........lub amory Fel + sprezyny Fav powinna dac kilka cm wyzej.
hmmm wydaje mi sie ze będzie wtedy niżej
........lub amory Fel + sprezyny Fav powinna dac kilka cm wyzej.
hmmm wydaje mi sie ze będzie wtedy niżej
Powiedzcie mi, moi drodzy, gdzie we frytce znajduje się umasowienie silnika? O taką plecionkę mi
chodzi, w którym miejscu jest przykręcona do silnika i do kasty?
o ile sie nie myle to jest gdzies kolo skrzyni biegów
Od jakiegoś czasu coś strasznie skrzypi w moim Formanie.Słychać to w okolicach lewego przedniego
koła. Brzmienie niczym stare małżeńskie łóżko Szczególnie uaktywnia się ten dźwięk przy
wjeżdżaniu na "śpiochy" Wymieniłem już amory, sprężyny i sworznie wachacza. Niestety nic to
nie dało. Brak mi już pomysłów co to może być. Może ma ktoś pomysł co może tak skrzypić?
podobnie mogą skrzypieć zawiasy drzwi jak mają luz, bądz pęknięta podłoga pod nogami kierowcy
24 letnią---- to super akumulator
a tak na serio to chociaż kupisz najlepszy na rynku akumulator to i tak jak masz niesprawna instalację elektryczna np. za niskie ładowanie to go szlak trafi, to samo sie tyczy gwarancji co z tego ze jest, ja musiałem wymieniac regulator napięcia bo mi gość w sklepie nie chciał podbić gwarancji, miałem własnie za słabe ładowanie pokazywał 13.8 na wolnych obrotach, a gość mowil ze jest za małe
z tego co ja słyszałem to najlepsze są centry ale koledze właśnie ona padła, więc to jest różnie
ja mam 24 letnią centrę i radzi sobie wyśmienicie tyle ze w samochodzie jest od roku.
24 letnią---- to super akumulator <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
strzela w tłumik. Wymieniłem kopułkę+palec+kable WN -> zero reakcji. "Tranzystor" przy gaźniku +
membrana pompy przyśpieszającej gażnika -> zero reakcji. Pomogła dopiero wymiana aparatu
zapłonowego, po rozebraniu starego okazało się że ciężarki odśrodkowe mają wmontowane
ślizgacze z tworzywa - jeden znikł a drugi zablokował (przekrzywił się) i tu był ból.
Miejsce na obudowie o które ciężarki ocieraja było wytarte wgłąb ok. 2 mm. I kto by tam
szukał ????
no niby ja strzela w tłumnik to jest za późny zapłon ale.....
max tani to ze 2 lata wytrzyma ale jak już tak chcesz to sobie pilnuj promocji w hipermarketach
ja kiedyś kupiłem za 59 zł w auchan co prawda 36 Ah ale wystarczył a działał ok 2,5 roku
może padł zimą, w lecie by jeszcze na pewno pokręcił ale przy mrozach na gazie nie dał
rady.
A może masz dobry ten stary tylko trzeba wody podolewać i będzie ok ja kiedyś rozebrałem taki
"bez obsługowy" i właśnie tak było ze woda odparowała po dolaniu jeszcze jakiś czas
pochodził.
favo powinna miec 44 Ah
Witam mam takie pytanie musze wymienic oslone przegubu zewnetrznego i chciałbym sie dowiedziec
czy po wyjeciu przegubu z zwrotnicy sciagne bez problemu z półosi czy jest tam jakies
zabezpieczenie.i czy konieczne jest odkrecanie całej zwrotnicy by móc wyjac przegub.
Pozdrawiam
na półosi jest zabezpieczenie jak wyjmiesz przegub z piasty to musisz sciagnąć tą gumową osłonę jedna ręka chwytasz półoś a drugą uderzasz młotkiem w przegub aż wyskoczy
Raczej podatek od czynności cywilno-prawnych. Zwyczajowo płaci go nabywca ale urzędowi wszystko
jedno, jak nie zapłaci nabywca to ścigają sprzedawcę. Teoretycznie od sprzedaży za kwotę do
1000 zł się nie płaci. Ale mój ojciec miał w umowie mniej niż 1000 i poszedł do urzędu to
mu powiedzieli że ich nie obchodzi za ile kupił, tylko ważne ile oni mają w cenniku i
kazali zapłacić 20 zł. Jednak może gdyby siedział cicho to nic by nie było.
dokladnie tak jest możesz miec na umowiem napisane ze kupiłeś auto za złotówke a i tak kobita bierze gazete z ogłoszeniami i patrzy ile stoja takie samochody i takie roczniki, jak niemogą ustalic ceny giełdowej (ja kupowałem przyczepe do ciagnika od dziadka <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />) to płacisz chyba 5 zł
...zezłomować staruszkę frytkę.
bo raczej jej nie sprzedam bo czasu mało (przyjeżdżam do PL tylko na urlop), pozatym jak bym ją
sprzedał to bym musiał chyba zapłacić podatek.
chociaż słyszłem że do 1000zł jak się sprzeda to podatku nie trzeba płacić - prawda to?
Czy przy złomowaniu dużo jest formalności?
bo z tego co mi się wydaje to tylko kwitek ze złomowiska i wyrejestrować w urzędzie - dobrze
myślę?
no i następne pytanko - dużo mi dadzą za nią na złomowisku? no i znowu czy będę się musiał z
tego rozliczyć ze skarbówką?
jest jeszcze jedna możliwość - oddać ją jako darowiznę
aha - jeszcze jedno - czy można wyrejestrować bez złomowania np żeby stała mi na podwórku w
celach kolekcjonerskich?????
wydaje mi sie ze jak sprzedajesz to nie musisz nic w skarbówce płacic, tylko jak kupujesz to płacisz tzw. podatek od wzbogacenia no ale moge sie mylić
za tydzien bede wiedział bo jade wyrejestrować autko sprzedaliśmy maluszka 97 rok za 1300 zł <img src="/images/graemlins/shocked.gif" alt="" />
witam! jak w temacie zauwazylem w ciagu ostatnich 2 dni ze czasem(podkreslam czasem) bo nie caly
zas mam problem z wrzuceniem dwojki.... nie chce wejsc... a jak ja przytrzymam w miejscu 2
wtedy i puszcze sprzeglo to harczy... o co chodzi czy to po prostu przypadek czy moze
zapowiada jakis problem w najblizszym czasie???
a u mnie pomogła sama wymiana oleju tez tak miałem ze musiałem bardzo wolno jechac, tzn. toczyc zeby wbić dwójkę bo inaczej zgrzytała, zalałem nasz polski hipol 80w/90 i jak ręką odjął
wskazówka spada i drży, czasem jest dobrze, czy to koniec czujnika czy da się naprawić po
wyjęciu
sprawdz kabelek masowy pod tylna kanapą jest na śrubce czsami sie luzuje
Też tak myślę, ale tylko z 1 powodu. Nie ma już niezgnitych i to jest jedyny ból. Bo ogólnie
rzecz biorąc jak za takie pieniądze to spoko auto jest pod wieloma względami.
dokladnie o to mi chodzi "korozja", bo ze wzgeledu na niskie koszty utrzymania, tanie i ogolnie dotepne czesci jest porownywalna z maluchem ---- ale ta korozja
Witam wszystkich. Mam problem z przekładnią, nie wiem co zrobić z nią ? sytuacja wygląda tak że
przy skrecie w prawo promień skrętu jest o wiele wiekszy niż przy skręcie w lewo. Skręcając
w prawo koło ociera mi o nadkole. Nie wiem czy ktoś kiedyś źle ja ustawił czy coś jest
nie tak z nią ? Z góry dzięki za odpowiedzi
podjedz do wartszatu na zbieżność powiedz o co chodzi, powinni ci to wyregulować ja tez tak miałem tylko ze w lewo miałem o ponad poł obrotu kierownicą większy skręt
ja również odradzam gaz chyba że lubisz non stop grzebać przy autku kombinować przerabiać wtedy
gorąco polecam mam instalację gazowa od 3 lat - założyłem nową do swojej skody i zawsze
były i są z nią problemy 1 rzecz to padnie uszczelka pod głowicą a potem problemy z dużym
spalaniem mnie drożej na gazie jak na benzynie wychodziło jezdzić ale z czasem nabierzesz
wprawy i bedziesz wiedział po pracy silnika ze juz jest nie tak i trzeba podregulować a u
gazownika to co regulacja to 30 zł.
a ja powiem tylko tyle ze wszystko zalezy gdzie założymy gaz i jakiej firmy, wiadowno ze jak zaoszczedzisz na instalacji to na dłuższą mete i tak trzeba dokladać, zawsze byłem tego zdania ze lepiej dołożyć pare-set złotych niż później sie użerać z czymś. A tak ogolnie to favoritki bym juz w życiu nie chciał nawet za darmo.
Witamy na forum
Mój ojciec ma favoritke która jest sporo wyższa od mojej. Podobno są założone sprężyny od
formana. Jak nią jadę mam wrażenie że bardziej pływa na wybojach a w mojej bardziej czuć
wstrząsy.
Co do spalania to trudno się wypowiedzieć bo nie wiadomo jakie było wcześniej, poza tym on
jeździ na gazie.
ja tez założyłem spręzyny od kombi i jest tył niecho wyżej ale ile dokładnie to niewiem, nie trzeba przy tym nic przerabiać
a co do spalania to nie odczujesz żadnej różnicy
Hmm jak pisałem wcześniej niby wszystko w bebechach wygląda okej, trybiki całe... jedynie ta
linka, ale dostałem cynk, że mogę spróbować wiertarkę z tyłu podłączyć wtedy będę mógł
linkę wyeliminować/obwiniać postaram się ją dzisiaj od kogoś skołować.
Co do sprężyny cholipa nie rozkręcałem licznika na części pierwsze ale jak sobie tą wskazówkę
przesunę to ona tak jakby wolniej opada (wraca na swoje miejsce) nawet z wartości powyżej
100km/h, poza tym nie lata jak popadnie we wszystkie strony.
Dobra spadam, dzięki za pomoc!
tylko wiertarka na lewych obrotach
bezpieczniki- wszytskie całe... jak juz mu sie odwidzi to normalnie kreci jakgdyby nigdy nic ale
zwykle to jest tak ze 0 kontaktu ze swiatem ma- jakby pradu wogole nie dostawał
obadaj ten kabelek przy rozruszniku co pisałem wyżej zobacz czy dochodzi do niego napiecie np. żarówką (oczywiście w położeniu stacyjki na rozruch ), a ha moze przy stacyjce ci sie jakiś przewód wypiął zdejmij plastik pod kolumna kierownicy i spubuj docisnac wszystkie wsówki przy stacyjce.
ja własnie podejrzewam ze to cos musi byc z rozrusznikiem ale opisze wam wszystko dokładnie...
wczoraj w południe wsiadam do auta odpalam i jade. załatwiłem sprawe na miescie wsiadam do
auta a tu zonk- rozrusznik WOGOLE nie kreci po ktorejs probie zakrecił w koncu i do strału
fryta odpaliła. przyjechałem do domu i znowu... mysle ze to akumlator- no to prostownik i
te sprawy... akumlator sie podładował no to próbuje odpalic i co- zonk rozrusznik nawet nie
kreci... 2 razy udało mi sie ja tylko dzis odpalic(nie pamietam juz na ile razy:/) na
poczatku mysłałem ze to cos moze faktycznie byc z tym plynem bo sie mi swieciła kontrolka
non stop ale po przeczytaniu jedego z poztow poszłem spr czy jak odpali to gasnie no i tak
jest...(chłopaki wybacznie za moja głupote ale ja to stary biker jestem i jezdze dopiero od
2miesiecy i wczesniej nie zwróciłem nawet uwagi na ta kontrolke...)
a jak probujesz krecic to cyka cos w rozruszniku czy nie?? może kabel od automatu rozrusznika nie ma styku sprubuj nim poruszac (to ten cienki przy rozruszniku o ile pamietam to żółty)
mi raz spalił sie bezpiecznik i nie mialem, kierunkowskazów, obrotomierz nie działal i elektrowyłacznik w gazniku --- efekt był taki ze auto odpalało na chwile i zaraz gasło ale ty masz chyba inne objawy bo u mnie rozrusznik normalnie kręcił chociaż warto sprawdzic bezpieczniki