1,5 roku temu miałem "na oko" podobnie autko obite; zderzak, klosze, prawy błotnik, zgięta
maska, belka i jakieś drobniejsze rzeczy pod spodem. Chłodnica i żarówki (!) nie
ucierpiały.
Koszt naprawy to 4500, ale na szczęście wtedy jeszcze wartość auta była sporo wyższa i AC
pokryło.
Szkody będą pokryte z OC sprawcy (ja mam na sume 10 000)... <img src="/images/graemlins/buu.gif" alt="" /> Dowiedziałem się, że w takim przypadku PZU pokrywa do 70% sumy ubezpieczenia, a resztę trzeba dopłacić <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
Z własnych "oględzin" wynika, że do wymiany są oba błotniki, maska, zderzak, oczywiście lampy + kierunkowskazy, przednia szyba dostała odłamkiem i jest pęknięcie ...
z kanału widziałem, że belka zderzaka jest tylko zagięta na prawym narożniku (chłodnica nie ruszyła się?), jutro lub pojutrze ma mnie odwiedzić likwidator z PZU <img src="/images/graemlins/buu.gif" alt="" />
Jak wygląda sprawa, gdy ocenią to na szkode całkowitą?