Witam!!!
Proponuje aby w tym wątku wpisywać wasze doświadczenia - jak powinno się jeździć w warunkach
zimowych (śnieg, lód, mała przyczepność itd)
Jestem początkującym kierowcą - to moja pierwsza zima za kółkiem i nie mam pojęcia - takich
rzeczy na kursie nie uczą. Myślę że i wprawionym kierowcom kilka celnych uwag nie
zaszkodzi...
Generalnie w sytuacjach awaryjnych to sie dziala instynktownie <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Jesli chodzi o lod (typowa szklanka) to nie ma zmiloj - jedna wielka ruletka - jedynie kolce gwarantuja w pewnym stopniu kontrole nad samochodem <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Mala przyczepnosc - nalezy uwazac na hamulce, czyli starac sie z nich nie korzystac <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> zbyt gwaltownie <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Przy RWD jest latwiej, bo steruje sie kiera i gazem <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> W FWD zawsze zostaje reczny, ale to na wyczucie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Mysle, ze najwazniejsze jest aby w warunkach jazdy po sniegu itp. ograniczyc predkosc (chociazby z 10km/h w porownaniu do jazdy w korzystniejszych warunkach).
Wiadomo, ze wszystkiego nie da sie przewidziec i wycwiczyc kazdej sytuacji, ale moim zdaniem warto wybrac sie na jakis plac aby potrenowac sobie poslizgi itp. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />