O nie zgadzam się. Najlepiej kup jakiś klubowy ( za wyłączeniem ognistego sedana Naczelnego -
za dużo rudej ).W starej UE też zdarzają się półmózgi co to olej wymieniają jak sobie
przypomną.
Oczywiscie mozna tez od klubowicza bo dla wiekszosci auto oprócz tego ze stanowi środek transportu jest oczkiem w głowie. Ale zauwaz, ze Ci co maja auto zwiezione ze starej UE znacznie mniej korzystaja z porad kącika technicznego <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> niż którzy kupili auto jeżdzace kilka lat w kraju.
Pomimo ze tam auto nie dostało TUV i jest wyrejestrowane ale chetnie kupowane przez Polaków bo zazwyczaj tansze (chociaz nie koniecznie) ale przede wszystkim z "zamknietymi oczami" przechodzi nasz przegląd techniczny bo jezdzace po cywilizowanych drogach i serwisowane w stacjach obsługi gdzie zuzyte podzespoły wymienia sie na nowe a nie regeneruje sie albo wstawia używki jak u nas.
A pólmózgi wszedzie sie zdarzają ale tam albo sugerują wymiane czesci/podzespołu na nowe albo sprzedawca podaje wszystkie usterki (zazwyczaj <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />) a nie tak jak u nas tuszuje i ukrywa.
Oczywiscie nie odnosi sie to do jednostkowych przypadków, tylko starełem sie uogólnić