W zimie przy tych temperaturach to na takich dystansach 10l/100 nie jest niczym dziwnym. Jak masz prostą droge bez
korków to pewnie nawet ssanie Ci nie wyłączy.
Nie zgodze się z tym ... przedtem miałem problem z dużym spalaniem na krótkich dystansach...winny temu że silnik się pomału rozgrzewał i dużo palił był zepsuty termostat i rozregulowane (za wysokie) ssanie...mam ssanie ustawione na max 1800 obrotów i spokojnie dziś odpalił (mróz - 20) nastepnie stopniowo spada i silniczek jest rozgrzany <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />