnetrzyny, wiec lepiej znjadz dobrego mechanika, ktory bedzie mogl to stwierdzic. W moim przypadku wszyscy stawiali na przeguby zewnetrzne i pozbylem sie niepotrezbnie 350zl na ich wymiane. Dopiero jak ten wewnetrzny calkowicie sie rozpadl i samochod nie mogl jechac wszystko sie wyjasnilo.

Moje 18 letnie Suzuki Alto trase 1187km z Worms (Niemcy) do Władysławowa za jednym zamachem <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />

Kiedys przerabiałem już dość mocne dgrania kierownicy przy hamowaniu z dużych prędkości (po
wymianie tarcz było ok).
Teraz znowu przy lekkim hamowaniu z prędkości rzędu 40-50km/h czuć lekkie drgania (przy mocnym
hamowaniu są niewyczuwalne). Co może być przyczyną?
Na tarcze raczej nie stawiam, bo mają góra pół roku.
Mam wrażenie, że drgania są najbardziej wyczuwalne przy lekkim hamowaniu na zakręcie.

Sprawdz mocowania stabilizatora i wszystkie gumy, warto tez przy okazji sprawdzic sworznie wachacza

No właśnie stało się to przy radarze policyjnym.Problem pojawił się jakieś dwa dni temu a
mianowicie,jade sobie spokojnie 60km/h i zabieram się do wyprzedzania malucha i nagle przy
dodaniu gazu autko zaczyna tracić moc i przerywa {prawie zgasło}.Owo zdarzenie powtarzało
sie chyba z cztery razy aż do dziś.Po odpaleniu go ujade może jakieś 2 kilometry i przy
dodaniu gazu niema szans na kontynuowanie jazdy.Na wolnych obrotach chodzi bezproblemowo
ale jak lekko dodam gazu to przez okolo 3 sekundy mam takzwaną dziurę w gazie potem wchodzi
znowu na obroty i tak w kółko.Na jakimkolwiek biegu niema siły.Może zaplon albo coś innego
z elektrykom.Aha kopułka i kable nowe.
A jaki masz przebieg? Moze katalizator skonczyl swoj zywot

Ciekawi mnie przy tej okazji o ile mniej pali auto jeśli nie zapalamy w dzień świateł?

Cos okolo szklaneczki na 1000km prawdopodobnie.

co by do niego nie dokleić, to ten nowy swift jest beznadziejny. Stary świstak miał to coś, a
ten jest podobny do pozostałych autek klasy B.

Mi przypomina troszke jedynie Mini od BMW. Wyglada bardzo ciekawie i mi sie podoba.

Ja na tych toyo jezdze takze zima i musze powiedziec, ze mimo iz to gumy na lato to nie jest nie najgorzej na sniegu, oczywiscie zachowujac rozsadek