Tą przypadłość mam Ci też i ja...
kiedyś (znaczy parę ładnych lat temu) udało mi sie tego pozbyć na długi okres - po prostu przekręciłem sprężynę tak by prawidłowo wpadła w swoje "łoże" (oczywiście po uprzednim odpięciu amora i max nacisku na wahacz...) ale teraz znowu wróciło <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> chyba znów muszę to zrobić, ale kiedy???