Witam ponownie. No i mamy następny problem. Teraz chodzi o niebieski dym przy odpalaniu. Objawy są takie: Ticuś stoi sobie np. 2dni, jest z rana naogół trochę już zimno i wilgotno. Palę małolata a tu po przekręceni stacyjki i załapaniu silnika chmarka niebieskiego dymu. Wiem że to olej bo nawet czuć taki przepanony. Objawy takie powtarzają się systematycznie tzn. dłuższy postój i trochę niższa temperatura. Czy to pierścienie? Tico ma 98.000 i jest z 1996r. Przebieg autentyczny.
Przewody WN wymienione, świece wymienione. Co dalej? Ile kapusty szykować?
Pozdrawiam.