Problem jest nieco skomplikowany - dla mnie
Ojciec kupił samochód. Zero rdzy, wersja najbogatsza tikaczowa, z elektryką i centralnym. Ale... Przeguby do wymiany, właziłam pod autko i wiem to na pewno, tym bardziej, że sama Tikaczem jeżdziłam jakiś czas.
Ale hamulce - tragedia. Z przodu z okładzin zostały tylko zardzewiałe na wylot płaty blachy giętkiej jak ciasto, spękane przewody, płyn hamulcowy ma z 5 lat... Przy takim zaniedbaniu myślę, że dobrze byłoby wymienić wszystko. Więc na pewno klocki i tarcze, i przewody elastyczne, i cylinderki, i płyn. Co jeszcze? Nie wiem, w jaki sposób mocuje się klocki, czy z przodu są jakieś szczęki czy zaciski? Pytam najpierw o przód, bo głównie przodem się hamuje a z powodu pewnych ograniczeń finansowych chcę żeby tato zaczął naprawę auta od priorytetów, tj. przeguby, hamulce i rozrząd.
Załączam zdjęcia z tej nędzy i rozpaczy
Jakie części muszę mieć, żeby porządnie zrobić hamulce?