Azik... A jak myślisz, nie można tego powiązać z tą sytuacją? KLIK
Czy były podobne problemy z układem zasilania przed tamtym incydentem?
no własnie były ...
kolega wczoraj wspomniał, że może podniesienie autka, poruszanie śmietnikiem w baku, lub coś w tym stylu może być bezposrednią przyczyną.. nie wiem
ale bak zaraz za hamulcami będzie moim priorytetem <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
Nie wiem, może nie doczytałem...
Ale to ciągle ten sam mechanik? Jeżeli tak - może spróbujcie poszukać jakiegoś innego
3 ich po drodze było...
To może filtr do niczego - zapchany, albo coś.
Dziwne, że problem się ciągle powtarza
dwa razy wymieniany był w ciągu 8k km
dziwne najbardziej to że zawsze po wizycie u mechanika...
A ile masz tak normalnie paliwa w zbiorniku? Ja obstawiam, że bardzo mało i zasysane są jakieś
"śmieci" z dna zbiornika.
za kazdym razem działo się to przy stanie około połowy baku.
ja widze trzy przyczyny:
1. cienki filtr
2.lipne paliwo - tzn lewa stacja paliw
3.moze zbiornik jakis geniusz pomalowal od srodka przed zespawaniem, mialem cos takiego w
maluchu.farba sie odklejala i zapychala filtry. jak wymienialem zbiornik,bo przerdzewial
okazalo sie,ze byl pomalowany w srodku.
pozdr
filtr wymieniany po pierwszym takim przypadku - jakieś 6k wstecz - na drugi dzień dokładnie to samo, potem filtr wymieniony znowu...
paliwo różne - ale na stacjach które polecja znajomi, bak w stanie kiepskim to wiem, chociaz ostatni mechanik tego nie zauwazył - zbieram na bak, ale zastanawiam ise gdzie jeszcze do tego czasu stanę <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
tylko czy coś moze zostać ruszone przez mechanika - że dokładnie do kilkunastu kilometrów przejechanych po wizycie u mechanika zapycha sie przewód?
no i kolejny raz po wizycie u mechanika ten sam problem, tzn
znowu zapchany przewód paliwowy
nie wiązałam tego wczesniej z mechanikami - ale po kazdej wizycie to samo - tym razem na środku skrzyżowania prawie że <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
zapchany przewód paliwowy - co jest?? , nie mówię że specjalnie coś kombinuja, bo raz to nawet znajomy coś tam robił i to samo było, musiał jechać 15 km do mnie bo stanęłam w lesie jadąc od niego...
czy jest na to jakieś wytłumaczenie, czy rzecziście to może być powiązane??
wiele rzeczy można zrobić samemu, klemy, olej. I już kasiorka zostaje w kieszeni. Ta naprawa to
1/4 wartości autka
no tak, tylko ja naprawdę mogę dolać olej i płyn do chłodnicy <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
reszty raczej nie, nawet nie wymienię oleju <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
- Amortyzator nowy oryfinalny 75zł/szt (wymieniać parami) (allegro), bak - 180zł (allegro)
- Mobil Super S 86/4litry (hurtownia olejów Łęczyca)
ten 1000 to nawet bez tego - też mi się wydaje że to troszkę za dużo, ale nie znam dokładnych danych - bo był mój mąz a nie ja <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
no to moje autko udało się na zasłużoną wizytęu mechanika:
no i
1 na to ze kopci na zimno - mechanik zaproponował ustawienie zapłonu (gaźnik)
2 nie zauwazył zdechłego amorka i baku (hmmm)
3 stwierdził że tarcze, klocki i zaciski są przy końcu zywota
4 olej w skrzyni biegów do wymiany
5 olej silnika mimo 10k nie do wymiany (hmmm)
6 montaż przypominacza świateł
7 płyn chłodniczy na min - nie do wymiany, dolać tez nie (hmm)
8 gasnie na jałowym, gaz przed ruszeniem by ruszył - wina gaźnika lub pompy paliwa
9 rozładowywanie akumulatora (po dniu przerwy już nie pojedzie)- złe klemy, za luźne, wymiana
10 stuki podczas jazdy prawy przód - tulejka przekładni
o dziwo za diagnostykę nie brał nic
za wszystko (robocizna + częsci) zaspiewał w granicach do 1000
w tym za hamulce + układ kierowniczy - 450-600
no a teraz pytanie
czy dobrze myśli i czy cena jest OK?
czy lepiej zakupić coś samemu (części) i wybrać jakieś szczególne?
ps
byłam na Wierzbowej w Szczecinie
ja wiem że poszczególne wątki mojego pytania sie przewijają, ale ja naprawde jestem dość ciemna w tych sprawach i powiązanie czasami kilku faktów sprawia mi problem <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
dlatego właśnie moje cudo oddam do warsztatu po zakończeniu roku szkolnego - jescze tylko 3 razy musi pojechać... i dojechać
Musiałem na kilka dni odpuścić sobie wizytę na warsztacie z braku funduszy(w jednym z warsztatów
zaoferowali mi tylko ustawienie luzów na zaworach za "jedyne" 60 zł ale reszty nie chcieli
się już podjąć).
Byłem w kilku warsztatach i w każdym nie chcieli się podjąć regulacji mojego autka, pozostał mi
chyba jedynie warsztat na ul.Wierzbowej(wczoraj tamtędy przejeżdżałem i zauważyłem, że nie
ma tam już warsztatu Daewoo tylko jakiś inny na jego miejsce).Tam jeszcze nie byłem
ponieważ przejeżdżałem po zamknięciu a poza tym praca trochę mnie ogranicza czasowo .
Jak narazie przesiadłem się do Matiza siostry ale tęsknie już za swoim bolidem .
Myślę, że w poniedziałek uda mi się w końcu pojechać na regulację(mam taką nadzieję).
http://www.mechanikapojazdowa-mozga.pl/
w internecie cały czas to Ci sami ludzie - więc pewnie tylko flagi zmienili - dojedź tam w końcu - bo ja muszę tez do warsztatu wstawić tikacza, a mam dosyć prób <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
tylko czekam na koniec roku szkolnego, na razie musi jeszcze te 8 razy pokonać drogę do Trzebieży i spowrotem <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Ups, przepraszam
Dałem plame.
Co nie zmienia faktu że można powyższe wykonać, tylko może z jakąś pomocą
Pozdrawiam i przepraszam za niedopatrzenie
znaczy się - nie umiem odkręcić 4 śrubek <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" />
Szwagier ma Opla Corsę z 1997 roku i o dziwo jej korek pasuje idealnie do mojego Tico 2000.Korek
jest zamykany na kluczyk.
To tylko dla odświeżenia tematu.
coś takiego??
http://www.allegro.pl/item198225229_korek_wlewu_paliwa_corsa_a_3d_kadett_d_3_5d_nowy.html
Czyżbyś pracowała w gimnazjum
Pracuję w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym - więc spodziewam się czegoś więcej - chociaż mogli po prostu na to nie wpaść...
no to może poszukam tej klapki i znajdę dalekie od szkoły miejsce do parkowania.
Panowie,
moi wspaniali uczniowie zwinęli mi korek wlewu paliwa
i teraz mam pytania
1 . miałam resztkę paliwa w baku, przejechałam około 50 km, potem zatankowałam 1/3 baku i znowu zrobiłam około 100 km - czy dosypanie lub dolanie czegoś do paliwka juz by wyszło i co moge zrobić jak to podejrzewam??
2 co będzie lepsze szybsze i tańsze - zamykany na klucz korek wlewu paliwa (nie zamykaną klapkę zewnętrzną, ale właśnie sam korek). W szczecińskim Polmozbycie dowiedziałam się, że można dopasować zamykany korek wlewu paliwa "z jakiegoś innego auta" - jakiego tego sympatyczny pan nie wiedział..., czy szukać klapki wlewu paliwa (moja jest tak zdewastowana, że można ją otwierać bez użycia wewnętrznej dzwigni.
Lub "4. raz"
Ja zawsze słyszałam tylko o formie 4. raz, nigdy mi nie pozwalano pisać IV raz.
edit
Sprawdziłam oczywiście w wielkim tomie poprawnej polszyczny i wolno - tyle lat i człowiek jeszcze czegoś się nauczył <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> - nigdy nie stosowałam takiego zapisu liczby porządkowej.
jak kopci na wolnych obrotah a po dodaniu gazu chmura dymu to bardzo mi przykro,ale czeka cie
remont skonczyly ci sie pewnie pierscienie i nie masz kompresji, jarasz olej i juz. na
krotka mete dzialaja tzw super doktor albo stp smoke. na jakis czas ci go uszczelni,ale
przed remontem nie uciekniesz.
pozdrawiam
dolałam wczoraj tego cudownego płynu do oleju (STP) - jak do wczoraj kopcił tylko przez pierwszą minutę po odpaleniu, teraz mi kopcił prez około 10 km
już sie bałam że tak mu zsotanie na całą drogę (50km) - ale przeszło, spowrotem kopcił około 5 km.
hmmm - a chciałam chwilowo oszczędzić...
zamiast oryginalnych metalwych
koleczek, daje takie plastikowe paski do zaciagania, jakie mozna kupic w kazdej hurtowni
elektrycznej za ok 3 zl/paczka. Wymiana idzie szybko i sprawnie
dobry pomysł - pomyślę za rok, jak mój fotelik przetrwa - bo jest w opłakanym stanie - chyba czas pomyśleć o nowym.
ja prałam jeszcze po poprzednim włascicielu, wrrr
hmmm ja już wyprałam tapicerkę (to był koszmar - nie pranie - tylko ściąganie i zakładanie)
a teraz autko czeka na nowy bak, nowe amorki tylne i lusterko wewnętrzne oraz trochę kosmetyki <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
przydałoby się pewnie i parę innych rzeczy, ale jak na biedną wiosnę to już i tak za dużo...
Witaj
Pewnie że nei zajmie godziny czasu skopiowanie napisanie itd. Ale kto tak robi????
Staram się pisać poprawinie a drobne błędny nie są chyba aż taką zniewagądla czytających. W
życiu bym nie śmiał obrazić kogoś słowami, czynami czy w jakiś inny sposób, a zdażający się
błąd ortograficzny to czasami mała gafa.
Kurcze chciałem tylko coś zaproponować a wszyscy sie na mnie uwzieli
nie wydaje mi się, żeby ktoś na Ciebie się uwziął, odbierasz negatywnie czyjeś opinie, nie bierz ich do siebie, chciałeś je usłyszeć to usłyszałeś, a że są sprzeczne z Twoimi, cóż, zycie...
a co do błędów - czasami błąd można jeszcze przełknąć, ale nie w takiej ilości, literówki też sprawa ludzka, ale ja czytam swoje posty przed ich wysłaniem, albo przynajmniej po wysłaniu. nie ma ludzi nieomylnych i warto przeczytać co się napisało. a kto tak robi? ja nie korzystam z edytora bo nie mam większych problemów z ortografią - jednak czasami sięgam po pomoc słownika, ale znam wielu ludzi, którzy mimo, iż szkoły dawno skończyli starają sie pisać poprawnie, nawet przy pomocy programu czy edytora.