Bardzo nam miło. Zrobiłeś to naprawdę rzetelnie i w świetnym stylu.

Grunt to dobre wrażenie <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />

No, tu to Ci nie zazdroszczę. Naprawy blacharsko-lakiernicze są dosyć trudne dla amatora i praca
często jest niewdzięczna (efekt końcowy rzadko jest proporcjonalny do włożonego wysiłku).

Popróbuje, poucze się. Tico to nie mercedes, więc nawet jak zrobię coś źle nie będzie jakaś straszna szkoda <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> Zresztą nie mam zamiaru się z tym za bardzo cackać. Po wyczyszczeniu i zabezpieczeniu pomaluje jakąś farbą w kolorze podobnym do orginalnego lakieru. Będzie widać ale trudno. Z tego co wyczytałem na forum i tak rdza wyjdzie za rok. Nie chce też zostawiać tego tak jak jest teraz, ponieważ niedawno jeździłem trochę i oglądałem wiele tico. Widziałem takiego jednego 6latka, który miał przeżarty na wylot cały przód maski (załamanie maski).

Ooo, postawa godna pochwały. Jeśli tak faktycznie zrobiłeś, można wnioskować, że znasz już nie
tylko treść wątków, ale i nas, forumowiczów? Czyli - można traktować Cię jak "starego"
usera...

Zgadza się <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Czuję się prawie jak w rodzinie <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />

Cieszy mnie to. Zapraszam do współistnienia na forum...

A dziękuję. Postaram się... jak tylko czas pozwoli.