Poawolę się wtrącić w tą fascynującą dyskusję. Przez 11 lat płacono mi za to, że byłem głównym technologiem jedynej rafinerii, która wtedy w Polsce produkowała oleje przekładniowe. A przez inne 15 lat byłem członkiem Komisji Problemowej nr. 222 (paliwa, oleje smarowe, asfalty) Polskiego Komitetu Normalizacyjnego.
1.Tak samo jak z masłem czy chlebem: wybór firmy, w której kupiliśmy towar należy do konsumenta. Przy dzisiejszym stanie technologi i wymiany informacji nie ma kompletnie żadnego znaczenia czy olej jest firmowany przez A czy przez B. Liczy się gdzie go kupiliśmy, bo to właśnie sprzedawca jest utożsamiany z jakością i jak sprzeda nam badziewie to po prostu już nic u niego więcej nie kupimy.
2.Rozważania Szanownych Państwa o tym czy 75W, czy 80 czy inny dotyczą jedynie własności temperaturowo-lepkościowych oleju, które nie mają nic wspólnego z jakością, czyli własnościami smarnymi.
3. Własności smarne olejów przekładniowych są klasyfikowane wg API w klasyfikacji GL. Oleje o najwyższych własnościach smarnych (stan na rok 2004) mają oznaczenie GL-5. To są oleje przeznaczone głównie do tylnych mostów pojazdów specjalistycznych, gdzie występują ekstremalne naciski punktowe na zęby przekładni głównej.
4.Do typowych zespołów napędowych (skrzynia biegów + przekładnia główna) stosuje się powszechnie oleje klasy jakościowej GL-4.
5. Oleje klasy GL-3 (i niższej) praktycznie już nie występują w sprzedaży detalicznej
6.Co należy lać? Dokładnie to co zalecił producet swifta. Otworzyć manuala, przeczytać i nalać.Dlaczego nikt nie ufa producentowi u którego kupił auto????? Tego nigdy nie potrafiłem zrozumieć.
7.Jeżeli juz koniecznie chce się mieć lepszy olej to wlać klasę jakościową GL-5
8.W przewidywanych, skrajnie, ekstremalnych warunkach - czyli ekspolatacja w Afryce i zaraz potem na półwyspie Kola można zastosować olej 75W/140 GL-5
9. Zawsze chętnie wyjaśnię inne sprawy związane z środkami smarnymi.Może to nie być od razu, bo nie mam stałego dostępu do netu.