No wiec juz sie polozylem spac leze i glowkuje co to moze byc!I tak analizowalem wszystko:
Wsadzilem zaroki 100 czyli za mocne kostka sie stopila ok!wlozylem zwykle zarowki-raz swiecila lampa raz nie az wogole przesatala....mierzenie miernikiem prad jest na jednym na drugim nie...a no bo glupi fabryk zapomnial ze tamtym idzie impuls...no ok wiec co to moze byc...okazalo sie ze glupia masa...poprostu bylo jej za malo...a jak byla mocna zarowka to widocznie masa nie wytrzymala...ale dlaczego???i kolejne pytanie dlaczego jak bralem mase z akumulatora to zarowka nadal slabo swiecila??dopiero jak wziolem z drugiej zarowki to zaczela dobrze swiecic!!!
i teraz dalsze pytanie??do kad idzie kabel od masy od leflektora (od strony kierowcy)??? bo jak dalem mase z akumulatora to sie ciagle obie lampy swiecily!
pzdr i dzieki za pomoc!!!
uff ide spac mam nadzieje ze juz nic nie wymysle