Teraz już nie martwię się czy cieknie, bo nawalony na 1,2 promila koleś bez mózgu skasował dwa auta w tym przód mojego Tica do wysokości połowy drzwi od pasażera. Na szczęście prócz szkła, plastyku i pogiętej blachy nic się nikomu poważniejszego nie stało. Zapinajcie koledzy pasy, bo inaczej pecyna rozbita na przedniej szybie.
Oczywiście dziękuję za chęć pomocy i pozdrawiam życząc na swej drodze wszystkim samych trzeźwych kierowców.
Ernest
Posty
-
Wyciek oleju -
Wyciek olejuMoi drodzy, a jak ucieka mi spod nakrętki z napisem OIL, bo ewidentnie widać trasę wycieku i kapie prosto na dół, niekiedy zakopci i przepali to wina uszczelki w tym czarnym korku?
-
SprzęgłoDzięki za pomoc!
-
SprzęgłoMoże sobie z tym poradzę jeśli to nie ma trudne, ale czy nie trzeba nic regulować po wymianie tej uszczelki? Zawory, czy coś podobnego...
-
SprzęgłoUszczelka pod pokrywą zaworów, bo jest ona pierwsza jak trafnie to opisałeś.
-
SprzęgłoPrzepraszam trochę niesłownie się wyraziłem. Chodzi mi o blok silnika pod filtrem powietrza i tamtą wielką uszczelkę. Na złączu widać olej. Fachowo zapomniałem jak to się nazywa.
-
SprzęgłoWłaśnie zauważyłem, że uszczelka nie spełnia swoich właściwości i jest do wymiany, bo na złączach bloku jest olej, więc jednak wizyta u mechanika pewna
Może te niskie sprzęgło to wina tego oleju?
-
SprzęgłoJak ją zlokalizuję to postaram się podciągnąć, bo w sumie nie mam pojęcia, gdzie ona 'leci'.
-
SprzęgłoDzięki.
Spróbuję coś z tą linką sprzęgła zrobić jak nie to mechanik. -
SprzęgłoChodzi Ci o regulację linki sprzęgła?
Słyszałem, że przy wymianie tarczy sprzęgła trzeba rozebrać wszystko, żeby się tam dostać, a to już zaawansowana robota, której raczej nie jestem w stanie się podjąć.
-
SprzęgłoWitam serdecznie po dość dłuższej nieobecności
Po kilku latach w moim Tico sprzęgło zaczyna chwytać bardzo nisko. Przy wrzucaniu wstecznego trzeba mocno wcisnąć pedał sprzęgła, aby nie pojechać po przysłowiowych 'trybach'.
Czy moglibyście mi powiedzieć co się stało?Dzisiaj także spróbuję naprawić szybę, bo przy kręceniu korbką ciężko idzie i trochę przesunęła się względem uszczelki, słychać to jak jadę po przeciągu od strony słupka.
O rdzy w standardowych miejscach nie ma co pisać, bo wiadomo, że to usterka pokoleniowa Ale też musiałbym coś z tym zrobić, aby zaprzestać dalszej korozji.
Z góry dziękuję za pomoc.
-
Awaria układu chłodzenia? Pomóżcie!Pochwalę się, że wszystko z ukł. chłodzenia chodzi cacy i nie ma wycieków, jestem z siebie zadowolony, bo zaoszczędziłem na mechaniku, a po drugie dzięki Wam parę rzeczy sobie znów uzmysłowiłem, dzięki!
No i co najważniejsze zdąrzyłem na czas: czwartek awaria, piątek dałem sobie spokój, ale kupiłem termostat, sobota wymiana termostatu, dziurawa chłodnica, niedziela kupno chłodnicy na allegro, poniedziałem wysyłka, wtorek odbiór i montaż, a w środę mogłem wyjechać świecić na groby <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
AKCJA ZNICZ - czyja to wina??????Moim zdaniem tych bolidowych alkoholików nie da się wyeliminować. To jest choroba, trzeba to leczyć! Ale nie tylko oni są winni. Ostatnio byłem holowany i proszę sobie wyobrazić, że podczas tego nocnego holowania (50km/h) na zakręcie wyprzedzał nas TIR, podwójna ciągła, na przejeździe kolejowym ciężarówka, na przejściu dla pieszych osobówki. Szlag mnie trafiał jak patrzyłem na tych totalnych DEBILI, bo jakby innaczej ich nazwać. Ja holowany musiałem zwracać uwagę na linę, auto, które mnie ciągnęło i jeszcze na tych wariatów.
Więc jeśli tak wygląda Wasze prowadzenie pojazdów to idźcie sie leczyć - wariaci!
Nie piszę tego do tych ludzi, którzy choć w tych dziedzinach zachowują bezpieczeństwo i nie wyprzedzają tak jak wyżej opisane. -
Awaria układu chłodzenia? Pomóżcie!Yabu niestety nie zauwarzyłem tego wycieku, bo nie było kiedy tego sprawdzać przyznam szczerze. Polak mądry po szkodzie jak to mówi stare przysłowie. Co do baku, to dość prawdopodobne, że sie zawiesił, bo od czasu do czasu wskazówka ruszy, ale "szaleje" i nie podaje prawidłowych wartości.
Figaro, a trzeba koniecznie demontować bak? Czy nie można jakoś się dostać do tego zawieszonego pływaka przez wlew paliwa? A jeśli już trzeba go demontować to proszę podziel się wiedzą, co i gdzie odkręcałeś, jakie czychały na Ciebie problemy i niespodzianki, chciałbym też to w końcu naprawić. Będę Ci bardzo wdzięczny za taki krótki poradnik.
MIŁEGO DNIA!
P.S.
Ciągle czekam jeszcze na tą nową chłodnicę <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
Awaria układu chłodzenia? Pomóżcie!Wydaje mi się że gdzieś konkretnie ucieka Ci płyn
chłodniczy i to jest główna przyczyna problemów.
Zastanawia mnie ten samozapłon 30 sekundowy. Bo to
już jest masakra. Silnik musiał być na prawde
gorący. Sprawdź też czy wentylator sie załącza.
Teoretycznie podczas jazdy nie powinien sie grzać,
ale skoro nie było płynu w ogóle to normalka. Wiec
gdzieś dziura musi być w wężu.WITAM
W odpowiedzi na Wasze rady już wyjaśniam co wczoraj udało mi się ustalić.
Pierwszą rzeczą za którą się zabrałem to termostat, zamontowałem nowy, bo stary tak wykrzywiło, że masakra, nie dziwię się przy takich temperaturach.
Drugą rzeczą co wielce prawdopodobne było bezpośrednią przyczyną przegrzania silnika to dziurawa chłodnica. Gdy ją wymontowałem na oko nie wyglądała rewelacyjnie, sprawdziłem szczelność i okazało się, że w jednym z kanałów jest dziura. Wyobraźcie sobie, że chłodnica się tak wyeksploatowała, że górna jej część (ok 5 cm od korka w dół)była i wyglądała jak chłodnica, zaś reszta patrząc dalej w dół miedzi się wykruszyła.
Po trzecie sprawdziłem stan węży gumowych i jeden z nich właśnie od strony termostatu był pęknięty na opasce, muszę go skrócić.
Grubyperez wentylator chodził cały czas.
Ogion myślę, że uszczelka nie pękła, oby! Dzięki, że mi dobrze życzysz <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Yabu po świętach to sprawdzę na pewno. Muszę, bo po takim przegrzaniu trzeba wszystko sprawdzić.
Stach jak widzisz miałeś rację <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Misiekpokemon zastanawiasz się nad samozapłonem, a ja Ci już to wytłumaczę, bo ta układanka mi się ułożyła <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Jak w czwartek wyruszyłem na pilne spotkanie, nie było chłodziwa w układzie, wyciekło przez dziurawą chłodnicę, gdy uzupełniłem na stacji w Żorach płyn chłodzący, automatycznie mi się wylał przez dziurawą chłodnicę, a ja nie wiedziałem, że mam dziurę w chłodnicy i jechałem dalej, bo i tak byłem spóźniony i wkur...zony. Gdy silnik uzyskał temperaturę krytyczną zaczęło wszystko dzwonić, bo właśnie nie było komu czym chłodzić.Termostat wymieniłem, myślę, że do obudowy mogę go włożyć obojętnie jak, nie ma sprecyzowanej instrukcji?
Chłodnicę zamówiłem przez Allegro 190 zł + kurier 20 zł, oryginał, będzie na wtorek, więc jak ją zabuduję, uzupełnię płyn to będzie wszystko chodzić git i na święta będzie można jechać.
Powiedźcie mi tylko jeszcze jedno, czy Wam też wskazówka z paliwa nie pokazuje ile macie paliwa?
Mi już się tak dzieje od dłuższego czasu, że nie pokazuje mi stanu paliwa i liczę to na liczniku km.POZDRAWIAM! Dzięki za odpowiedzi.
-
Awaria układu chłodzenia? Pomóżcie!Witam wszystkich serdecznie.
Mój problem dt. poważnej awarii ukł. chłodzenia, przynajmniej ja tak myślę, proszę Was o pomoc, bo chcę się dzisiaj za to chwycić i spróbować naprawić, bo za niedługo Wszystkich Zmarłych i trzeba jeździć.
W czwartek chciałem jechać do Katowic, wsiadłem do auta, przekręciłem stacyjkę i nie podobało się, że silnik chodzi na bardzo wysokich obrotach, wyższych niż zwykle na ssaniu. Zaniepokoiło mnie to. Gdy przejechałem zaledwie ok. 15 km temperatura skoczyła do krytycznej i wyłączyłem silnik, uzupełniłem płyny. Mówię sobie jadę dalej i jeszcze na stacji dokupię płyny chłodzącego, bo tego co miałem przy sobie nie było na tyle, aby zapełnić zbiornik wyrównawczy. Ruszam jadę, tym razem ok. 10 km, zaczęło się gotowanie, więc szybko wyłączyłem silnik i poleciałem kupić płyn chłodzący po czym ubytki uzupełnilem, ale zauwarzyłem, że pod autem są wycieki, ewidentnie z mojego auta. Byłem wściekły, bo miałem ważne spotkanie w Katowicach, ale niestety musiałem czekać, aż ostygnie trochę silnik, bo myślę sobie, że pewnie obieg musi ruszyć, to się schłodzi silnik na postoju, ale słabiutko szło te chłodzenie, po ok. 45 minutach podjąłem decyzję o ruszaniu i skierowaniu się ekspresówką do Katowic, chyba to był mój błąd <img src="/images/graemlins/mad.gif" alt="" />! Gdy ruszyłem obroty znów były wyższe, niż na ssaniu i przejechałem jakieś może ok. 15 km. temperatura skoczyła do krytycznej, wskaźnik temp. opadł. Do moich uszu zaczęły dochodzić dźwięki stuków i dzwonienia, natychmiast podjąłem decyzję o postoju. Zjechałem zaraz na parking przy drodze. Wyłączyłem silnik, A RACZEJ CZYTAJ wyciągnąłem kluczyk ze stacyjki (ps. od dziś wyciągnięcie kluczyka ze stacyjki nie uważam jednoznacznie z wyłączeniem silnika <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />), no i się nie wyłączył, samozapłon ok. 30s do 1 minuty, pierwszy raz mi się to zdarzyło, więc kopara mi opadła z wrażenia <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />. Po prostu nie wiedziałem co mam zrobić. Więcej o tym dość inteligentnie napisał w swoim poście Sharky: http://zlosniki.pl/showthreaded.php?Cat=&...o=&vc=1 Na miejscu mechanik w telefonicznej rozmowie kazał mi posprawdzać wszystko, czy jest na swoim miejscu np. pasek klinowy, olej, ale wszystko było, płyn się gotował ten, który 10 minut wcześniej nalałem na stacji. Niestety, ważne spotkanie odwołane, nie dojechałem na miejsce, nie odważyłem się jechać dalej. Zostałem scholowany. Dzisiaj chcę to spróbować naprawić. PROSZĘ O POMOC!
Znajomi mi mówili, że mógł się zawiesić termostat i nie puścić obiegu, a jak w układzie brakowało chłodziwa, bo gdzieś jest wyciek to w komorze silnika mogłobyć go bardzo mało, stąd też szybko się przegrzewał, a po moim uzupełnieniu płynu, on nie wleciał do komory, bo obiegu nie było. No i gdzieś jest wyciek. Może miał ktoś wyciek i są jakieś krytyczne punkty w Tico wyciekowe. PROSZĘ O POMOC! Mam termostat nowy, jestem przygotowany do naprawy,dziś sobota, co radzicie?! <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> -
Zalany reflektor[...ciach...]
rozbiera sie je wlasnie poprzez odklejenie szkla od
reszty lampy, jak chcesz sie naprawde bawic to kup
sobie ta folie (taka odblaskowa jest) rozbierz
lampe poprzyklejaj wszystko ladnie, potem zloz ją
tak samo jak byla na silikonie, zatrzaski zamknij i
mozna jezdzic
[...ciach...]Dzięki za pomoc i wyjaśnienie, a tak na marginesie to nie orientujesz się może gdzie jest jakiś dobry i tani szrot w naszym regionie, bo widzę, że jesteś z niedaleka, a jeśli nie dam sobie z tym rady to będę zmuszony skorzystać z planu "b" i rzeczywiście porozglądać się za innym reflektorem.
-
Zalany reflektorLevy007 > szrot
No tak bardzo inteligentne rozwiązanie problemu <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" /> Przecież to tak prosto można zrobić, wyciągnąć i wyrzucić, ale ja o taką pomoc nie prosiłem. Przecież gdybym widział, że relektor jest nie do odratowania to taką metodę bym zastosował, ale dzięki za odpowiedź mimo wszystko.
ted > Witaj.
Problem taki miałem w Hondzie i pomogło wywiercenie
otworku z tyłu lampy w rogu od dołu-nie paruje i jest
spoko.Nawet lampy nie wyciagałem.Otworek fi.3 mm.Powiadasz wywiercenie otworka, hmm, ale relfektor w Tico posiada taki otworek z gumą zagiętą w kształcie litery "U" w prawym górnym rogu reflektora, więc sądzę, że to jest właśnie ten "odparownik", no chyba, że Ty wywierciłeś dodatkową dziurę i to właśnie pomogło? Jeśli tak to byłoby to jakieś dobre rozwiązanie na pozbycie się pary, ale nadal problem jest z samym kloszem <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
somebody101 > [...ciach...] nie ma sensu moim zdaniem sie
bawic.. ale jesli chcesz to idz do motoryzacyjnego i
zapytaj o folie taka specjalna.. jest do regeneracji
lamp.. przyklejasz w miejsce tego odblasku w srodku
[...ciach...]Ja jestem zmuszony się w to bawić niestety <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> , a nie ma czasem jakiś preparatów w formie farby np. coś takiego jak farba w formie lakieru (wygląda to jak lakier do paznokci) na drobne ubytki, ciężko będzie mi nanieść folię na klosz, te relfektory są nie rozbieralne podobno mimo, iż mają zatrzaski, ale są zalane silikonem po bokach, no chyba, że silikon gdzieś popuścił <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" />, a tak pędzelkiem szłoby to choć trochę zregenerować.
-
Zalany reflektorWitam <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Mój problem dotyczy reflektora od strony pilota.
Mianowicie pewnego dnia zauwarzyłem, że w kloszu powstało akwarium i brakuje tylko rybek, ślimaków i parę zieleni.
Szybko więc zabrałem się za demontaż całego reflektora i po wyjęciu go osuszyłem.
Zdziwiłem się, którędy też mogło, aż tak bardzo go zalać, ale niestety do dzisiaj się nie dowiedziałem. Oglądałem go z każdej strony i nic wielkiego nie zauwarzyłem, nawet drobego pęknięcia.
Jestem trochę wkurzony, bo niedługo wcześniej wymieniałem drugi reflektor od strony kierowcy, a teraz znów ten... <img src="/images/graemlins/mad.gif" alt="" />
Proszę o pomoc w tej sprawie. Czy ktoś z Was miał taki sam problem lub podobny do opisanego?
Na domiar złego zmyło mi farbę z dolnej części reflektora w samym kloszu i teraz trochę słabo świeci sam reflektor, bo innaczej odbija się światło <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> Jest to bardzo wkurzające, bo wiedząc o tym osoby jadące z przeciwka dają mi znak, że coś jest nie tak, a ja wiem, że jest nie tak. No i bezpieczeństwo... trochę słabo ta prawa strona świeci <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
Proszę pomóżcie jak sprawę rozwiązać. Czym to pomalować, może sprayem jakimś? Z góry dzięki za pomoc <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> -
Jakie amortyzatory proponujecie?Szukaj w archiwum - sporo o tym było. [...]
Leo wiadomości są stare jak świat, a ceny, jakość produktów i rynek się przecież zmieniają i tu mi nie zaprzeczysz. <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />