Witam, mam podobny problem w swifcie sedanie mk3. Ale od początku, zaczęło się to już jakiś czas temu, jak jeszcze nie było tak zimno w nocy, ale już chłodniej. Samochód nie chciał zapalać rano, odpalał na pych, jak już raz odpalił to później już ładnie odpalał. Nadmieniam, że wcześniej wymieniałem świece i kable WN, przed odpaleniem czekam zawsze aż pompka ucichnie, akumulator nie padł bo zawsze ładnie kręcił, dopiero po jakimś czasie rozrusznik zwalniał. Byłem z tym u 2 mechaników, ale za każdym razem jak u nich zostawiałem samochód to bez problemu odpalał <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> .
No ale teraz nauczyłem się go odpalać, otóż muszę 2 razy przekręcać kluczyk żeby się włączyła pompa paliwa, tzn włączam, czekam aż pompa ucichnie, wyłączam zasilanie i ponownie włączam, pompa ucichnie, mogę odpalić. Ktoś wie co to może być? Ktoś mi mówił, że to może paliwo mi się cofa, i trzeba by zamontować jakiś zaworek, na logikę to niby pasuje, co o tym myślicie? Dzięki za odpowiedź.