Witam
Mam dość dziwny problem, mianowicie jadą dzisiaj usłyszałem tarcie w lewym kole. Zatrzymałem się pokopałem <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> troche koło, tarcie ustąpiło , ale tylko na chwile. Jadąc dalej tarcie chwilowo ustąpiło, później wróciło tylko jak kierownice lekko skierowałem w prawo. Później ustąpiło. Jak sie zatrzymałem poruszałem troche kołem i było słychać tarcie, ocieranie. Próbowałem ściagnąć koło ale śruby nie chciały puścić, a ja nie chciałem się ubrudzić. Jak nie było niczego słychać zatrzymałem się skręciłem koła w prawo na max zrobiłem z 3 kółka i tarcie wróciło. Jadąc dalej tarło i przestawało juz do końca. Zatrzymałem się na 15 min i wszystko ucichło jak ręką odjął. Po zrobieniu 3-4 km dalej cisza. Próbowałem zrobić kółka w prawo i lewo ale już nie wróciło. Nie wiem co to mogło być. Jak myślicie ??
Gdy się zatrzymywałem to sprawdzałem czy felga czy tarcze są ciepłe a były zimne.