Hmm, co jak co, ale vw jest stanowczo przecenione do swoich możliwości - przykład - weźmy polo, wyposażmy tak, jak
wypasionego Ignisa i porównajmy ceny - wyjdzie, że trzeba wydać jakieś 20 tys więcej - to sporo (a jakość
wykonania vw jest dosyć, hmm, średnia)... No i trzeba doliczyć osobno koszty "sprowadzenia i przygotowania do
jazdy" - dla polo - 550 PLN...
Ale złodzieje... nie do wiary... <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" /> Chodzi o odczyszczenie silnika z jakiejś konserwującej glajdy itp. zapewne. Ale żeby za to brać kasę- <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" /> żebractwo i wyłudzanie.
Czuję rosnącą niechęć do "ordnungu" w takim wydaniu- zwłaszcza, że polot niemieckich architektów motoryzacyjnych na tym pasie startowo-cenowym jest wagi Heinkla...
Pozdrawiam
Pat