Coś w tym może być... ja zalałem mineralnym Mobilem i po 100 km, podobnie jak koledze zrobił się czarny... i doszło do tego, że zaczęło go tyle ubywać (być może był przed sprzedażą silnik też zalany doktorkami dodatkowo), że kupiłem nowy silnik na wymianę. Miałem do niego znowu zalać mineralnego Mobila, ale teraz to już mam wątpliwości i nie wiem, jaki olej zamówić...
apo25
Posty
-
Mobil S 10w40 UWAGA !!! -
Cykliczny szum z przoduJutro jadę po odbiór silnika. Jest on podobnie, jak moje Suzuki z 1995 roku. Sprzedawca zapewnia, że ma mały przebieg, będę z niego zadowolony itp, ale najważniejsze, że daje gwarancje, podczas której okaże się czy silnik jest ok. Na wymianę silnika mam zamiar umówić się w przyszłym tygodniu, tak by w następny poniedziałek cieszyć się już ze autka...
Muszę sobie go jeszcze podpicować, by był już naprawdę wychuchany. Myślę, by dokupić sobie jeszcze chlapacze i szukam halogenów, bo mam zderzak z "dziurami". Jak porobię to co mam zrobić, to pochwalę się fotami. Najbardziej zaskoczył mnie fakt naprawdę niewielkiego spalania. Czasem, jak wracam z uczelni stoję godzinę w korkach a spalanie oscyluje w granicach 6 l. a nawet mniej w sumie, jakby normalnie licząc. To jest chyba autko nr 1 w klasie benzynowców jeśli tyczy się spalania... -
Cykliczny szum z przoduI tak właśnie mam zamiar, drogi kolego, zrobić. Okazało się, że po wymianie oleju, przejechałem jakieś 300 km i mam już na bagnecie min , a poza tym mocno dymi. Teraz będę szukał jakiegoś silnika, mam nadzieję, że koszty mnie nie pociągną zbytnio i że ten nowy silnik będzie działał(jestem studentem). Stary silnik wyciągnę i zostawię, może kiedyś coś z niego się przyda (chciałbym tym autkiem nieco pojeździć). Jak założą mi nowy motor, to zaleję go jakimś półsyntetykiem (jestem ciekawy, czy będzie motor chodził tak, jak ten obecny, czy jednak z moim coś nie tak, jak wspominał mechanik). Mógłbym też, tak jak mówisz wymienić pierścienie, ale to znowuż należy i uszczelkę i uszczelniacze i od razu planowanie głowicy, a nie wiadomo jak wygląda w nim blok.... więc szkoda pakować się w koszty, tym bardziej, że nie mam gwarancji, że po takim remonciku będzie wszystko ok. A tak kupię nowy silnik, sprawdzę i będzie hulał, a wyjdzie mnie to taniej, i jeszcze części pozostaną ze starego, jakby coś kiedyś...
-
Cykliczny szum z przoduNo dobra, ale co lepiej zrobić, jeżeli okaże się, że padły pierścienie (jeżeli uszczelniacze to po prostu je wymienię, bo są tanie) ? Kupić używany silnik z gwarancją, czy też robić generalkę? Chyba cenowo taniej wyjdzie nowy silnik, a poza tym zawsze zostaje mi stary silnik i ewentualne części z niego, które kiedyś mogę wykorzystać.
-
Cykliczny szum z przoduzimówki poniżej +10 nie ścierają się tak bardzo . a ze śniegiem to może lepiej nie przesadzać...
Zrobiłem już autkiem po naprawie podłużnicy około 200 km, na początku ściągało nadal, ale jak pojechałem na stację, to okazało się, że jest różna ilość powietrza w oponach, więc wyrównałem i jest już normalnie. Niestety oleju mi ubywa, czasami zauważam zwiększone dymienie. Zastanawiam się teraz, czy spróbować jeszcze wymienić uszczelniacze? Niby moc jest, ale dymu przecież nie powinno być. Mam dylemat, bo jeśli okaże się, że silnik jest do generalki (pierścienie, uszczelniacze, uszczelka planowanie itp) to nie wiem, czy nie lepiej (i taniej) wyjdzie mnie zakup używanego silnika.
-
Cykliczny szum z przodujesli auto nie dymi, pali w normie, zachowuje normalne obroty po rozgrzaniu - nic sie nie martw!
widocznie twoj mechanik zadko slyszy 3-garowce. ja rowniez sie dziwilem zaraz po kupnie,
ale ten typ tak ma. malo tego, kilka osob ktore zabieralem na stopa podczas postoju pytalo
czy to nie jakis maly diesel?Pali w normie (6 l. w wałbrzyskich korkach to rewelacja jak dla mnie), zachowuje normalne obroty po rozgrzaniu, ale coś zaczął ostatnio kopcić. W sobotę wymieniłem olej, poprzedni był już dość zużyty i mam nadzieję, że po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów przestanie dymić, z tym, że nie jest to typowy niebieski dym, ale i nie jest to typowa para wodna. Pierścienie to chyba nie są, bo ma autko moc, nie jest słabe. Może to uszczelniacze? Dziś odebrałem od mechanika, tą podłużnicę zrobił mi za 50 zł, to grosze... Jeżeli okaże się, że silnik rzeczywiście jest do roboty to chyba kupię jakiś używany z gwarancją i wstawię zamiast tego, a jak nie to na wiosnę się go pozbędę i kupię fiata...
-
Cykliczny szum z przoduzgadzam się, mam swifta już 8 lat, od nowości. jest bezawaryjny i praktyczny. przywiozłem sobie
nim np. szafe w pudłach dł 2,20 i panele dł też 2,20m. ale olejki wymieniam na czas! no i
to że podłużnica do naprawy po wjechaniu w dziure to chyba nie wina autka... przez ten czas
zepsuło mi sie: żaróweczka we włączniku podgrzewania tylnej szyby i rura łącząca tłumik
ostatni z środkowym ( przerdzewiała, węgrzy jakiś badziew wstawili), poza tym a uno?! bez
komentarza. zaznaczam że jeżdże wieloma samochodami, pracuje w firmie sprowadzającej.
oprócz tego mam zawsze w domu 2 zmieniające się, ale swift zawsze zostaje, chyba nie
sprzedam go nigdyMam do Was prośbę, mógłby ktoś nagrać dźwięk chodzącego silnika 1.0 jak już jest rozgrzany, na biegu jałowym? Dziś zostawiłem auto u fachmana i pierwsze jego zdanie: "A czego on chodzi jak sieczkarka?" , ja mu na to: "On ma przecież 3 cylindry i jak są wolne obroty to nic dziwnego", on "ale jakoś inaczej brzmią". Stąd i wzięła się moja prośba. Dodam, że autko pali na dotyk- obroty są książkowe, nic nie przerywa itp, z mocą jest ok itd. Jestem, to mój pierwszy własny samochód i po prostu boję się poważniejszych awarii, bo jednak ceny do japońców kosztują nieco więcej, a i nie wszyscy chcą naprawiać. Kupiłem Swifta jak już wspominałem z bardzo dobrych opinii. Mam nadzieję, że dużo w niego teraz nie włożę, a jak już zainwestuję to zapomnę o robocie na jakiś czas. Niepokoi mnie też to dymienie, zrobiłem już nim koło 800 km i nie było tego wcześniej. Wymieniłem w sobotę olej i mam nadzieję, że przestanie (tamten olej był już chyba trochę zużyty), dziś było ciepło i tego dymienia jakoś nie zauważyłem (i nie jest to zimnego dnia typowy objaw pary wodnej). Na szczęście jutro już odbieram autko z naprawioną prowadnicą i płacę przysłowiowe grosze za robotę.
-
Cykliczny szum z przoduniedobrze, nadwyrężyłeś zawias, przez to jest to ściąganie. miejmy nadzieję że nie bedzie zbyt
kosztowne. jak Ci zdejmą koło, to napisz co sie przestawiło. powodzenia.Okazało się, że do roboty jest podłużnica, trzeba ją zregenerować. Byłem u kilku mechaników, wszyscy kazali przyjechać w przyszłym tyg. Kurde normalnie jestem zmarnowany. A na dodatek zaczął dość mocno kopcić, mam nadzieję, że to wina zużytego oleju(jest go już mało i nie wiem kiedy był wymieniany , bo niedawno go kupiłem, mam już mineralnego Mobila i filtr oleju na wymianę tylko muszę znaleźć na nią czas. Wybrałem Swifta ze względu na komentarze i opisy z tego forum głównie. Zastanawiałem się też nad Unem i nie wiem, czy teraz, jak worek z usterkami się wysypuje , dobrze zrobiłem...
-
spalanie 1.0 (i nie tylko...)Witam ponownie
Mam prośbę do jakiegoś dobrotliwego posiadacza litra. Czy mógłby mi ktoś zrobić krótki filmik
jak schodzą obroty w rozgrzanym 1.0 przy gazowaniu na postoju i podczas jazdy (przy
wrzuceniu na luz). Choć u mnie schodzą bardzo wolno, to każdy twierdzi, że jest dobrze i
żebym nie zachodził w głowę. Okej, ale minimalne spalanie wynosi u mnie 8 litrów (miasto),
max 10-11. Jak nie uda mi się tego rozkminić, to przesiadam się na rower, albo trabanta
(który notabene też pali mi prawie dyche, ale za to jaka frajda...) W świstaku wymienione
kable, świece, filtry, olej, przewody podciśnienia, wskazania sond w normie, natomiast ma
trochę za dużo C02 w spalinach.A jaki masz akumulator? Ostatnio jeden z forumowiczów odkrył, że po zmianie akumulatora (wcześniej miał większej pojemności/mocy) na taki jaki się zaleca spalanie spadło automatycznie
-
Cykliczny szum z przodugdyby to było łożysko to przy skręcie w jedną stronę chałas byłby mocniejszy a w drugą słabszy
niż przy jeździe po prostej. ociera Ci klocek o tarczę. weź se zdejm zacisk, kolego, wyjmij
klocki, wyczyść ich łoża, ewentualnie lekko podszlifuj krawędzie klocków żeby lepiej
odbijały i bedzie dobrze. szu-szu zniknie jak ostatni śnieg . druga sprawa - sprawdź czy
nie masz progu skorodowanego żeliwa na krawędzi tarczy, bo to też może powodować "efekt
szu-szu". jeśli próg ów jest mały, grzejemy weń młotkiem i go nie ma (jeśli jest ze rdzy).
gdy jest większy trzeba przetoczyć tarczę. gdy już za cienka, niestety wymienić na nową.
powodzenia!
Dzisiaj zdjąłem jedno koło (lewe). Okazało się, że ta osłonka od tarczy jest mocno powyginana, więc ją poprawiłem (klocki były nie dawno wymieniane tzn. przed zakupem tego auta i okazało się, że sprzedawca miał rację). Przejechałem się i dalej to samo, więc zabrałem się za drugie koło, odkręciłem śruby i próbuję ściągać a tu nic. Kilka razy dałem "z kopa" i nie zeszło. W czwartek pojadę do mechanika, by zobaczył co tam się stało (zresztą i tak trzeba wymienić już oponki na zimowe). Ostatnio wpadłem w sowitą dziurę (była zalana kałużą)i być może coś tam się pokrzywiło (chyba geometria się nie posypała, bo bym od razu czuł). Najgorsze, że teraz potrafi mi chwytać kierę w prawą stronę (to koło ciągnie, co właśnie nie mogę go ściągnąć). Myślę, że w tym właśnie kole tkwi problem. -
Cykliczny szum z przoduRaczej lozysko. Podlewaruj i zakrec kolem. Powinienes uslyszec a jezeli nie bedziesz w stanie
stwierdzic bedziesz przynajmniej wiedzial czy to w kole
Jezeli lozysko to pocieszajace jest ze nie trzeba ich wymieniac paramiDziś pojechałem w krótką trasę (30 km). Nadal słuchać to szu-szu-szu (tak nie słychać trzeba szybę opuścić), jednak nie jest to typowy szum łożyska, tylko raczej jakby coś ocierało. Po trasie sprawdziłem koła. Okazało się, że tarcza od kierowcy (czyli to koło co podejrzewałem)jest zimna, a od pasażera ciepła... :O.
-
Cykliczny szum z przoduWitam wszystkich!
Dzisiaj jeżdżąc swoim Swiftem (1.0 GLS) trochę po mieście, na krótkich odcinkach (zakupy)zwróciłem uwagę na to, że coś mi cyklicznie szumi (coś takiego jak szu...szu...szu , w zależności od prędkości częściej lub mniej). Nigdy wcześniej tego nie miałem. Ten dźwięk dochodzi z lewego przodu, jakby z koła (ale nie jestem pewien na 100 %). Kiedy podczas jazdy opuściłem szybę było to słychać dość wyraźnie, kiedy podczas jazdy wciskam sprzęgło- nadal jest ten dźwięk. Co to może być? Czyżby łożysko ? <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> -
Przełącznik zespolony - jak się do niego dobrać?? (MANUAL)Z tego co się przyjrzałem elektryk zrobił tak jak ty. Ważne, że w końcu wszystko mam już zrobione. Za usługę wziął 100 zł, ja za przełącznik z allegro dałem 100 zł, co daje 200 zł. Pewnie to dużo, jednak i tak sam nie ściągnąłbym poduszki z kiery.
-
Przełącznik zespolony - jak się do niego dobrać?? (MANUAL)Wiadomość skasowana przez apo25
-
Przełącznik zespolony - jak się do niego dobrać?? (MANUAL)I nie zejdzie
A takie małe otwory z tyłu kierownicy widziałeś ?? Tam trzeba odkręcić poduchę przy pomocy
jakiegoś klucza, który dopiero w ASO namierzyłem.Oddałem dziś do elektryka. Po zobaczeniu kostek przełączników zespolonych powiedział, że być może uda się zrobić, ale nie wie.Najwyżej skończy się na tym, że powiem, by w jakiś sposób ominął tą manetkę, bym mógł światła włączać przez dorobione "pstryczków".
-
Przełącznik zespolony - jak się do niego dobrać?? (MANUAL)raczej nikt ci w tym nie pomoze bo boja sie ze wystrzeli. najlepiej spytaj w jakims warsztacie..
Wszyscy mówią, by odłączyć akumulator i odkręcić śruby po bokach kierownicy. Tak zrobiłem i lipa- nie schodzi.
-
Przełącznik zespolony - jak się do niego dobrać?? (MANUAL)Nikt mi niestety nie odpisał. Kupiłem więc na allegro przełącznik zespolony ze Swifta z 1994 roku. Ja mam z 1995 roku, więc myślałem, że będzie pasował. Co się dziś okazuje? Otóż są inne wtyczki, i teraz nie wiem, czy oddać wszystko do elektryka, by mi przerobił te wtyki, czy też wymienić samą wajchę od świateł (bo nie mam świateł-działają kierunkowskazy i wycieraczki ), jest taka możliwość? Jeśli tak to proszę o pomoc
A i jeszcze jedna prośba... mógłby ktoś napisać jak tą kierownicę z poduszką ściągnąć? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
Przełącznik zespolony - jak się do niego dobrać?? (MANUAL)Witam
Pozwolę sobie odświeżyć temat. Wczoraj kupiłem Swifta 1.0. Wracałem do domu wieczorem, światła normalnie działały. Dziś rano przekręciłem włącznik świateł i nic, nie działają żadne. Działają tylko kierunkowskazy oraz chwilowe długie (długie ciągłe też nie działają).Rozkręciłem więc ten włącznik i okazało się, że ten metalowy drążek (co go widać po ściągnięciu plastikowej obwódki) okręca się bez żadnego oporu, czy nie powinien mieć tych faz "pstrykania" kiedy to wybiera się światła mijania itp? Czy w takim przypadku czeka mnie wymiana całego przełącznika zespolonego czy też można to jakoś uratować?
Dodam, że mam kierownicę z AIRBAGIEM i nie wiem zbytnio jak się zabrać za jej odkręcenie, by nie wybuchła poducha.
Proszę o pomoc