Śmiej się śmiej Jak miałem dwudziestoletniego Kadetta to rdzę miałem jedynie
powierzchowną-natomiast podłużnice, progi, wszystko było idealne Na całym aucie miałem
oryginalny lakier Jak tak patrzę na japońskie samochody to czasami zazdroszczę niemieckiej
blachy
<img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> Przeciez Opel ma najgorsze blachy z niemieckich aut. Jak ja mialem fieste 91 rok to grama rdzy na podlodze nie bylo, progi zdrowiutkie, no calkiem jak nowka. A w swifcie 2 lata mlodszym tragedia <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />