Cześć
Ja nie moglem sobie poradzic z zamknieciem tej %&&%^$ klapki do końca przy rozruchu, musialem niezle ciągnąć za linke żeby się zamknęło do końca, myślałem że urwę tą linkę, dżwigienką nie miałem szans.
Nie pamiętam już jakie były obroty po zapaleniu, ale nie gasła.
Szczelina robiła się "automatycznie" jak przestawałem ciągnąć za linkę - czyli klapka sama się trochę uchylała.
Nigdy nie poradziłem sobie z tym samozamykaniem klapki podczas dodawania gazu, bo nie próbowałem (po prostu co jakiś czas sprawdzałem dźwigienkę czy klapka się aby nie zamyka)
ale myślę że do dobrej ręcznej regulacji trzeba mieć dżwigienkę w kabinie naprawdę ciasno chodzącą.
ogólnie krótko jeździłem na ręcznym ssaniu bo kiedyś chciałem porównać jak zapala bez ssania i dla pewności odkręciłem klapkę (dwie śrubki) całkiem.
rezultat był dla mnie wystarczający - w zimie trochę pompnięć ręczną pompką (jak już tego dnia chodziła to można było sobie darować pompkę)i zapalała od razu, potem gasła 1, 2 lub 3 razy (zależy jakie mrozy), potem około minuty rozgrzewania (noga na gazie) no i można było ruszać bez obawy że zgaśnie po zdjęciu nogi z gazu.
nie było to uciążliwe bo podczas tego minutowego rozgrzewania przy okazji przełączłem ją na gaz.