Witam.
Niedawno zakupiłem swifta 1,3 GLX rocznik 00.
Do tej pory wszystko było OK z alarmem.
Ale dziś rano podchodze do auta i próbuje go rozbroić - bez efektu.
No to otworzyłem kluczem. - Zaczął wyć.
Nie mogłem go uciszyć - tzn dawał oznaki, jakoby przyjmował sygnał z pilota (przez piknięcie) - ale potem kontynuował wycie.
Przyniosłem zapasowe klucze i pilot. Po kilku minutach ucichł - i mogłęm odjechać.
Ale teraz już wogóle nie mogę uzbroić alarmu, ani zamknąć centralnego zamka z pilota.
i jeszcze dodam, że nie wydaje mi się aby zawiniły piloty - bo oba działają (mrugają) z taką samą intensywnością.
Czy ktoś spotkał się z podobnym problemem?
Prosiłbym o porady.
pozdrawiam.