Czy kupujecie nowe gaśnice czy przedłuzacie ważnosc starych u specjalisty ( jaki koszt takiej
przyjemności) ??

Na rynku można spotkać dwa rodzaje gaśnic jedne pod stałym ciśnieniem (gaśnice z symbolem x na końcu i manometrem) drugie z nabojem CO2. Prawidłowo wykonana legalizacja gaśnicy pod stałym ciśnieniem polega na jej zważeniu i sprawdzeniu ciśnienia w butli (odczytaniu z manometru). Jeżeli chodzi o gaśnice z nabojem to gaśnica powinna być rozkręcona, proszek z butli wysypany i napełniona nowym, suchym proszkiem (lub proszek powinien być wysuszony) następnie skręcona, zważona i na koniec zaplombowana. Więc legalizacja gaśnicy trwa troszkę dłużej szczególnie tych z nabojem. W dużych warsztatach legalizacji gaśnic najczęściej dają gaśnicę po legalizacji na wymianę a koszt wynosi około 5zł a okres ważności (legalizacji) to dwa lata!

Hmm to nieciekawie. A znacie może jakiś środek chemiczny, który wyżre rdze ? bo mam rudą od
wewnątrz drzwi i tam się ciężko dostać i usunąć mechanicznie.

Polecam wyczyścić mechanicznie (na tyle ile się da) a później zastosować odrdzewiacz fosforowy. Następnie zaminiować i zakonserwować. Sposób sprawdzony na maluchu. W miejscach gdzie w ten sposób zrobiłem (zamalowując tylko minią) korozja nie postępowała dalej. Dobrze jest miejsce zabezpieczyć najpierw cynkiem w sprayu (preparaty takie są stosowane w spawalnictwie do zabezpieczania spoin przed korozją) a dopiero zaminiować i zakonserwować. Może dużo roboty ale warto się pobawić

Taki sposób zabezpieczania antykorozyjnego jest znany przy ochronie rurociągów, oraz że występują dwie odmiany anodowe i katodowe. Spotkałem się z nim tylko teoretycznie. Z tego co pamiętam chodzi szereg elektryczny metali i korozję galwaniczną. Niestety nie pamiętam dakładnie. <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> Postaram się poszukać w szpargałach i coś więcej napisać.
Z tego co pamiętam prawidłowo wykonana taka ochrona zdaje egzamin.

--------------------------------- ciach ---------------------------------
I to jest rzeczowa odpowiedź na zadane pytanie.

Dzięki Leo za wyciągnięcie kwintesencji z mojej wypowiedzi.

Po powrocie facet stwierdził ze 1 zawór ssący był podparty a ciśnienie w cylindrach 1,4-1,45
więc super.
Do sedna... spytałem (profilaktycznie) gościa jakie szczeliny ustawił...aż mi się krew
zagotowała ...0,2 i 0,25 odpowiednio ssący i wydechowy...
Gość skasował mnie na 50 ale dziś znowu do niego jadę...silnik zimny ledwie pali...

Jeżeli powierza się samochód takim "fachowcom" to tak bywa. A jeżeli chodzi o 50 zł za regulację zaworów to za naukę należy w końcu płacić. Tylko pytanie kto komu? W sumie w serwisie w Łaziskach na fakturkę liczą sobie aż 40 zł za taką usługę. Niestety tak bywa z mechanikami, którzy wyrośli na maluchach i na nich pozostali. Dobrze, że nie dałeś mu do regulacji gaźnika bo pewnie po jedo regulacji Ticol by palił jak stary ZIŁ 100l/100km.
Powodzenia

Myślę, że ta wypowiedź została skierowana zarówno do mnie
To tyle co mam do powiedzenia na ten temat

Artu ta wypowiedź nie była kierowana akurat bezpośrednio do Ciebie. Przepraszam, jeżeli odniosłeś takie wrażenie. Masz całkowitą rację jeżeli chodzi o pkt. 1 twojej wypowiedzi. Jeżeli chodzi o mnie to bardziej nie do przyjęcia są zapytania np. takie jak volf-ganga w wątku "Przerażające dźwięki z silnika... " do dziś w sumie nie wiem do końca o co mu chodziło. A jeżeli chodzi o:

Zauważ, jak podchądzą "starzy" forumowicze, do osób, które się przywitają, przedstawią i uzupełnią swój profil - znacznie kożystniej Takim osobą chętniej się pomaga, bo widac, że prezentują soba jakiś poziom i wychowanie.<

to masz bezprzecznie rację. <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />

Mam dylemata, nie tylko jesli chodzi o rodzaj bieżniaka, ale również o rozmiar. Wiadomo, opona
szersza lepiej odprowadza ciepło i ma lepsze parametry trakcyjne.

Myślę, że te porady przydadzą się wszystkim tym, którzy planuja zakup nowych opon na sezon
wiosenno/letnio/jesienny

Ja przy 30 tys. zmieniłem fabryczne Kunho na Dębica NAVIGATOR 135/80R13 70 T. Przyczyną była sytuacja (w zimie), gdy jadąc 5 km/h straciłem panowanie nad kierownicą. Jadąc chciałem skręcić w prawo a autko dalej jechało prosto. "Stare" opony (bieżnik jeszcze głęboki) poszły do garażu a ja ze względów ekonomicznych zafundowałem Ticolowi nowe całoroczne łapcie. Jeżdżę na nich 3 sezon (40 tys. km) i jestem z nich zadowolony. Dobrze sprawują się na śniegu, na mokrej nawierzchni i latem na suchej drodze. Na lodzie radzą sobie gorzej pewnie lepsze by były typowe zimówki, ale nie narzekam. Z tego co zauważyłem to latem na suchej drodze gdy szybciej wejdzie się w zakręt to lubią zapiszczeć.

D124 pamiętam jeszcze z malucha sprawdzały się dobrze w każdych warunkach. Po zajechaniu ich zmieniłem na wyrób z Dębicy (nie pamiętam już jakie) i nie umywały się do orginalnych.

witam mam ticosia z 98r przebieg 122000km i chce załozyc gaz kolega ma do spszedania nowa
instalacje z duzego fiata 125 czy reduktor podejdzie mi do tico??

Na tyle ile znam inastalację z Poloneza (będzie podobna w PF125) to nie będzie pasował tobie mikser, mieszalnik będzie zbyt duży do twojego autka (pojemność 2x mniejsza), przewody metalowe łączące zbiornik z mieszalnikiem do przerobienia. Zbiornik gazu zbyt duży (do poldka bodajże zakładają 80 l), chyba że go założysz na dach <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />. Ponadto inastalację gazową musi założyć autoryzowany zakład, chyba że masz możliwość zdobycia takiego dokumentu. Czyli reasumując taniej wyjdzie poszukać zakładu i założyć całą instalację w autoryzowanym zakładzie i na koniec najważniejsze na całość będziesz miał roczną gwarancję.

Sorki, ale Jesteś zarejestrowany od 31.01.2006r.
Zapewne już nie raz przegladałeś i czytałeś forum i poszczególne kąciki.
Szlak mnie trafia, gdy przychodzi kolejny "nowy" i zaczyna swoją "bytnośc" na forum od prośby o porade, która tak na prawdę nie jest do tego stopnia "awaryjna" aby była potrzeba NATYCHMIASTOWEJ odpowiedzi.
Sorki Leo i Voytass ale już naprawdę nie wytrzymuję. <

Leo być może zarobię drugi <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" /> ale nie mogę się powstrzymać od komentarza do wypowiedzi jaką zaprezentował Artu jw.
Najczęściej przyczyną napisania pierwszego postuna tym forum jest jakaś usterka w samochodzie. Ja też nie dawno postąpiłem podobnie jak krauziaki. Często ludzie przychodzący na to forum potrzebują pomocy i szukają rady. Być może na 10 userów (takich jak i ja) zostanie na forum na stałe 2 może 3, ale być może staną się tak samo wartościowymi forumowiczami jak Leo, Vojtas czy Daveus czy wielu innych (za co przepraszam, że ich nie wymieniłem). Nerwy i takie odpowiedzi wydają mi się nie na miejscu. Leo w końcu sam napisałeś, że forum jest otwarte czyli każdy może przyjść zadać pytanie, porozmawiać, a że ktoś nowy popełni "błąd" to w końcu można go naprawić. Wydaje mi się, że nie należy nikogo zrażać do tego kącika wypowiedziami jw. pomimo , że jest to "zlosniki". Nie wszyscy obecni na tym kąciku posiadają tak długi staż i tyle wypowiedzi jak np. Artu, który posiada ponad 1,2 tys wysłanych wiadomości i nie popełnia żadnych błędów.
Powinno się nowych użytkowników "odpowiednio przywitać" i ewentualnie wątek zignorować.
Ja tak samo poczułem się dotknięty wypowiedzią Leo do mojego pierwszego wątku. Szukałem wtedy pomocy i czułem frustrację, że nie potrafię znaleźć odpowiedzi w sumie do prostej awarii (wszystko staje się proste i logiczne po wszystkim). Być może x razy omawiany problem dobija stałych i "starych" forumowiczów, ale w końcu "młodość" rządzi się własnymi prawami. Bardziej na tym forum dobijają mnie proste błędy ortograficzne, które popełniają forumowicze i wątki typu "co myślicie o takich pierdołach" kociaka199, niż pytanie krauziaka. Przynajmniej pytanie krauziaka ma jakiś sens a wątek kociaka199 nic do tego forum nie wnosi (moje prywatne zdanie).
Myślę, że w momencie gdy na forum powstanie już wątek z najczęściej występującymi usterkami, opisem objawów ich występowania oraz sposobem usunięcia, to wtedy być może będzie mniej pytań o to samo.
No cóż na tym zakończę i proszę wszystkich spamerów o odrobinę wyrozumiałości dla nas userów, a od Leo następnego bana za mój wątek <img src="/images/graemlins/buu.gif" alt="" />.
Z poważaniem dla Wszystkich forumowiczów:

znaczy ze w lewej lampie jest tylko 5v i nie mam pojecia gdzie sie to gubi

Sprawdź w pierwszej kolejności i wyczyść przewody masowe.

Czy macie jakieś propozycje co do ograniczenia spalania?(jeżdże ekonomicznie, a i tak spala co
najmniej 6l/100 ) Regulacja gaźnika itp? Z góry dziękuje i pozdrawiam.

W pierwszej kolejności zmniejsz obroty na ssaniu. dopiero pózniej łap się za zubożanie mieszanki. Tylko, że nadmierne zubożenie mieszanki ma też swoje ujemne strony tj. autko będzie słabsze i będziesz musiał "dociskać mocniej" pedał gazu i wtedy to różnie bywa.

Samochodzik odpala bez problemu, ale w trakcie jazdy nagle gasnie. Nawet jak jade na biegu i
dodaje gazu auto w pewnym momencie gasnie, po zatrzymaniu i kilku prubach odpala normalnie
i mozna jechac dalej. Niema zadnych szrpniec tylko poprostu nagle przestaje sielnik
pracowc. Niestety jest to wkurzajace i w warunkach miejskich nie do przyjecia.

Najczęstszą przyczyną takiej awarii jest zawilgocenie kopułki. Wystarczy dobrze wyczyścić i wysuszyć kopułkę rozdielacza. Więcej informacji poszukaj w wątku gaśnięcie auta.
Powodzenia

Dostałem Tico od rodziców... wszystko ładnie, pieknie ale silnik ryczy... radosny pomrok, ktory
wydobywa się w samochodów Tico innych osób budzi moją zazdrość... moze ktoś wie co może być
przyczyną takiego stanu rzeczy... mój tico z już jest w sile wieku 95 i ma od 3 lat gaz
oraz 83 tysiące na liczniku (o ile nie był przekrecany) więc ...hm czy to powód by sie tak
nieznośnie zachowywał. Bez względu na to czy stoi, czy jedzie to sie wydziera... mniej
zwłaszcza na ssaniu... HELP

Lubie slangi ale chłopie o co chodzi tobie?????? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />

Na wiosnę chcę oddać samochód do mechanika, żeby wymienił mi tarcze i klocki...
zastanawiam się czy warto przy okazji wymienić łożyska z przodu ?? ( chodzi mi oto żeby potem
nie płacić za robociznę drugi raz skoro mechanik i tak już wszystko rozkręci)
Samochód ma obecnie przejchane 84 tyś km i łozyska przednie nie były wymieniane

Jeżeli masz zamiar wymieniać tarcze to ja bym zmienił łożyska. Trudno określić w jakim są stanie. A tym bardziej jak chcesz zmieniać tarcze to i tak musisz zdejmować piastę. Łożyska kulkowe nie lubią takich operacji zdejmowania-zakładania a tym bardziej gdy już mają przebieg ponad 80tys. km. istnieje wtedy duża szansa, że w krótkim czasie się sypną.

Obadamy.NIedlugo pojade na kanał. Muszę miuec tylko troche czasu. I zobaczymy.

Kanał jest zbędny. Wystarczy zdjąć plastykową osłonę ręcznego, która znajduje się w kabinie. Zdjęcie jej zajmie Tobie całe półtorej minuty a ze sprawdzeniem 5.

Kolega Kogooth nie ma tico

Tak to jest gdy się nie sprawdza kto kim i czym!

Stan płynu jest okej. Sprawdzałem.

Faktycznie oprócz niskiego poziomu płynu hamulcowego może być jeszcze taka prozaiczna rzecz jak hamulec ręczny a konkretnie rzecz biorąc chodzi o włącznik ręcznego przy dźwigni! Może nie zluzowałeś ręcznego hamulca do końca i został Tobie na pierwszym ząbku i powoduje, że w pewnych momentach zapala się kontrolka hamulca. Ewentualnie poluzował się włącznik ręcznego i powoduje to "niekontrolowane" zapalanie się kontrolki.

Nie ma sprawy. Ja Ci mogę tylko podziękować - osobiście nie znajduję przyjemności w ciągłym
zwracaniu uwagi Nowym.

Leo jeśli o mnie chodzi jeszcze nie zapomniałem jak wół cielęciem był <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />.
W końcu na początku większość z nas popełniała podobne błędy.

heh. Podnosilem ostatnio tyl auta i krecilem kolami. Jedno ok, a drugie zrobilo pol obrotu i
stanelo. Mam teraz podejrzenia, ze to moze byc reczny albo cos z bebnami. Co Wy na to?
Dodam, ze przy dosc ostrym hamowaniu pojawia mi sie kontrolka hamulcow

Nasze autko nie jest znowu takim szczytem techniki, aby nie nie zdiagnozować tego, że jak zapala się "kontrolka hamulców" to znaczy, że jest niski stan płynu hamulcowego. Jeżeli chodzi o pierwszy problem (kręcenia się koła z oporami) to już może być większy problem. Wydaje mi się, że może to być:

1. zapieczona linka hamulca ręcznego lub dźwignia;
2. zapieczony cylinderek hamulcowy;
3. zatarte łożyska koła;
4. źle wyregulowany samoregulator i/lub nieprawidłowo ułożone szcęki hamulcowe w bębnie.
   Żeby sprawdzić niestety będziesz musiał zrzucić bęben i pokolei eliminować przyczyny usterki.

Witam. Zauważyłem a raczej dosłuchałem sie ostatnio dość głośnego świszczenia dobiegającego z
rozdzielacza zaplonu. Zastanawiam sie co moze byc tego powodem. Narazie nie zagladalem do
srodka. Czy te dzwiki moga sugerowac koniecznosc wymiany kopulki, a moze jest tam jakies
lozysko i to ono tak piszczy???

Jeśli chodzi o dziwne dźwięki dochodzące z aparatu zapłonowego to ich przyczyną mogą być:

1. nieszczelność regulatora podciśnieniowego (zdejmij wężyk dochodzący do regulatora i posłuchaj czy dźwięki znikną)
2. luzy w łożyskach wirnika rozdzielacza (zdejmij kopułkę i palec rozdzielacza i sprawdź czy występują luzy na wałku)
3. zanieczyszcenia na palcu i elekrodach w kopułce (wystarczy wyczyścić drobym papierem ściernym)
   W sumie innych przyczyn powstawania "świszczenia" w rozdielaczu zapłonu to już nie ma.