Kolego... nie bluźnij... moja favka nigdy mnie nie zwiodła, czasami coś przy niej
wymienię/zrobię bo lubie lub niektóre rzeczy trzeba, jednak cieszę się że jest to favka bo
wszelkie częsci kosztują w zasdzie grosze i ja naprzykład rocznie włożę w moją favkę w
naprawy 100-200zł i są to zwykle naprawy zapobiegawcze (znaczy że chodzi ale wymieniam żeby
było lepiej) a w lepszych samochodach jest tak że tam jakakolwiek naprawa to setki zł. i
nawet możesz jeździć kilka lat i nic nie robić ale jak ci coś walnie to wypłaty braknie
choć będzie dobra... taki mały przykład:
Znajomy jakiś miesiąc temu sprzedał favkę bo kupił Mitsubishi Carismę 1.6 16V 1997r, stan dobry
a nawet bardzo dobry, miał tylko wybitą końcówkę drążka kierowniczego, którą dostał przy
kupnie auta, podczas wymiany pękła zwrotnica, bo jak się okazało niebyła to dobrze pasująca
część i niedopasowany stożek rozsadził zwrotnicę, no ale w końcu to zrobił (zwortnicę
pospawał) pojechał na zbieżność i sprawdził przy okazji zawieszenie, na szarpaku okazało
się że w prawym kole do wymiany ma swożeń wahacza i łożysko, postanowił że zrobi obie
strony no i się zaczęło... suto stało u mnie w garażu prawie dwa tygodnie... po pierwsze
cięzko dostać pasujące części a często te pasujące okazują się nie pasujące, wiele było
komplikacji i problemów nie będę się rozpisywał bo bym jeszcze długo musiał pisać, dodam
tylko że zaczęło się od wymiany końcówki drążka kierowniczego a na wszystkie konieczne
naprawy poszło 500zł jakby pojechał do warsztatu to spokojnie zapłaciłby 1000zł, a za tyle
to ja drugą favkę na częsci kupię
Poza ty to ile kosztuje utrzymanie samochodu zależy od tego jak się samochód traktuje oraz jak
zasobną się ma kieszeń, w każdym samochodzie ZAWSZE znajdzie się coś co można
zrobić/zmienić/dołożyć
no niestety do japończyków sa czesci drogie i trudno dostać zamienniki