Witam,
Mam taki dziwny odglos na luzie, gdy samochod jest
jeszcze na ssaniu. Odglos sie pojawia raz-trzy razy
w ciagu pierwszych pieciu minut jazdy, zwykle gdy
stoje na swiatlach na luzie (obroty wtedy sa
wysokie).
Odglos mozna porownac do pocierania o siebie bardzo
szybko dwoma metalowymi przykrywkami do garnkow.
Albo do bardzo glosnego, zepsutego kolowrotka.
Troche tak jakby sie piach dostal w jakies lozyska.
Czy ktos wie co to moze byc i czy jest niebezpieczne?
Pasek od alternatora - taka moja diagnoza. Mialem to samo u siebie - pasek doslownie wisial. Pociagnij go i zobacz czy nie jest luzny. Nie jest to raczej niebezpieczne, poniewaz jezdzilem tak dlugi czas, a potem pojechalem z tym do ASO, bo wkurzalo mnie jak wszyscy patrzyli na moja maszynke jak na gruchota jakiegos...