witam
mam pewien problem... zdazało sie juz ze pare razu suzi nie zapaliła... miałem przypadek ze po długiej podrózy nie chciała zapalic, akumulator był słaby( kontrolki ledwo swieciły)... tak jakby nie było ładowania( akumulator ma 2 m-ce)...
teraza jest kuriozum... wczoraj jezdziłem sobie poiescie i zatrzymałem sie na moment, zgasiłem silnik i nie zapaliłem... przekrecam kluczyk i nic nawet kontrolki sie nie swieca... nic zadnego dzwieku spod maski?.. podjechał taksiarz podłaczamy druty i nic?... az wreszczie podłaczyłem "-" do silnika i zapalil... zgasiłem i odpaliłem pare razy i wszystko jest ok?... troche boje sie jezdzic bo ile mozna na druty od taksiarzy wydawac?... ma ktos pomysł co jest grane?...

nie uzywaj "co do luzu, ciezko powiedziec... ale biegi
wchodza plynnie? nie wypada ci zaden?

skrzynia pracuje nawet lepiej niz poprzednio, ale zastanawia mnie ten luz. jedynka ciut ciezko wchodzi, czasem zgrzytnie ale zawsze tak bylo i chyba jest to przypadlosc wszystkich ss?... poza tym drazek jakby bardziej drzał przy jezdzie...

trza bylo nie pozyczac a powaznie, to moze sie kobita
wbila w jakas dziure, sprawdz amorki. a co do
oleju, to niekoniecznie ze szkrzyni, spojrz na
uszczelniacz polosi - jest nad skrzynia i moze
dlatego wyglada jakby z niej lecialo

ale skad ten luz na drazku skrzyni biegów?...

witam...
mama mały problem z ss 1.0 '95...
otóz autko jezdzilo sobie o.k... i wszyscy byli zadowoleni, az pozyczyłem samochód bratu a konkretnie jego zonie i co sie stało...
mam wrazeie ze całe przednie zawieszenie sie porozkrecalo, nie mam luzu w kierownicy ale nierownosci to juz jest tragedia dudni i wogole cos jest nie tak...
poza tym cos mi cieklo spod auta pisalem juz o ty i to chyba byla skrzynia bo drazek troche lata i tak jakby sie tam wiecej miejsca zrobilo( lekko chodzi moze za lekko?)
ma ktos pomysl jak moze byc przyczyna?...

Pragnę wszystkich przeprosić za moje pierwsze wejście na
forum z pytaniem o popychacze zaworów bez
przedstawienia się. Byłem wtedy nieco zdenerwowany,
ponieważ moje autko pierwszy raz od 4 lat zaczęło
zdradzać objawy niedyspozycji silnika. Wykonałem
kilka telefdonów do serwisów, a także do Suzuki
Motor Poland i informacje jakie tam uzyskałem
wyprowadziły mnie z równowagi. A więc jeszcze raz
przepraszam i witam wszystkich. Moje Suzuki Swift
to 1.0GL, rok produkcji 2001, kolor turkusowy, 5
drzwi.
jeloow:).... ja tez taki numer wywinalem na poczatku

Jak to jest uszczelniacz skrzyni padnięty, to sam
uszczelniacz groszowe sprawy. Mnie to wyniosło
chyba 25pln, ale robiłem sam. Od kilku tysięcy km
skrzynia sucha i nic nie cieknie...
a własnie co do czesci kupowanych samemu....
chciałem kupic wezyki do hamulcy i dzwonilem do serisu suzuki(salon) podałem pani rocznik i wszystko('95, 1.0l 3d), a ona mi na to, ze jak auto z niemiec to mi nie pomoze bo to byly inne wezyki:)heheheh i z innymi czesciami tak samo...
troche farsa zalatuje....
nie wiem czy ma to jakis wplyw?...

a jak oblepione to ja. Chociaz juz tam nie szaleje bo
niebiescy sie z krzakow na mnie tam rzucili i
dostalem
sopko... w kazdymrazie ladne autko:)hehehe moje ss po lakierku tez bedzie ladne....

mam pytanie czyje jest czarne ss 1.3 z łodzi?...:)
namawiam znajomego na zakup ss:)... bo szuka autka niedrogiego z pazurem.... i w trakcie juwenaliów łodzkich ktos dał czadu na politechniki....
wielkie dzieki lepszegu argumentu bym nie znalazl:)hehehehe....
p.s bardzo ladny samochodzik:)...
pozdro...

moze ci sie lac z uszczelniacza polosi, tylko skapuje po
skrzyni. patrz mechanikowi na rece
dzieki... podjade do znajomego mechanika, okazało sie ze warsztat w którym pracowal naprawial tylko japonczyki i koreanskie... niech on to obejrzy:)....
ciekawe ile zaplace:(....

Znaczy sie srubki pod tapicerka przy podnosnikach szyb?
Bo jesli tak, to wg mnie pozostaje przyczepic sie
do luzno latajacych kabelkow, ewentualnie
podnosnika samego w sobie (wypracowane prowadnice
albo cus)

ja mam problem bo u mnie w szybach( drzwiach0 cos wali podczas jazdy.... rozebrałem i okazało sie ze prowadnice( stalowe preciki) od klamki nie maja juz takich plastikowych zaczepów i bija o blache...

od jakiegos czasu jezdziłem ze zdechłymi hamulcami...
znajomy mechanik zrobił wszystko za 50pln + czesci zakupione w jc auto...
goraco polecam.... jak ktos z lodzi potrzebuje to podam kontakt, szybko, sprawnie i nie drogo...
ku mojemu zdziwieniu szczeki w tylnich hamulcach były dziwnie zuzyte( jedna starta do blachy, druga 100% sprawna)?... wiedziałem ze zurzywaja sie roznie, ale do tego stopnia?....
przed zalozeniem nowych facet rozbil mocowania i po paru przejazdach i hamowaniach znów je wyjelismy i co dziwne starte były na calej powierzchni... podobno nowe tarcze zakładane w serisach celowo nie sa rozbijane by szybciej sie zurzyly?...
co wy nn to?....
autko hamuje deba!!!
jeszcze tylko kilka naprw i jak z salonu:)hehehe....

Szkoda że nie jesteś z wawy obsdkoczył bym ci to po
taniości....
niestety.... moze nawet i wybrałbym sie... ale z terminami mam kiepsko.... musi byc na miejscu...

ale dzieki....

witam
wreszcie pozbierałem kaske i zamierzam wybrac sie do mechanika ...
w planie mam wymiane poduszek pod silnikiem, wymiane płynów, no i moze cos z układem jezdnym...
poza tym jak autko postoi to zaczyna kapac spod samochodu z miejsca przed silnikiem, takie rozszeżenie przed.. to na pewno jest olej ale nie wiem czy ze skrzyni czy skad inad?...
to wszystko chce zrobic...
czesci chce kupic sam bo mam tanie...
pytanie brzmi ile to moze kosztowac?... nie jade do autoryzowanego serisu tylko do zwykłego mechaniora...
moze ktos wie...
pozdro

mnie woda sie leje przez niewielka dziure w nadkolu,
samej dziury nie widac bo jest przykryta plastikiem
od przedniego chlapacza, ale w czsie jazdy w
deszczu skutecznie zamakaja mi dywaniki po stronie
kierowcy, moze i w Twoim przypadku warto spojrzec
pod ten plastik

dzieki nieomieszkam:)... mam nadzieje ze to taka pierdoła...

dzis zdjalem skrzynie i wszystko wyglada dobrze. a
sprzeglo mialem po regeneracji tarczy jakies 5tys
km. linka napewno sie nie zahaczyla o nic. teraz
tez chodzi bardzo lekko ale lapie ciut wyzej niz
wczoraj. dziwna sprawa...
pozdrawiam
to moze ktos ma pomysł co do mojego sprzegła... jade sobie spokojnie i wszystko jest ok, tylko w pewnym momencie musze wkładac iwecej siły by je dociskac... tak jakby pedał "spuchł"?... nie wiem co to jest?... chwile wczesniej silnik jakby zaczal ciszej pracowac... jest tak od dwuch dni, wsystko niby ok. a jednak inaczej...

W takim razie ja mam prośbę:jak już zakupisz uszczelki
podziel się wiadomością,ile trzeba na takie cuś
kasiorki szykować.I ew.gdzie można dostać uszcz.na
drzwi i szybę.Dzięki z góry

jasne:)!!!
obym miał tylko czym sie podzielic... hehehe...

Cześć,miałem ten sam problem,przemoczony dywanik
kierowcy i mokry narożnik siedzenia fotela.Umnie
ciekło spod uszczelki drzwi na przednim łuku i spod
przedniej szyby też na łuku.Na fotel kapało z drzwi
a spod szyby ściekało po słupku od wewnątrz (pod
tym plastikiem na słupku) i później pod deskę,obok
pedału sprzęgła i na podłogę przemaczając od spodu
na wylot wykładzinę i dywanik...Sprawę załatwiłem
przy pomocy silikonu uniwersalnego bezbarwnego:)
Powodzenia!

wielkie dzwieki:)... mam nadziele ze komplet nowych uszczelek załatwi sprawe!!!! jeszcze dzis jade po takowe:)

A powaznie to szyberdach raz, dwa uszczelka przy szybie
z przodu, u mnie lalo sie przez to az do progu co
po dluzszym czasie spowodowauo jego destrukcje oraz
wiele innych zniszczen [korzja fartuchoof czy jaa
to sie tam zwie]
fajnie moze sprawdze faktycznie na myjni i poczynie inwestycje... mam nadzieje ze komplet uszczelek wyeliminuje problem...
a swoja doga jaki moze byc koszt takich uszczelek, drzwi lewe i prawe oraz uszczelka pod okno?...

a może dostaje Ci się woda, przez otwór od anteny, lub
przez uszczelkę, nad szybą. jak zaczyna rdzewieć to
udzczelka puchnie i masz dziurę gotową
antena chyba odpada bo woda jest po obu srtonach... tak mi sie wydaje...
ktos pisał by na myjnie podjechac i spojrzec skad woda sie leje tylko przeraza mnie mysl ze jescze wiecej jej doleje...
cóż ciezki jest los kopciuszka:)...

już dobrze dobrze spokojnie znajdziesz przyczyne
spoko... tylko mamy połowe maja a od 3 dni mocze dupe na fotelu...
chociaż z drugiej strony jak woda sie juz podgrzeje jest całkiem przyjemnie:)hehehehe....