pierwszy
drugi
prosze was o sugestie nie bede zakładał o taką
błachostke nowego wątku. pozdrawiam
Gdybym miał wybierać, to wziąłbym ten "drugi"
Ale wybór należy do ciebie
Pozdrawiam
pierwszy
drugi
prosze was o sugestie nie bede zakładał o taką
błachostke nowego wątku. pozdrawiam
Gdybym miał wybierać, to wziąłbym ten "drugi"
Ale wybór należy do ciebie
Pozdrawiam
UWAGA !! po założeniu paska wykonać kilka obrotów
wałem w celu sprawdzenia i wyrównania napięcia
paska na całym obwodzie - kręcimy w kierunku
pracy silnika - najlepiej nie rekami tylko
wygodniej jest kluczem 17 za koło zębate na wałku
rozrzadu - ( oczywiście bez świec)
Raczej nie kręcimy kołem zębatym wałka rozrządu lecz kołem wału korbowego. Zauważ, wałek rozrządu jest NAPĘDZANY, natomiast wał korbowodu jest NAPĘDZAJĄCY. On to właśnie "ciągnie" pasek napędzając wałek rozrządu (jest napięty pomiędzy oboma wałkami).
Gdy zrobimy tak jak ty mówisz, największe napięcie paska będzie pomiędzy wałkiem rozrządu a pompą wody - wał rozrządu stajee się wałem napędzającym- tak nie powinno się robić <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" />
Oponki zamówione. Fulda 145/70
100zł za sztukę, odbiór osobisty.
Zobaczymy jak będzie jeździł na tych oponach.
Z pewnością lepiej niż na kormoranach <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Jak założysz to pochwal się wrażeniami z jazdy.
Szerokiej drogi...
Zastanawiam się nad: Kleberem, Fuldą i ewntualnie
Yokohamą.
Co jest lepsze?
Nie wiem co lepsze...
Z Fuldy jestem zadowolony (jak na razie) i cena też była przyzwoita- niewiele ponad 100 zł/szt. w www.baloon.pl
Podjechałem dzisiaj profilaktycznie na wyważenie tylnej
osi (wcześniej wyważyłem tylko przód). Okazało się,
że opony są zdeformowane - jedna ma bicie góra-dół,
druga na boki.
A możesz powiedzieć co to za oponki (firma), co by mieć ewentualnie na uwadze, aby ich nie kupować.
PS. Jaki rozmiar polecacie 145/70R12 czy 135/80/R12?
Ja polecam 145/70/12. Na takich Fuldach jeżdżę od kilku miesięcy i wrażenia pozytywne.
Autko lepiej trzyma się drogi, a zwiększonych oporów toczenia czy wzrostu spalania nie odczułem
No to trzeba będzie oglądnąć
No problem, chętnie zademonstruję <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
Dziękuję za obszerną odpowiedź.
Proszę bardzo
Muszę
jedna przyznać, że nieco (negatywnie) zaskoczyła
mnie cena, myślałem że jest o połowę tańszy. Ale to
pewnie "normalna" cena
Cena raczej "wypośrodkowana"
Mi zależało na tym, aby zamontować go w jakimś sensownym miejscu, dlatego zrezygnowałem z obrotka analogowego (wskazówkowego), na rzecz właśnie cyfrowego. Dostępne są też obrotki cyfrowe (prostokątne) dwucyfrowe takie jak ten:
http://www.allegro.pl/item388426584_obrotomierz_uniwersalny_cyfrowy_samochodowy_benzyn.html
cena dużo niższa, lecz brakuje w nim woltomierza...
Wygląda na praktyczne urządzenie. Podoba mi się
możliwość łatwego wpasowania w tablicę zegarów.
Jest naprawdę praktyczny, a dzięki małym rozmierom idealnie pasuje do tablicy wskaźników
Mam
kilka pytań...
1. Mógłbyś podać namiar na sprzedającego/aukcję?
Proszę bardzo:
http://www.allegro.pl/item388426595_obrotomierz_samochodowy_programowalny_nowy_benzyna.html
Dodam, że mailem dostałem instrukcję montażu, a sam sprzedawca zaprogramował mi go na 3 cyl. W ogóle b. dobry kontakt. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
2. Czy odczyt cyfry jedności jest w ogóle w praktyce
możliwy, czy "skacze" na tyle, że jest nieczytelna?
Właśnie to jest mankament. Ostatniej cyfry nie ma szans odczytać- cały czas lata, ale dlatego kupiłem czterocyfrowy obrotek, ponieważ dwucyfrowy nie posiadał voltomierza, na którym mi zależało, a tem ma <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
3. Ile czasu zajęło Ci założenie tego ustrojstwa?
NIecałe pół godziny.
trzeba zdjąć osłonę wskaźników, na samym środku osłony od str. szybki zrobić małe nacięcie (np pilniczkiem) aby poprowadzić kabelki. Przeciągnąć za osłoną kabelki, założyć osłonę, przykleić obrotek do osłony za pomocą silikonu, podpiąć trzy kabelki:
"+" do przewodu w wiązce przewodów do stacyjki pod deską rozdzielczą. Przewód zasilania namierzyłem woltomierzem,
"-" do masy
"impulsowy" do pionowej złączki we wtyczce przy cewce wysokiego napięcia
I to wszystko.
...i jeszcze voltomierz
Witam szanownych...
Jako, że zastój zapanował w tym wątku, to trochę go odświeżę.
Już jakiś czas temu zafundowałem ticusiowi (a raczej sobie) obrotek cyfrowy, ale z braku czasu nie zapodawałem fotek. Postanowiłem to nadrobić.
Obrotek nabyłem na allegro, jest całkiem sympatyczny, a jego dodatkową zaletą jest to, iż posiada woiltomierz. Miejsce, w którym go zamontowałem, wydało mi się wręcz dla niego idealne.
Poniżej fotki przy zapalonym silniku (zimny, włączone ssanie).
Nie, nie jestem przewrażliwiony drgania są bardzo
odczuwalne i nieprzyjemne, dla mnie i pasażera.
Spróbuję na początek podkręcić obroty jałowe przy
włączonych światłach i wentylatorze. Świece bym
wykluczył, a zawory i tak niedługo będę ustawiał
razem z zapłonem
pzdr
Jak masz obrotek to będzie ci łatwiej.
Ja mam tak:
Nadmienię, że mam cyfrowy obrotek- czterocyfrowy, dlatego podaję obroty dosyć dokładne...
Pozdrawiam i życze udanej regulacji
Ps
Jeśli spadają obroty (przynajmniej u mnie) poniżej 850, to zaczyna autkiem telepać. A spadają mi poniżej tej wartości jak dodatkowo mam włączone wycieraczki i dmuchawę.
Proponuję tarcze BREMBO, klocki FERODO, a bębny
najlepiej oryginalne GM. Jak coś jest tanie, to
jest kiepskiej jakości.
Chyba nie chcesz, żeby po
pół roku twoje tanie tarcze były zwichrowane.
Popieram. Z tym, że ostatnio wymieniłem tarcze na LUCAS i klocki FERODO PREMIER. Hamulce miodzio. Za komplet (tarcze+klocki) płaciłem 160 PLN. Wcześniej "połaszczyłem" się na tanie tarcze za niecałe 30zł/szt. Po 1000km podczas hamowania kierownicy nie mogłem utrzymać- trzęsło jak diabli...
Od pewnego czasu mój tikaczu niepokojąco drgał, czemu
towarzyszył spadek obrotów na biegu jałowym.
Podkręć troche obroty biegu jałowego- w momencie włączania się wentylatora chłodnicy następuje pobór energii przez wiatrak i obroty spadają. Powoduje to drgania silnika. Nie zapomnij sprawdzić kąta wyprzedzenia zapłonu- zły kąt również wpływa na stabilność pracy silnika.
Pozdrawiam
Witam wszystkich. Ten wypadek przytrafił się mojej
żonie.
Wyrazy współczucia, ale całe szczęście, że cało z tego wyszła. Życzę szybkiego wyleczena obolałych kości i siniaków.
A samochód rzecz nabyta...
Pozdrawiam
Gratuluję wymiany <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
I podziękowania za manuala, z pewnością się przyda <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Walnełem pare razy w obudowę działało. Wczoraj umyłęm
Tico i znów nie działa
Jak walnąłeś w obudowę i zadziałało, to najprawdopodobnie masz uszkodzoną "spiralkę" w zespole rezystorów, odpowiadających za prędkości nawiewu na poszczególnych biegach- pisałem o tym wcześniej.
Musisz je wymontować i dokładnie sprawdzić. Znajduje się to coś w obudowie wentylatora, z lewej str. u góry, nad pedałem gazu. Dochodzi do niego/nich kabelek i wtyczka. zamocowane jest na 1 śrubce. Jak się postarasz, to bez problemu znajdziesz i wymontujesz.
Powodzenia <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
no i chyba tak zrobie, jutro jade jeszcze konkretnie je
obejrzec i pewnie wezme.. jak kupie to sie potem
pochwale
Powodzenia <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
, 1993
rok, zawsze od poczatku garazowane, od poczatku
jezdzi nim tylko ona, wymianiane zawsze wszystko
nie biezaco.. od poczatku garazowane itd, mowila ze
chce za to 2 tys do uzgodnienia.. warto waszym
zdaniem? czy lepiej cos mlodszego poszukac jak juz?
Jeśli ticol jest w takim stanie jak opisujesz, to ja bym się nie zastanawiał, tylko kupował. Wiele młodszych egzemplarzy jest juz zajechana. Sam mam 12- latka i wiele nowszych roczników jest w duuuużo gorszym stanie niż mój.
A te 2 tys. pln to warto wydać na zadbane autko, w dodatku utrzymane i z "pewnej ręki"...
Zeby było to takie proste mam garaz bez pradu i kanału
wiec dojście nie jest takie proste wszystko mam
śruba nowa juz kupiona ale brakło sił do
zakończenia roboty
W takim razie nie zostaje ci nic innego jak tylko chwycić się piłki do metalu i "pitrasić". Wiem, że to mozolna robota, ale dasz radę.
A tak na marginesie- też nie mam kanału i wszelkie prace "podwoziowe" robie przy użyciu lewarka i klocków, metodą "na czołgiste" <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Powodzenia <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
No i dupa nie idzie odkręcić amortyzatora bo dolna śruba
kręcie sie razem z tuleją i blaszka sie rozszerza
co ja mam zrobić ?
Kątówka i do boju. Kup nową śrubę załóż i śmigaj...